Podpowiem Ci jak zadbać o bezpieczną pozycję do karmienia, prawidłowo przystawić butelkę, zapewnić dziecku poczucie bliskości podczas karmienia oraz dostosować pory karmienia do potrzeb maluszka.
Unikaj podczas karmienia butelką pozycji leżącej, ponieważ mleko (ze stałą prędkością regulowaną wielkością przepływu w smoczku), wypływa z niej pod wpływem działania siły grawitacji.
Dziecko może się wówczas zakrztusić, a nawet groźnie zachłysnąć. Dlatego trzeba dobrać właściwą, czyli wyższą pozycję (główka zawsze jest trochę wyżej w stosunku do reszty ciała) do karmienia butelką.
Główka dziecka ma być podtrzymywana w zgięciu łokcia i ułożona symetrycznie do linii kręgosłupa. Pozycja do karmienia butelką powinna jak najbardziej przypominać pozycję do karmienia naturalnego, zwłaszcza, gdy u dziecka łączone są dwa sposoby podawania pokarmu.
Pamiętaj:
Butelkę wkładamy do buzi tak, aby pozostała pod kątem prostym do twarzy. Dziecko nie obejmuje całego smoczka, a jedynie jego podłużny fragment, wargi opierają się o obłą (szerszą) część. Podłużna część smoczka powinna zawsze być w całości wypełniona mlekiem. W przeciwnym razie maluch będzie połykał sporą ilość powietrza, co sprzyja powstawaniu kolki. Bańki powietrza w butelce świadczą o tym, że maluch dobrze ssie.
Maleńkie dziecko potrzebuje wiele miłości i czułości. Twoja bliskość daje mu poczucie bezpieczeństwa. Dlatego tak ważne jest, byś często go przytulała, głaskała i czule do niego mówiła. A karmienie to właśnie najlepszy moment na budowanie więzi emocjonalnej z dzieckiem.
Karmiąc piersią, bardzo szybko nawiązujesz tę więź poprzez bezpośredni fizyczny kontakt. Jednak podawanie pokarmu z butelki, przy jednoczesnym przytulaniu niemowlęcia do ciepłego ciała, również umożliwia tworzenie bliskości między rodzicem i dzieckiem. Pozwala na to też innym domownikom – ojcu oraz rodzeństwu, bo karmić butelką może nie tylko mama.
Nigdy nie karm malucha w sytuacji rozdrażnienia i stresu. Jeżeli już jesteś zdenerwowana, wygospodaruj krótką chwilę dla siebie. Weź głęboki oddech, odpręż się i zrelaksuj. Usiądź wygodnie w fotelu, podłóż poduszkę pod ramię, oprzyj na nim malucha, mów do dziecka czule i dopiero przystąp do karmienia. Niemowlę bowiem, lepiej niż ktokolwiek inny, wyczuwa twoje emocje. Jeżeli jesteś zdenerwowana, ono również robi się niespokojne. Nie karm też, gdy maluch jest rozdrażniony, płacze lub krzyczy. Jego drogi oddechowe nie są wtedy zabezpieczone i pokarm może przedostać się do krtani zamiast do przełyku.
Mleko modyfikowane nie jest trawione przez maleńki żołądek tak łatwo i szybko jak mleko matki, dlatego – według tradycyjnej szkoły – nie powinno się go podawać częściej niż co trzy godziny. Obecnie jednak część pediatrów uważa, że także mlekiem sztucznym należy karmić na żądanie, czyli wtedy, gdy dziecko jest głodne. Według tego poglądu, lepiej dać dziecku jeść niż np. przez godzinę narażać go na stres i płacz z głodu. Warto jednak pilnować liczby posiłków i przyrostu wagi.
W pierwszym miesiącu życia dziecko powinno jeść 7-8 razy na dobę, a jedna porcja to 90-100 ml, w drugim miesiącu: 6-7 razy na dobę po 100-120 ml. Przez pierwsze pół roku życia dziecko powinno przybierać na wadze 150-200 g tygodniowo.
Pijąc mleko, maluch połyka również pęcherzyki powietrza. To sprawia, że czuje się syty, zanim wypije porcję mieszanki. Dlatego co kilka minut rób przerwy, po to, by dziecku się odbiło – po takiej przerwie maluch powinien znów nabrać apetytu. Trzymaj malucha w pozycji pionowej lub półpionowej przez chwilę (czasami nawet przez kilka minut), by mogło odprowadzić z przewodu pokarmowego powietrze nabrane podczas jedzenia.
W tym celu przełóż malca przez ramię tak, by rączki miało aż na twoich plecach. Nóżki zagnij w kolanach i lekko rozszerz. Możesz masować plecki lub lekko oklepywać od pupy w górę. Pamiętaj o zabezpieczeniu swoich ubrań pieluszką tetrową. Inna pozycja do odbicia, to przełożenie maluszka przez kolano. Dziecko piersią opiera się o twoje udo, rączki opadają po drugiej stronie. Pupa spoczywa na twojej drugiej, położonej nieco niżej nodze.
Jeśli nie pomożesz dziecku w pozbyciu się zebranego w brzuszku powietrza, wywoła ono bolesne wzdęcia.