Przyznam, że kiedyś niespecjalnie zwracaliśmy uwagę na problemy dzieci z nadwagą, bo nie dotyczył nas ten problem. Jesteśmy z żoną świadomi tego, jak ważna jest zbilansowana i różnorodna dieta, jednak nie odmawiamy sobie też produktów, na które mamy ochotę. Problem dotknął mojego starszego syna i mimo ogólnej wiedzy, był dość trudny do rozwiązania. Uznaliśmy, że przed wizytą u specjalisty zastosujemy „domowe” metody, ponieważ dla dziecka rozmowa z lekarzem może być stresująca i krępująca. Ustaliliśmy, że nasze próby będą trwały 3 miesiące, jeśli po tym czasie nie pojawią się rezultaty, zgłosimy się do dietetyka.
Najważniejsze to zdrowa dieta. Z diety wyeliminowaliśmy kupne, przetworzone jedzenie. Postanowiliśmy nie odbierać dziecku przyjemności jedzenia pizzy, czy hamburgerów, ale od tego momentu przygotowywaliśmy je wspólnie, w domowych warunkach. Ograniczaliśmy tłuste i słodkie dodatki takie jak majonez i keczup, a za to zwiększyliśmy ilość świeżych warzyw. Postanowiliśmy też, że ostatni posiłek będzie na 3 godziny przed snem. Co prawda, ten punkt był dla nas najtrudniejszy do realizacji, ale po kilku tygodniach zauważyliśmy sporą poprawę. Wszyscy się dostosowaliśmy do tej nowej dla nas zasady i byliśmy bardziej wypoczęci, lepiej spaliśmy i byliśmy bardziej zrelaksowani. Co więcej, wspólnie jedliśmy kolację o określonej porze przez co spędzamy ze sobą więcej czasu.
Do diety synka (również naszej) wprowadziliśmy sporo ziół, które wspierają walkę z nadwagą. Do dań dodajemy kurkumę i curry, a trzy razy dziennie pijemy napar z takich ziół jak rumianek, morwa biała i dziurawiec. Te zioła nie tylko zmniejszają apetyt, ale też regulują przemianę materii.
Wprowadziliśmy poranną i wieczorną 10-minutową gimnastykę. Postanowiliśmy wykonywać ćwiczenia wzmacniające mięśnie kręgosłupa, ogólne wspierające gibkość (umówiliśmy kilka spotkań z fizjoterapeutą, który dobrał najlepsze do każdego członka rodziny) i codziennie rodzinnie wybieramy się na godzinny spacer. Dodatkowo co 30 minut spędzonych w pozycji siedzącej syn wykonuje zestaw ćwiczeń, które trwają około 5 minut. Dzięki takiemu trybowi dnia jest w regularnych odstępach czasu w ruchu i zauważyliśmy znaczną poprawę w jego wyglądzie. Dodatkowo codziennie korzystamy z placu zabaw, który wspomaga rozwój psychoruchowy synka.
Póki co, nie zamierzamy skorzystać z wizyty specjalisty, jednak wciąż będziemy stosować nasze domowe metody.