Święta to piękny magiczny czas spędzony z rodziną. Jest to również czas ucztowania i jedzenia przepysznych potraw. Wiele kobiet w ciąży, jak i również tych karmiących piersią zastanawia się co może zjeść. Czy trzeba się ograniczać, czy jakaś potrawa może zaszkodzić dziecku?
Jeszcze parę lat temu gdy rodziłam pierwsze dziecko lista zakazanych produktów była całkiem długa. Do dziś pamiętam jak syn miał 4 miesiące, a ja w najlepsze zajadałam się łazankami z makiem, kiedy usłyszałam: "Ty karmisz piersią i jesz mak?".
Dziś już wiedza, nauka, doświadczenie poszły "do przodu" i wiadomo że nie ma potraw zakazanych na wigilijnym stole. Zarówno kobiety w ciąży jak i karmiące piersią powinny mieć zróżnicowaną, zbilansowaną dietę. I nie ma czegoś takiego jak oddzielne menu mamy karmiącej.
Na pewno w ciągu całej ciąży kobiety jedzą, np. smażone. Dlaczego zatem w ten wyjątkowy wieczór nie miałyby zjeść, np. smażonego karpia? Tak jak z każdą potrawą przy karmieniu piersią - jemy wszystko. Dopiero, gdy coś szkodzi dziecku (np. boli je brzuszek) eliminujemy dany składnik/potrawę z jadłospisu.
Wigilijne potrawy są to potrawy domowej roboty, nieprzetworzone chemicznie, więc są jak najbardziej zalecane dla młodych i przyszłych mam.
Oczywiście, jeśli jednak mamy obawy to poprzestańmy na potrawach, co do których nie mamy wątpliwości.
Tak też zrobiłam i ja. Drugiego synka urodziłam 19 grudnia, więc mając noworodka w domu poprzestałam na barszczu i rybie w galarecie. Dopiero poznawałam się z moją kruszynką i wolałam nie testować jego brzuszka.
Teraz jestem w końcówce trzeciej ciąży i mam zamiar smakować wszystkie wigilijne potrawy.
Życzę wszystkim Wesołych i smacznych Świąt Bożego Narodzenia.