Nic dziwnego, w końcu dokucza mu ból dziąseł. Ulgę powinny mu przynieść gryzaki. Gdy dziąsła są bardzo wrażliwe, zaczerwienione i rozpulchnione, idealnie sprawdzą się gryzaki oziębiające (wodne lub żelowe).
Zanim podasz go dziecku, schłodź go w lodówce - ale nie w zamrażarce! Lodowatą zabawką niemowlę mogłoby odmrozić sobie rączkę lub uszkodzić śluzówkę. Natomiast schłodzony gryzak skutecznie ukoi bolące dziąsła.
Niektórym maluchom najbardziej pomaga gryzienie, np. drewnianego trzonka od łyżki lub mocno schłodzonej marchewki. Jednak uwaga, z takim "gryzakiem" nie wolno zostawiać niemowlęcia samego, bo może się zakrztusić. Dlatego bardziej bezpieczne są „typowe” gryzaki wykonane z odpowiednich materiałów, lekkie i poręczne. Są tak zaprojektowane, aby maluch używał ich bez potrzeby nadzoru osoby dorosłej.
Pamiętaj również, że niekiedy dziecko potrzebuje po prostu ciepła i bliskości mamy, nie zaś gryzaków i zabawek.
Kiedy pojawią się już te pierwsze ząbki należy bardzo o nie dbać. I tutaj samo regularne szczotkowanie ząbków nie wystarczy. Konieczna jest ich ochrona od wewnątrz czyli odpowiednia dieta malucha. Dobrze zbilansowana pomoże uniknąć próchnicy, szybkiego psucia się uzębienia i częstych wizyt u dentysty.
Czytaj więcej >
Objawy ząbkowania bywają bardzo różne. Część z nich jest oczywista, ale niektóre można przeoczyć lub pomylić np. z objawami choroby. Dowiedz się, co może świadczyć o tym, że Twoje dziecko zaczyna ząbkować.
Czytaj więcej >
Bardzo ważną sprawą jest codzienna pielęgnacja zębów dziecka. Na początku ten obowiązek będzie spoczywał na Tobie. Gdy maluch podrośnie, o higienę będzie musiał zacząć troszczyć się sam.
Czytaj więcej >
Przyzwyczajanie – jeszcze do niedawna wydawało mi się, że dbanie o higienę jamy ustnej maluszka można rozpocząć dopiero wówczas, gdy w jego buzi pojawią się pierwsze ząbki. Na szczęście znajomy pediatra w porę uświadomił mnie, że powinno nastąpić to już w ciągu pierwszych tygodniach po narodzeniu.
Czytaj więcej >
Nigdy nie przypuszczałam, że mycie ząbków u dziecka może sprawiać nam taki problem. Wszystko szło gładko do czasu aż córka zaczęła protestować przy pielęgnacji jamy ustnej. To był dość długi czas . W tym czasie musiałam się głowić, by ta czynność stała się przyjemnością, a nie męczarnią. No i udało. Gorszy czas minął, ale pewne zmiany nastąpiły.
Czytaj więcej >
