Rozszerzanie diety to nie tylko czas wprowadzania nowych pokarmów, ale także intensywna nauka jedzenia z łyżeczki i picia z kubeczka. Zanim dziecko dojdzie w tym do wprawy musisz nastawić się na to, że czeka Cię częste sprzątania bałaganu. Co zrobić, by sobie ten czas ułatwić? Podpowiadamy!
Najlepiej, aby maluszek miał swoje stałe miejsce przy stole. Wybierz takie, pod którym nie ma dywanu, ściany pomalowanej niezmywalną farbą itd. Początki będą trudne, musisz liczyć się z tym, że pierwsze posiłki będą częściowo lądować na podłodze i wszystkim, co będzie w pobliżu dziecka.
Na rynku jest ogromny wybór śliniaków, jednak na początku mały śliniak nie wystarczy. Dobrym pomysłem będzie fartuszek ochronny, jakiego używa się do malowania farbami, najlepiej wybierz taki, który ma długie rękawy. Do jedzenia wybierz ubrania, których nie będzie szkoda poplamić, bo choćby nie wiem jak dobry proszek, to marchewka czy buraczki mogą z materiału nie zejść. Żeby więc zaoszczędzić sobie stresu zakładajcie ubranka, których nie będzie Wam żal, gdy się zniszczą. W lecie możesz do posiłku dziecko rozebrać, zostawiając mu samą pieluszkę. Będzie łatwiej na szybko spłukać ciało dziecka pod bieżącą wodą lub przetrzeć wilgotną chusteczką, niż przebierać całego malucha.
Pod krzesełkiem, na którym siedzi maluszek, możesz rozłożyć jakiś materiał, kawałek ceraty (jeśli musisz ochronić wykładzinę bądź dywan) albo gazety. Będzie Ci łatwiej zebrać potem wszystko, co podczas posiłku wyląduje pod stołem.
4. Podawaj nieduże porcje Podawaj dziecku jedzenie po trochu. Im mniej podasz naraz, tym mniej wyląduje na stole i podłodze. Ilość jedzenia może być dla dziecka ekscytująca i przytłaczająca, więc dodatkowo może próbować bawić się nim i rozrzucać naokoło.
Nie możesz w nieskończoność sama karmić dziecka. Choć na początku zupełnie nie będzie sobie radzić, to jedyną szansą na naukę jest trening. Nie ma sensu jednak pierwszych prób samodzielnego jedzenia wykonywać na bardzo płynnych pokarmach. Szansa, że maluszek doniesie do buzi łyżeczkę z rzadką zupą jest naprawdę znikoma. Zacznijcie trening od czegoś gęstego, może to być kasza, zblendowana zupa-krem albo mus owocowy. Jeśli karmisz dziecko metodą BLW to podaj mu miękkie, ugotowane warzywa.
Dzieci uczą się obserwując dorosłych. Tak często, jak to tylko możliwe, siadajcie razem do posiłków. Niech dziecko ma szansę obserwować mamę, tatę i starsze rodzeństwo, jak jedzą. Będzie chciało robić to, co Wy - jeść sztućcami, pić z kubeczka i nie robić bałaganu. Wspólne jedzenie to także okazja, by zbudować wokół posiłków przyjemną atmosferę, okazję do rozmowy, dzielenia się przeżyciami.
Stres jest Waszym wrogiem w nauce jedzenia. Denerwowanie się na dziecko, że rozrzuca jedzenie nikomu nie pomaga. Im mniejsza presja, im więcej cierpliwości, tym szybciej Twoje dziecko opanuje nowe umiejętności związane z jedzeniem i sprzątania będzie coraz mniej. Dobry nastrój przy posiłkach, rozluźniona mama, to także mniej powodów, żeby dziecko grymasiło przy jedzeniu, a co za tym idzie zrzucało jedzenie celowo, pluło nim czy prychało. Pamiętaj, że nawet jeśli dziś każdy obiad kończy się sporym bałaganem – taka sytuacja nie będzie trwała wiecznie. Im częściej pozwolisz dziecku na samodzielne jedzenie, tym więcej będzie miało okazji trenować donoszenie jedzenia do buzi i tym mniej będzie go lądować na stole, podłodze i ubraniach.
Dzięki specjalnej przyssawce naczynia silikonowe Canpol babies bezpiecznie przylegają do podłoża i zapobiegają przypadkowemu strąceniu jedzenia na podłogę. Poznaj nasz talerzyk silikonowy, miseczkę silikonową z przyssawką, silikonowy śliniak i łyżeczki do karmienia.