Kolacja powinna pokryć 25 proc. dziennego zapotrzebowania na kalorie. Trzeba pamiętać, aby posiłek był lekkostrawny i został zjedzony co najmniej godzinę przed snem. Wtedy żołądek maluszka zdąży go przetrawić. Czemu to takie ważne?
Karmiąc tłustymi, ciężkostrawnymi potrawami tuż przed snem, maluch zamiast iść grzecznie do łóżka, ma chęć na zabawę, ponieważ jego żołądek cały czas pracuje, trawiąc kolację. Analogiczna sytuacja występuje w przypadku podania przed snem słodyczy. To tylko puste kalorie, które niestety zamiast uspokajać, pobudzają malucha do działania. Po ciężkiej kolacji smyk może niespokojnie spać lub wybudzać się w nocy.
Kiedy synek skończył roczek zaczęliśmy mieć problemy z jego usypianiem. Mały często wpadał w histerię słysząc, że przyszła pora spania. Bywało, że robił się nieznośny i agresywny, a dodatkowo spał bardzo niespokojnie: wiercił się lub wybudzał, przez co i my nie mogliśmy się wyspać. Po kilku tygodniach wybraliśmy się do naszej pediatry z prośbą o pomoc. Nieprzespane noce zaczęły odbijać się na naszych relacjach. Wiecznie niedospani, złościliśmy się na siebie, a synek w ciągu dnia był bardzo męczący. Z niedospania często marudził.
Po krótkim wywiadzie i ogólnym badaniu, w którym Pani doktor sprawdziła, czy mały przepadkiem nie zaczyna ząbkować, znalazła źródło naszego problemu. Okazało się, że dziecko dostaje zbyt sycące i zbyt późne kolacje. Synka męczył brzuszek, co skutecznie zmniejszało ochotę na spanie. Pediatra zaleciła lekkostrawne kolacje. Kazała też pilnować, by ostatni posiłek syn zjadał najpóźniej godzinę przed pójściem do łóżka. Porcje miały być małe, odpowiednie do wieku dziecka. Obiecała, że jak będziemy pilnować się pewnych zasad, już po kilku dniach odczujemy poprawę.
W pierwszym półroczu życia, to całkiem normalne, że dzieci budzą się w nocy na posiłek. Ich małe brzuszki nie są w stanie zmieścić tak dużej ilości pokarmu, żeby zaspokoić głód, aż do śniadania.
Mniej więcej w 5-6 miesiącu, kiedy maluch zaczyna przygodę z rozszerzaniem diety, po wieczornej porcji mleka powinien przesypiać całą noc. Zdarzają się jednak przypadki, w których dzieci nadal budzą się w nocy, bo burczy im w brzuszkach. W tej sytuacji polecam podać na kolację kaszkę mleczno-ryżową zamiast mleka albo dodać do porcji mleczka kleik kukurydziany bądź ryżowy. Taki konkretny posiłek zaspokoi głód maluszka na dłużej. Dzięki temu jest spora szansa, że prześpicie noc bez niepotrzebnych pobudek.
Jeśli mimo to Twój bąbel nadal budzi się w nocy głodny, może warto w ciągu dnia podawać mu więcej stałych posiłków. Możliwe że samo mleko nie zaspokaja już potrzeb stale rozwijającego się organizmu. Najlepiej wspólnie z pediatrą ustal ilość posiłków w ciągu dnia. Lekarz z pewnością będzie najlepiej wiedział, co i w jakich ilościach powinien zjadać Twój maluch.
Kiedy dziecko skończy roczek, nie musi już codziennie pić mleka na dobranoc. 3-4 razy w tygodniu możesz mu podawać:
Jeśli nie chcesz gotować, możesz przyrządzić specjalne gotowe kaszki, które zalewa się jedynie ciepłą wodą. Zawarte w nich węglowodany, które pochodzą z owoców i zbóż działają nasennie i wyciszająco, nie obciążając przy tym małych żołądków. Do nich również możesz dodać świeże owoce albo konfiturę.
Powoli można przygotowywać dziecko do dokładnego żucia i podawać od czasu do czasu inne posiłki, w miarę dorastania coraz bardziej urozmaicone:
Równie dobrze maluch może zjeść samo jajeczko gotowane na twardo lub serek z bułeczką. Wszystko zależy od Twojej fantazji kulinarnej oraz smaków Twojego dziecka.
A im starsze dziecko, tym częściej podawaj mu na kolację stałe posiłki zamiast samego mleczka. Jeśli jednak maluch nie chce zrezygnować z mlecznych posiłków, rób mu pyszne mleczne zupki, np.: z ryżem, kaszą manną czy płatkami zbożowymi.
Oprócz mleka (zwykłe lub modyfikowane) możesz podać dziecku kakao, ciepły sok lub kawę zbożową. Jeśli mimo to maluch nadal ma mnóstwo energii, możesz zaparzyć mu ziółka, np. miętę, melisę, lawendę czy rumianek. Wszystkie mają działanie wyciszające i uspokajające.
Jeśli Twój maluch skończył już 1.5 roku, możesz mu podać mleko z miodem i gałką muszkatołową. Taka mieszanka oprócz tego, że rozgrzewa, wpływa na dziecko uspokajająco.
Niezależnie od tego co maluch je, bardzo ważne jest przygotowanie do snu i pora posiłków.
Pamiętaj, żeby kolacja była mniej więcej o tej samej porze każdego dnia. Nie jedzcie przed telewizorem, bo szybko zmieniające się obrazy, zamiast wyciszyć, pobudzają dziecko do działania. Maluch zamiast spać, ma ochotę na zabawę. Najlepiej tuż przed kolacją wyłączyć telewizor. Zdaję sobie sprawę, że niektóre z Was wieczorami mają swoje ulubione programy, a Wasze dzieci ulubione bajki. Czasem warto jednak zrezygnować z tej przyjemności na rzecz zdrowia dziecka.