Oprócz zdrowej diety w czasie laktacji należy zwracać również uwagę na to, co i w jakich ilościach pijemy. Dzięki odpowiedniej ilości płynów Twój organizm prawidłowo funkcjonuje i oczyszcza się z toksyn, a u kobiet karmiących płyny dodatkowo wspomagają laktację. Musisz pamiętać, że wszystko, co jesz i pijesz, przenika do Twojego pokarmu. Dlatego zachęcam Cię do przeczytania mojego artykułu, w którym znajdziesz informacje, co należy pić a, z czego lepiej zrezygnować w czasie karmienia piersią.
Zalet picia wody chyba nie muszę zachwalać. Woda ma działanie oczyszczające, wspomaga przemianę materii, , wspaniale nawadnia organizm i nie zwiera kalorii ani sztucznych barwników. Oczywiście namawiam do picia niegazowanej wody mineralnej, nie zaś smakowych wynalazków z różnymi sztucznymi dodatkami. Nie daj się zwieść kolorowym reklamom. Jeśli masz ochotę na wodę smakową, wystarczy dodać świeżo wyciśnięty sok z owoców, na które Twój maluch nie ma uczulenia. Możesz też dodać odrobinę świeżej mięty, która pomaga regulować przemianę materii i ma działanie orzeźwiające.
Powinnaś zawsze mieć przy sobie butelkę z wodą: na spacerze, zakupach, w podróży. Ja stale nosiłam ze sobą małą 0,5 l butelkę mineralnej niegazowanej wody.
W czasie karmienia miej w pobliżu szklankę z wodą, ponieważ zdarza się - zwłaszcza w pierwszym miesiącach życia maluszka - że posiłek trwa godzinę i dłużej i możesz poczuć silne pragnienie. Nie będziesz musiała wtedy przerywać karmienia, aby zaspokoić własne pragnienie.
Staraj się pić co najmniej 2 litry wody dziennie. Wybieraj wodę średnio- lub wysoko-mineralizowaną. Dzięki temu dostarczysz swojemu organizmowi niezbędne składniki odżywcze.
Mleko to doskonałe źródło wapnia. W czasie laktacji, kiedy wszystkie Twoje witaminy i minerały razem z pokarmem trafiają do organizmu maluszka, musisz pamiętać, aby je uzupełniać. Pij 4 kubki mleka dziennie. Wybieraj to 2%, ponieważ tłuste może powodować bóle brzuszka u dziecka, a zbyt chude nie posiada żadnych wartości. Nie dotyczy to dzieci ze skazą białkową, przy których trzeba bardzo uważać z nabiałem. Jeżeli Twoje dziecko ma ten problem, dietę skonsultuj ze swoim pediatrą.
Najlepsze są te naturalne, samodzielnie wyciskane, ponieważ nie zawierają cukru, konserwantów i sztucznych barwników.
Położna w szpitalu polecała mi szczególnie soki warzywne z pomidorów czy marchwi, ponieważ zawierają znikomą ilość cukrów prostych i są bogatym źródłem witamin oraz składników mineralnych.
Ze względu na dużą zawartość witaminy C namawiała mnie również na picie soku porzeczkowego oraz grejfrutowego, pomarańczowego i malinowego. Zwróciła mi jednak uwagę, żebym przed wypiciem dużej ilości soków, szczególnie tych cytrusowych, zrobiła próbę. Należy wypić niewielką ilość soku i następnie sprawdzić, czy u malucha nie wystąpią reakcje alergiczne. Nadto soki z owoców cytrusowych najlepiej pić po ok. 2-3 miesiącach od porodu, bo mogą wywoływać u dziecka np. kolki.
Musisz pamiętać, że w nadmiarze wszystko szkodzi. Z herbatkami ziołowymi nie należy przesadzać, szczególnie że niektóre mogą zahamować laktację lub działać pobudzająco. Niestety składniki czynne zawarte w ziołach przenikają do pokarmu matki, podobnie jak w przypadku leków.
Uważaj na szałwię, ponieważ hamuje laktację, natomiast napar z malin może niekiedy wywołać reakcję alergiczną u dziecka. Na wzmocnienie najlepiej pić herbatkę z dzikiej róży. Ma podobne właściwości, ale nie powoduje alergii.
Polecam za to koper włoski oraz anyżek, bo stymulują produkcję mleka. W sklepach można kupić specjalną mieszankę ziół wspomagającą produkcję mleka, tylko pamiętaj - według lekarzy nie powinnaś pić więcej niż 3 szklanki herbatek ziołowych dziennie, niezależnie od ich właściwości - ponieważ mogą zaszkodzić dziecku i przynieść odwrotny skutek od zamierzonego.
Najlepsza jest ta, która zawiera najmniejszą ilość teiny, substancji pobudzającej, która ma podobne działanie do kofeiny. Po takiej filiżance Twój maluszek może być pobudzony, rozdrażniony lub niespokojny. Jeśli herbatę wypijesz wieczorem, możesz również liczyć na bezsenną noc.
Ja w czasie ciąży i karmienia zrezygnowałam całkowicie z ulubionej zielonej herbaty na rzecz Rooibos, którą poleciła mi koleżanka. W ciąży dodawałam do niej sok ze świeżo wyciśniętej cytryny i słodziłam łyżką miodu spadziowego, ale podczas laktacji bałam się reakcji alergicznej u córki i piłam ją bez dodatków. Okazało się, że ma jest delikatnie słodka i doskonale smakuje również bez miodu i cytryny.
Pewnie każda z nas zdaje sobie sprawę z jej skutków ubocznych, choć prawdziwym kawoszkom trudno zrezygnować z jej smaku i aromatu. Kofeina ma ogromny wpływ na samopoczucie maluszka, ponieważ przenika do Twojego pokarmu i razem z nim wędruje do organizmu dziecka. Dlatego warto przez te kilka miesięcy w ogóle zrezygnować z kawy, ewentualnie pić bezkofeinową. Z własnego doświadczenia wiem, że ciężko wykreślić ze swojego menu ulubioną małą czarną, szczególnie gdy dziecko da Ci w kość w nocy, a potem obudzi się pełny energii o 5:30 rano. Przeżyłam to wiele razy, ale w takich sytuacjach musisz sobie wytłumaczyć, że ważniejsze jest zdrowie dziecka niż Twoje chwilowe pobudzenie. Pamiętaj też, że kawa wypłukuje ze Twojego organizmu magnez, który właśnie dodaje Ci energii.
Jest to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Mają nie tylko mnóstwo kalorii, ale i środków konserwujących. Większość z nich składa się z ogromnej ilości cukru rozpuszczonego w sztucznie zabarwionej wodzie. Sięgając po ulubiony napój gazowany musisz liczyć się z konsekwencjami: są niezdrowe (konserwanty) i tuczą (duża ilość cukru). Nadto zawarty w nich cukier przenika do Twojego pokarmu. Maluch po wypiciu takiego pełnego cukru mlek może być pobudzony, niespokojny i rozdrażniony, a Ty sama możesz zyskać jedynie dodatkowe kilogramy.
Bezwzględnie należy wykluczyć wszelkie napoje procentowe w czasie karmienia piersią. Alkohol jest szkodliwy w każdej ilości, szczególnie dla noworodków i niemowląt. Bardzo szybko przenika do pokarmu (od 30-60 minut). Takiego procentowego mleka dziecko nie przetrawi tak łatwo jak osoba dorosła, ponieważ jego wątroba pracuje znacznie wolniej. Trudno mówić o skutkach ubocznych, bo każdy maluch jest inny, ale czy warte jest jego zdrowie dla chwili przyjemności? Po takim pokarmie maluch może być niespokojny i pobudzony. Może mieć też problemy ze snem, co na pewno odbije się na Twoim samopoczuciu.