Wizyta u dentysty to spore wyzwanie nie tylko dla dziecka, ale i dla samego rodzica. Ponieważ wiele razy byłam świadkiem histerycznych scen przed gabinetem stomatologicznym z dzieckiem w roli głównej, już w ciąży postanowiłam, że moje dziecko będę przyzwyczajać do dbania o higienę jamy ustnej i wizyt u dentysty od samego początku.
Córeczkę karmiłam piersią, ale mimo wszystko starałam się po każdym posiłku wycierać wilgotnym gazikiem dziąsełka. To bardzo ważne, szczególnie po ostatnim, wieczornym karmieniu, ponieważ w nocy, podczas snu, bakterie działają ze zdwojoną siłą.
Z czasem zaczęłam stosować specjalną nakładkę na palec, a jak pojawiły się pierwsze ząbki, zaczęłam przyzwyczajać małą do szczoteczek, które dobierałam odpowiednio do wieku. Pierwszej szczoteczki mała niestety nie zaakceptowała. Przez kilka dni próbowałam ją do niej zachęcać, ale w żaden sposób nie dała się przekonać. Już prawie bezradnie rozłożyłam ręce, na szczęście znajoma z pracy podpowiedziała mi, że miała z synkiem podobny problem i w ich przypadku pomógł wspólny zakup szczoteczki. Następnego dnia podczas spaceru odwiedziłam z małą osiedlową aptekę i pozwoliłam jej dokonać wyboru, oczywiście tylko spośród odpowiednich, dopasowanych do wieku szczoteczek. Pomogło.
Im wcześniej, tym lepiej. Koleżanki z osiedla, które mają już po po 2-3 dzieci podpowiedziały mi z własnego doświadczenia, że warto odwiedzić dentystę zanim się pojawią się pierwsze ząbki, tj. w okresie ząbkowania, by sprawdzić, czy wszystko przebiega prawidłowo. Lekarz podpowie nam, jak czyścić dziąsła i pierwsze ząbki, by były zdrowe. Jeśli z jakichś powodów nie wybierzesz się do stomatologa w tym czasie, umów się na wizytę, gdy dziecko skończy roczek.
Najważniejsze to nie straszyć dziecka. Jeśli sama się boisz, staraj się tego nie okazywać w obecności malucha. Mrożące krew w żyłach opowieści zachowaj dla siebie, nie pozwól, by maluch je usłyszał. Przez to później może histerycznie reagować na samą wieść o wizycie u dentysty.
Jeśli dziecko nie chce myć ząbków, nie strasz go robaczkami w ząbkach i dentystą, bo w ten sposób tylko zniechęcisz je zarówno do stomatologa jak i do samej higieny jamy ustnej. Lepiej wytłumaczyć dziecku, dlaczego higiena jamy ustnej jest konieczna. W momentach zniechęcenia mojej córeczki, co najczęściej zdarza się przy wieczornym myciu ząbków, powtarzam jej, że czyścimy je, by były zdrowe i mocne.
Razem z małą odwiedzamy naszą dentystkę co 3 miesiące. Lekarka oprócz rutynowej kontroli pod kątem próchnicy, sprawdza czy ząbki prawidłowo rosną i czy nie dzieje się nic niepokojącego.
Musisz pamiętać, że o ząbki mleczne trzeba dbać tak samo jak o ząbki stałe, ponieważ próchnicy ciężko się pozbyć, a wady zgryzu mogą mieć wpływ na prawidłowe wyżynanie się stałych ząbków.
Generalnie najlepsi są Ci z polecenia, sprawdzeni przez inne mamy, ale i z tym bywa różnie. Córka nie polubiła dentysty, do którego wybrałam się jako pierwszego, polecanego przez koleżanki z placu zabaw. Przy każdej wizycie mała płakała i reagowała histerycznie. Przez przypadek trafiłam na świetną dentystkę, kiedy awaryjnie sama musiałam skorzystać z jej usług. Ma wspaniałe podejście do dzieci. Zawsze nagradza swoich małych pacjentów drobnym upominkiem, niezależnie od tego, czy wizyta ogranicza się tylko do kontroli, czy też jest jakaś mała interwencja. Symboliczne upominki, miła, ciepła i pełna humoru atmosfera - to wszystko buduje zaufanie i budzi u dzieci pozytywne skojarzenia. Jednocześnie pamiętaj, że ważne jest też zachowanie małego pacjenta, czyli spełnianie próśb lekarza i pozwolenie na przeprowadzenie badania.
Teraz mała sama się dopytuje, czy już czas iść do Pani doktor na sprawdzenie ząbków. I wszystkim Mamom życzę, by ich dzieci miały tak pozytywne, jak moja córka, podejście do wizyt u dentysty i higieny ząbków.