Zanim maluszek pojawi się na świecie, w głowie mamy pojawia się wiele pytań dotyczących początków karmienia piersią. Odpowiadamy na najważniejsze z nich.
Maluszka najlepiej przystawić od razu po porodzie, najlepiej w ciągu dwóch godzin. Obecnie w szpitalach praktykowany jest kontakt skóra do skóry od razu po narodzinach. Maluszek czuje zapach i dotyk mamy, odruchowo szuka piersi. Ssanie uspokaja go i daje poczucie bezpieczeństwa.
Pierwszy pokarm, którym mama przez 1-2doby karmi noworodka, nazywany jest siarą. Może pojawić się jeszcze przed porodem. Ma jasnożółty kolor i jest gęsty. Zawiera bogactwo składników odżywczych, takich jak białka (w większości odpornościowe, głównie immunoglobulinyA chroniące przed drobnoustrojami), witaminy i sole mineralne. Zaledwie kilka mililitrów tego drogocennego płynu wystarczy by malec zaspokoił swój głód. Siara zawiera mniej tłuszczu i cukru niż mleko dojrzałe, dzięki temu jest łatwiejsza do strawienia.
W 3-5 dobie po porodzie zazwyczaj pojawia się nawał pokarmu. Siara zaczyna stopniowo zmieniać się w mleko przejściowe a następnie dojrzałe. Mleko zmienia swój skład, pojawia się w nim więcej tłuszczów i węglowodanów, a mniej białka. Ten proces trwa około trzech tygodni.
Karmienie powinno trwać nie krócej niż dziesięć minut. Długie karmienia są ważne ze względu na dwufazowość mleka. Mleko pierwszej fazy, które dziecko ssie w pierwszych minutach sesji karmienia, jest rzadkie, zawiera dużo wody, a mniej kalorii, służy zaspokojeniu pragnienia. Mleko drugiej fazy jest bardziej gęste, kaloryczne, zaspokaja głód. Jeśli karmienia są zbyt krótkie, dziecko nie pobiera wystarczająco dużo mleka drugiej fazy, nie najada się, może słabo przybierać na wadze. Piersi wtedy nie są odpowiednio opróżniane, co może powodować zastoje i stany zapalne.
Dziecko karmi się „na żądanie”, czyli jak najczęściej przystawia się do piersi, nawet co 1-2 godziny. Dzięki temu malec się najada, a piersi są odpowiednio stymulowane do produkcji mleka. Bardzo ważne są karmienia nocne, zwłaszcza w pierwszych dniach karmienia. Mleko nocne zawiera więcej tłuszczu, więc jest bardziej kaloryczne. Bywają noworodki i niemowlęta, które przesypiają 3 godziny, a nawet dłużej.
Ból brodawek w pierwszych dwóch tygodniach karmienia występuje u większości mam. Jest on związany ze zmianami hormonalnymi i większą wrażliwością na podrażnienia. Piersi są nieprzyzwyczajone do ssania. Malec też jeszcze uczy się chwytać brodawkę. Zbyt płytkie chwytanie, kąsanie brodawki może powodować ból lub uszkodzenie. Także zbyt krótkie wędzidełko , może być przyczyną złego ssania, a skutkiem tego bólu Ból w czasie karmienia powinien ustąpić po kilku dniach. Jeśli brodawki są poranione należy popracować nad prawidłową techniką przystawiania. Zagoić brodawki pomoże maść z lanoliną, smarowanie brodawki własnym mlekiem, stosowanie okładów z naparu z szałwii.
Zastój pokarmu pojawia się wtedy, gdy nagromadzony w pęcherzykach mlecznych pokarm nie chce wypływać. Piersi stają się ciepłe, twarde i przepełnione. Mogą się pojawić podskórne guzki (gdy pęcherzyk mleczny został zablokowany). Może tez pojawić się gorączka , nawet do 40oC Przyczyn zastoju pokarmu może być wiele: zła technika przystawiania do piersi, zbyt długie przerwy między karmieniami, unikanie karmień nocnych, źle dobrany biustonosz uciskający przewody mleczne, zmęczenie, stres i ból blokujące uwalnianie oksytocyny odpowiedzialnej za wypływ mleka. Podczas zastoju pokarmu warto zachęcać malca do jak najczęstszego ssania piersi, zmieniając pozycje do karmienia. Polecaną pozycją jest pozycja spod pachy pozwalająca na dobre opróżnienie piersi.
Silne zmęczenie, niepokój, lęk, ból mogą hamować uwalnianie oksytocyny odpowiedzialnej za wypływ pokarmu. Mleko pozostaje wtedy niewypompowane w pęcherzykach mlecznych i nie płynie przewodami mlecznymi w kierunku brodawki. Dlatego tak ważna jest w pierwszych dniach karmienia pomoc partnera i bliskich oraz przyjazna atmosfera, aby mama miała czas odpocząć i zregenerować się po porodzie.
Niektóre mamy dokonują zakupu laktatora jeszcze będąc w ciąży. Inne kupują go dopiero po porodzie. Zazwyczaj przydaje się on już na początku karmienia. Podczas nawału pokarmu odciąganie małej ilości pokarmu daje poczucie ulgi oraz zmiękcza pierś ułatwiając dziecku jej uchwycenie. Laktator pomaga również w sytuacji płaskich i wklęsłych brodawek, a także w sytuacji, gdy mleka jest za mało (w celu pobudzenia piersi do produkcji mleka). Jest często niezbędny w uruchomieniu laktacji u mam, które rodziły poprzez planowane cesarskie cięcie.
Nie ma takiej potrzeby .W większości przypadków dzieci karmione piersią nie wymagają dopajania mieszanką. Pokarm mamy wystarcza by zaspokoić potrzeby żywieniowe malca. Dopajanie lub dokarmianie można włączyć pod kontrolą pediatry wtedy, gdy występuje rzeczywisty niedobór pokarmu. Świadczą o nim: słabe przybieranie dziecka na wadze, moczenie mniej niż 6 pieluszek na dobę w pierwszym miesiącu życia. Dopajanie w innych wypadkach jest niezalecane. Może doprowadzić do sytuacji, że maluszek będzie wolał butelkę od piersi. A w piersiach, które nie będą tak często opróżniane jak powinny, zostanie osłabiona produkcja pokarmu.
Konsultacja: Barbara Leszczyńska, lekarz pediatra