Ząbkowanie to zawsze kwestia indywidualna. U niektórych maluchów pierwsze jego objawy można zauważyć już w trzecim, czwartym miesiącu (czasami nawet w drugim), u innych – dopiero w okolicach 7-8 miesiąca. Maluch zaczyna się wówczas obficie ślinić i z powodu swędzących dziąseł wkłada do buzi paluszki, a gdy to nie wystarcza - wszystko, co ma pod ręką.
Dawaj dziecku wtedy do zabawy różnego rodzaju gryzaki, które może bezpiecznie ssać i gryźć. Możesz mu też pomóc, delikatnie masując swędzące dziąsło umytym palcem lub specjalną silikonową szczoteczką ze specjalnymi wypustkami. Stan ten może trwać kilka tygodni, a nawet miesięcy.
Dopóki ząbek się nie wyrżnie, maluch często jest marudny, płaczliwy, nie chce jeść, często budzi się w nocy, ale cała sprawa może też przebiec niezauważenie. Po prostu któregoś dnia ze zdziwieniem dostrzeżesz w buzi malca twardą białą kreseczkę.
Zarówno wczesne, jak i późne ząbkowanie jest rodzinne. Jeżeli więc Tobie lub Twojemu mężowi zęby wyrżnęły się dopiero w okolicach pierwszych urodzin, nie oczekujcie, że Wasze dziecko będzie o wiele szybsze. Z kolei jeśli któreś z was ząbkowało bardzo wcześnie, może się zdarzyć, że maluch pójdzie w jego ślady i pierwsze ząbki pojawią się u niego już w czwartym czy wyjątkowo nawet trzecim miesiącu.