Podstawą jadłospisu niemowlaka jest mleko. Czas między 17. a 26. tygodniem, to najlepszy moment na wzbogacenie jego diety o pokarmy stałe. Od czego warto zacząć rozszerzanie diety? Podpowiadamy, co warto podać maluchowi, jako pierwsze niemleczne danie.
Kiedy zacząć rozszerzanie diety dziecku?
W jakiej formie podać dziecku pierwszy posiłek stały?
Jak należy podawać dziecku stałe pokarmy?
Od czego zacząć rozszerzanie diety?
Jeśli zauważysz, że Twój maluszek przygląda się z zainteresowaniem temu, co zjadasz, a w dodatku „przełyka razem z Tobą”, kiedy Ty gryziesz kanapkę, to znak, że dziecko zaczyna odczuwać zapotrzebowanie na nowe produkty i jest gotowy na swój pierwszy stały posiłek. Chociaż dla malucha mleko w dalszym ciągu będzie podstawą diety, samo już mu nie wystarczy.
Zapotrzebowanie na składniki odżywcze zwiększa się w miarę rozwoju dziecka. Kiedy ukończy rok, proporcja stałych pokarmów w stosunku do mleka, znacznie się zmieni. Chociaż mleko w dalszym ciągu będzie istotnym elementem diety, podstawą jadłospisu będą już pokarmy stałe.
Pierwsze produkty stałe do diety niemowlaka można wprowadzić nie wcześniej niż po ukończeniu 4. miesiąca i nie później niż po skończeniu 6. miesiąca życia malca. Dzieciom karmionym mlekiem modyfikowanym pierwsze dania podaje się z reguły w 5. miesiącu życia. Jeśli karmisz piersią możesz opóźnić moment rozszerzania diety do ukończenia 6. miesiąca.
Dania dla malucha powinny mieć formę gładkiego przecieru. Niemowlak, który dopiero ząbkuje i uczy się przełykać, będzie miał trudności z rozdrabnianiem i przełykaniem większych kawałków jedzenia. Do tej pory nie miał do czynienia z inną konsystencja, niż płynne mleko. Kiedy nabierze nieco wprawy w żuciu i nauczy się przesuwać kawałki jedzenia w głąb buzi, będziesz mogła mu rozgniatać jarzyny widelcem. Z czasem maluszek będzie na tyle samodzielny, aby zjadać duże kawałki jedzenia, wkładając je rączkami prosto z talerza do buzi.
Przeciery, choć mają płynną konsystencję, nie powinny być podawane butelką przez smoczek. Nauka ściągania jedzenia z łyżeczki to dobry trening mięśni jamy ustnej. Te same mięśnie będą odpowiadały w przyszłości za mówienia, dlatego warto zacząć je ćwiczyć jak najwcześniej.
Zanim nakarmisz malucha sprawdź temperaturę przecieru. Zbyt ciepły może go poparzyć.
Wybierz odpowiednią pozycję do karmienia. Szkrab nie może leżeć, bo w takiej pozycji mógłby się zachłysnąć. Dla niemowlaka, który jeszcze nie siedzi stabilnie, najlepsza będzie pozycja półleżąca. Na czas posiłku możesz włożyć maluszka do fotelika samochodowego, leżaczka lub krzesełka z regulowanym, odchylanym oparciem. Kiedy maluch nauczy się prosto siedzieć będzie mógł jeść w krzesełku do karmienia
Jeśli właśnie zaczynacie przygodę z jedzeniem i pierwszy posiłek przed wami, postaw na warzywa. Choć zarówno jabłko i marchewkę można podać maluchowi na początku rozszerzania diety, lepiej zrobisz, jeśli owoce zostawisz na koniec. Maluch, który zaakceptuje smak warzyw i polubi przecier z marchewki, dyni czy ziemniaka z całą pewnością chętnie zje słodkie jabłuszko. Jeśli zamienisz kolejność i maluch zasmakuje w słodkich owocach możesz mieć problem z wprowadzeniem warzyw o nieco bardziej wyrazistym i wytrawnym smaku. Choć kolejność wprowadzenia warzyw do diety dziecka nie jest ściśle wyznaczona, warto sięgać po te sezonowe, z naszej strefy klimatycznej. Warzywa powinny być gotowane w wodzie lub na parze, surowe zacznijcie wprowadzać w następnych miesiącach.
Dietę należy rozszerzać podając jednoskładnikowe dania, stopniowo zwiększając ilość. Zacznijcie od jednej, codziennie zwiększając ilość łyżeczek, zgodnie z apetytem i możliwościami malca. W ten sposób nie nadwyrężysz układu trawiennego dziecka. Dość szybko będziesz mogła przyrządzać proste zupki łącząc coraz to nowe smaki. Różne warzywa to mnogość składników, błonnika, witamin i związków mineralnych. Maluch będzie w stanie zjeść ok 150-180 ml podczas jednego posiłku. Z czasem ilości się zwiększą.
Nie martw się, jeśli maluch nie polubi ich od razu. Niektóre dzieci krzywią się i wypluwają jedzenie w trakcie pierwszego posiłku. Nie zawsze winny jest smak, czasem nie pasuje im po prostu nowa konsystencja. Bądź cierpliwa, po kilku kolejnych próbach maluch „załapie”, o co chodzi i coraz większe porcje jedzenia będą trafiały do brzuszka. Bądź metodyczna i nie poddawaj się. Jeśli pierwsze warzywo mu nie zasmakuje podaj mu kolejne, a potem wróć do poprzedniego. Możesz też dodać nowe do już zaakceptowanego. Czasem odrobina odciągniętego mleka dodana do warzywnej papki pomaga w przełamaniu malca do nowego smaku.
Nie dodawaj soli ani nie dosładzaj pierwszych posiłków. Nerki malucha nie są na to gotowe. W dodatku, jeśli maluch przyzwyczai się do przyprawionych potraw będzie się ich domagał w przyszłości. Dziecko, które poznaje nowe smaki musi się do nich przyzwyczaić. Pamiętaj, że z ugotowana w samej wodzie marchewka, choć dla Ciebie bez smaku, dla niemowlaka stanowią nie lada atrakcję.
Mnogość i dostępność owoców przez okrągły rok, znacznie ułatwia ich podawanie. Zanim sięgniesz po egzotycznego arbuza, podobnie jak w przypadku warzyw, lepiej zacząć od naszych rodzimych przysmaków. Owoce to doskonałe źródło błonnika i witamin, dlatego nie może zabraknąć ich w diecie malucha. Jeśli szkrab pałaszuje warzywa to znak, że możesz wprowadzić słodkie jabłko czy morele. Na początek najlepsze będą musy lub przeciery później w cząstkach, obrane ze skórki do samodzielnego pałaszowania. Ich słodki smak sprawi, że maluch nie powinien mieć problemu z ich polubieniem.
W ciągu dnia maluch powinien zjadać około 150 gram przecieru. Owoce mogą być podawane również gotowane lub pieczone.