Ostatnio koleżanka spodziewająca się dziecka radziła się mnie w sprawie pieluch. Miała dylemat jakie wybrać tetrowe, jednorazowe, a może ekologiczne. A czy firma ma znaczenie? Pamiętam jak sama będąc w ciąży rozważałam tę kwestie. Oczywiście każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety...
to najtańsze ale i najbardziej pracochłonne rozwiązanie wcale nie przechodzi do lamusa. O praniu i gotowaniu pieluch opowiadała babcia i mama…było i jest z tym mnóstwo roboty, ale chyba już znacznie mniej niż w opowieściach. Mamy pralki automatyczne, nie musimy nastawiać kotłów z pieluchami, płukać w baliach i wykręcać. Automat wygotuje, wypierze, odwiruje. A my musimy wysuszyć i wyprasować. Często dochodzi namaczanie przed praniem, jeśli pieluszka jest zabrudzona kałem.
tych jest całe mnóstwo, „firmowe” i tańsze dostępne w ofercie wielu dyskontów handlowych. Producenci prześcigają się w ich ulepszaniu- a to wycięcie na gojący się pępuszek, a to bardziej elastyczne zapięcia, lub delikatniejsza bawełniana wyściółka wewnątrz.
to nowy rodzaj pieluch dla ekologicznych rodziców. Składają się z materiałowej „bazy” i wymiennych wkładów z włókien bambusowych. Baza wykonana z miękkiego materiału wygląda jak pieluszka jednorazowa (majteczki z rzepami), ale w środku ma kieszonkę na wkład.
Wiele o nich nie pisze, bo nie próbowałam ich używać. Może któraś z Was ma doświadczenie?
Trzeba też dodać, że teraz modny jest trend na wychowywanie całkowicie bez pieluch - ale to temat na inną poradę.
Ja od początku zdecydowałam się na pieluchy jednorazowe. Wiadomo w szpitalu nie będę latała z mokrymi tetrówkami. Poza tym nie wiedziałam jak się będę czuła po porodzie i czy podołam praniu i prasowaniu pieluch. Chciałam mieć więcej czasu dla dziecka, a prasowania i prania ubrań tez było wystarczająco dużo. Mój syn w pierwszym miesiącu zużył 190 pieluch jednorazowych, za ok. 100 zł. W kolejnych dwóch miesiącach po ok. 140 sztuk.
Na początek wybrałam pieluchy ze znanych firm , gdyż nie wiedziałam jak będzie reagowała skóra dziecka. Wypróbowała kilka rodzajów- pupa okazał się niewrażliwa na eksperymenty, więc zakładałam różnego rodzaju pieluszki na zmianę (zawsze jednak te „lepsze” na noc). Pieluszka jednorazowa nie gwarantowała mi jednak nigdy, że syn prześpi cała noc suchy. Niestety jest tak zdolny, że potrafi zmoczyć ubrania mimo dobrze założonej pieluchy ;) .Poza tym latem trochę odparzała pupę, w tym czasie lepsze byłyby tetrówki.
Mam zamiar przejść stopniowo na pieluchy tetrowe - myślę, że łatwiej będzie mi nauczyć syna korzystania z nocnika. Poza tym dziecko nie zużywa już tak wiele pieluszek więc mam nadzieję, że uda się nam ogarnąć pranie i prasowanie przy okazji dać odpocząć środowisku i portfelowi.Jednak na czas podróży pozostanę przy jednorazówkach. Są niezastąpione w tym względzie.
W zależności od potrzeb i możliwości każda mama musi sama wybrać co jest najlepsze dla jej dziecka. Powodzenia w testowaniu :)
Jako świeżo upieczona mama miałam problem z nazywaniem ubranek córki. Z czasem okazało się, że mój pajac, to dla mojego męża śpiochy i na odwrót. Z tego powodu postanowiłam napisać ściągawkę. Co czym jest i jak nazywają się poszczególne lementy garderoby dziecka. Jeśli zadajesz sobie pytanie czym różni się pajac od śpiochów, czym rampersy i czy katfan to koszulka, to ta porada jest dla Ciebie.
Czytaj więcej >
Na rynku są specjalne proszki i płyny dla dzieci np. Jelp, Dzidziuś czy Lovela do białych i kolorowych ubranek. Mają delikatny zapach i skład przez co nie podrażniają skóry maluszka. Oczywiście zdarzają się mali alergicy, ale można wtedy do prania użyć płatków mydlanych, albo prać ręcznie szarym mydłem.
Czytaj więcej >
Pożegnanie z pieluszką to nie lada wyzwanie dla każdego maluszka. Zanim zaczniemy go przyuczać do siadania na nocniczku sprawdźmy czy jest świadomy, że chce mu się siusiu. Taką umiejętność nabywają dziewczynki ok. 18 miesiąca życia zaś chłopcy trochę później – ok. 22 miesiąca.
Czytaj więcej >
