Typowe potrawy wigilijne z reguły są ciężkostrawne, nawet dla zdrowego dorosłego człowieka, dlatego przygotowując świąteczne menu warto pomyśleć o najmłodszych i ich potrzebach.
Ale pamiętaj, że niemowlęta pomimo świat i szykowanych smakołyków powinny pozostać przy własnym menu i codziennym rytmie dnia. Wprowadzanie wieczorową porą nowych, jeszcze nieznanych potraw może skutkować bólami brzuszka i niestrawnością. Można przyrządzić jakąś nową potrawę, ale ze składników, które dziecko już zna i nie doprawiać nowymi przyprawami i ziołami.
Już półroczne dziecko, które rozpoczęło rozszerzanie diety może zjeść rybę, jednak nie powinien to być typowy świąteczny karp smażony czy śledź z cebulką. Absolutnie odradzam rybę maślaną, ponieważ zawiera trudne do strawienia substancje. Dla najmłodszych polecam dorsza lub łososia. Najlepiej ugotować go na parze. Jeśli nie posiadasz specjalnego parowaru, możesz przygotować taką rybę w metalowym sitku, który wkładasz do garnka i przykrywasz, albo po prostu upiec rybę w folii piekarniku.
Ja swoim dzieciom podaję ją z warzywami lub robię im specjalną wersję ryby po grecku, którą tak naprawdę podjadają wszyscy świąteczni goście.
Filety (ja polecam z dorsza) przyprawiam ziołami i gotuję na parze, aż będą miękkie (25-35 minut). W tym czasie gotuje na wodzie z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego, pokrojoną w kostkę lub w drobne paski marchewkę oraz pietruszkę (ilość dowolna, dopasowana do ilości gości). Po 15 minutach dodaję przecier pomidorowy (oczywiście najlepszy jest ten domowej roboty) oraz kilka łyżek ryżu (to wersja specjalnie dla dzieci, aby posiłek był pełnowartościowy). Gotuje do momentu aż ryż zmięknie, a woda odparuje. Robi sie wtedy smaczny, pomidorowy sos. Na koniec dodaję świeżo posiekaną natkę i ugotowaną na parze rybę. Dzieciom najlepiej podzielić rybę na małe kawałki.
Typowe, świąteczne pierogi z kapustą i grzybami mogą jedynie zaszkodzić maluchowi, dlatego dla dzieci robię tak zwaną wersję „light” z serem białym lub owocami, które już oczywiście mogą jeść. W zamrażarce zawsze mam do wyboru jagody, truskawki lub wiśnie. Dla małych smakoszy polecam też pierogi ze szpinakiem i serem białym. Możesz przygotować też kilka sztuk pierożków z gotowanym, zmielonym mięsem z indyka lub cielęciny, które podasz dziecku w pierwszy lub drugi dzień świąt.
Pierogi z kapustą możesz podać dopiero roczniakowi, ale oczywiście bez dodatku grzybów, bo te mogą mu mocno zaszkodzić. Są bardzo ciężkostrawne i brzuszek dziecka nie porafi sobie z nimi poradzić.
Według przepisu do ciasta na pierogi dodaje się jajko, ale jeśli Twój maluch jeszcze nie może ich jeść możesz zrobić ciasto bez ich dodatku. Przygotowuje się je tak samo. Smakuje może odrobinę inaczej, ale nikt nie zauważy różnicy mając pyszny farsz w środku.
Oczywiście najmłodszym podajemy pierogi gotowane a nie smażone. Jeśli nie chcesz żeby były suche można je posmarować odrobiną masła.
Z reguły na stole wigilijnym pojawia się tradycyjny barszczyk lub grzybowa z uszkami. Barszczyk można podać małym dzieciom , ale nie niemowlakom mogą zjeść zupę w święta w porze obiadu .
Barszcz przygotowujesz na wywarze z samej włoszczyzny, dodajesz pokrojony w krążki buraki (około kilograma). Ja przyprawiam go jedynie zielem angielskim, pieprzem i liściem laurowym. Sól natomiast podaję na stół, żeby każdy doprawił sobie do smaku. Aby barszcz miał intensywną, czerwoną barwę dodaje się do niego sok z cytryny. W związku z tym, że z cytrusami trzeba poczekać do co najmniej do roku, wystarczy że pod koniec gotowania dodasz jeden obrany, surowy burak. Nada on zupie piękny, buraczany kolor. Aby poprawić smak możesz dodać trochę soku jabłkowego.
Możesz wszystko zmiksować lub podać maluchowi czysty barszcz do wypicia. Do barszczyku oczywiście obowiązkowo podaję ziemniaki.
Potrawy zawierające mak nie są wskazane dla maluchów, są ciężkostrawne, dlatego z kutią, makowcem i kluskami z makiem powinnaś się wstrzymać dopóki dziecko nie skończy pierwszego roku życia.
Nie muszę chyba przypominać, że najlepsze są te domowe – upieczone przez mamę lub babcię. Nie polecam ciast tortowych z ciężkostrawnymi kremami lub nasączonych alkoholem. Najlepsze będzie ciasto drożdżowe bez dodatku bakalii i aromatów. Świetnie sprawdzi się również sernik lub szarlotka, np. z dodatkiem cynamonu.
Pierniki polecam starszym dzieciom, które skończyły już roczek. Możesz też przygotować świąteczne kruche ciasteczka lub babeczki z owocami - ale zamiast margaryny użyj do nich prawdziwego masła.
200 gram masła ukręcić z 1 szklanką cukru (polecam kupić taki drobny - jest idealny do wypieków) oraz jednym jajkiem. Kiedy masa będzie jasna, puszysta i jednolita, nadal ukręcając, należy stopniowo dodać 2 szklanki mąki i 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej. Na koniec musisz ugnieść ciasto. Możesz podzielić je na kilka części i dodać do nich orzechy, wiórki kokosowe, kakao lub startą wanilię. Zanim zaczniesz wycinać formy, ciasto musisz schłodzić. Układaj je na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce i wkładaj do rozgrzanego piekarnika. Po około 15-25 minutach, powinny być gotowe. Czas pieczenia jest uzależniony od tego jak grubo rozwałkujesz ciasto.
Jeśli Twoje dziecko skończyło dwa latka, możesz poczęstować je kompotem z suszonych owoców. Do jego przygotowania najlepiej użyć ekologicznych owoców, ponieważ gotowe mieszanki w dużych sklepach mogą zawierać chemiczne środki konserwujące. Dobra będzie też herbatka z rumianku.
Jest zrobiony z mąki pszennej. Można go podać już po 6-tym miesiącu w przypadku, gdy dziecko otrzymuje kaszki glutenowe.
Im starsze dziecko, tym na więcej sobie może pozwolić. Roczny maluch może jeść praktycznie wszystko. To jest większy problem, niż co może zjeść, ponieważ znacznie częściej dzieci cierpią z powodu bólu brzucha z przejedzenia. Pilnuj więc swojej pociechy i staraj się kontrolować ile podjada pomiędzy posiłkami. Dobrym sposobem jest nie stawianie pełnych ciast pater na stole. Zamień je lepiej na świeże owoce. A na pełne brzuchy, nie tylko dziecięce, polecam dużo ruchu – spacer i zabawy na śniegu z całą rodziną.