Kiedy maluch podrośnie i zacznie stawiać pierwsze, samodzielne kroki, możemy pomyśleć o zakupie lżejszego wózka spacerowego, który potocznie nazywamy „parasolką”. Oprócz tego, że będzie nam wygodniej przemieszczać się nim, bo jest znacznie lżejszy od klasycznego wózka spacerowego, to dodatkowo będzie dla naszych milusińskich pełnił bardzo ważną funkcję przy nauce chodzenia.
Szukając idealnej „parasolki” warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów mających znaczący wpływ na prowadzenie wózka jak i na komfort jazdy malucha.
Ze swojego doświadczenia podpowiem Wam, że bardzo ważne jest, aby wózek posiadał funkcję rozłożenia siedziska do pozycji leżącej. Kiedy woziłam synka jeszcze w głębokim wózku, wielokrotnie widziałam malutkie dzieci, które spały w standardowych parasolkach w pozycji siedzącej, z głową dyndającą na boki. To przecież bardzo niekomfortowe dla małego spacerowicza. Dlatego przy wyborze wózka dla mojego dziecka, najważniejsza była funkcja rozkładania siedziska na płasko. I muszę przyznać, że nasza rozkładana parasolka okazała się zbawienna. Synek bardzo często zasypiał podczas spaceru, a ja nie miałam wyrzutów sumienia, że może być mu niewygodnie.
Nie zapomnij też sprawdzić, czy siedzisko jest odpowiednio miękkie i mocno usztywnione, by w czasie jazdy maluch nie czuł całego mechanizmu i mógł siedzieć prawidłowo.
Oglądając spacerówkę, zwróć również uwagę, czy ma zdejmowaną tapicerkę. To bardzo praktyczne, szczególnie gdy maluch nauczy się sam schodzić i wchodzić na wózek. Latem może to nie stanowić dużego problemu, ale w deszczowe dni na pewno docenisz tę możliwość. Ja wielokrotnie musiałam prać tapicerkę i w trakcie użytkowania doceniłam to, że nasz wózek miał zdejmowaną tapicerką.
Warto wybrać wózek z ciemniejszą tapicerką, bo mniej widać zabrudzenia, choć ja akurat tym się nie przejmowałam. Wybrałam taką w kolorze beżowym i nie żałowałam. Po prostu musiałam prać ją częściej niż znajome mamy.
„Parasolka” aby była komfortowa dla naszej pociechy, powinna być szeroka i na tyle głęboka, aby po rozłożeniu chroniła od wiatru. Jeśli kupujesz wózek latem, musisz pamiętać, że zimą dziecko jest ubrane w kombinezon i potrzebuje więcej miejsca dla wygody w czasie jazdy.
Bardzo ważna jest jego wielkość. To ma być wózek, który zabiera się często w podróże, na zakupy czy spacery. Jadąc na wakacje z pewnością każdemu zależy, żeby w bagażniku oprócz „parasolki” znalazło się jeszcze miejsce na pozostałe bagaże.
Weź pod uwagę, że to najczęściej Ty chodzisz z maluszkiem na spacery. Dlatego wybierając wózek, pamiętaj o zasadzie: im mniej waży, tym lepiej. Na pewno nie raz zdarzy się, że będziesz musiała wnieść wózek po schodach, a po co nadwyrężać swój kręgosłup.
Bardzo ważna jest również łatwość składania i rozkładania wózka. Poproś sprzedawcę, aby Ci pokazał jak to robić, a potem sama sprawdź czy Tobie to też nie sprawia trudności. Nie ma nic bardziej irytującego niż codzienna walka z mechanizmem, szczególnie gdy gdzieś się spieszysz lub dziecko jest w gorszym nastroju.
Pamiętaj! „Parasolka” to typowy miejski wózek z małymi, najczęściej dobrze skrętnymi kółkami. Jeśli wybierasz się poza miasto, czy jedziecie na weekend w góry, lepiej zabierz w wózek z wygodniejszymi, pompowanymi kółkami.