Do tej pory wydawało mi się, że woda to woda, niezależnie od firmy. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że w Polsce jest produkowanych kilkaset wód butelkowanych, jednak tylko niewielka ich część (około 30) to prawdziwa woda mineralna, a dosłownie kilka jest wzbogaconych o cenne składniki mineralne.
Od wielu lat kupowałam tę samą wodę mineralną. Piła ją cała moja rodzina, bo była wyjątkowo smaczna. Na jej podstawie przygotowywałam dzieciom mleko, zupki czy herbatkę. W dodatku miała wygodny kształt butelki i... mieściła się do mojej niewymiarowej szafki, więc po co miałabym ją zmieniać.
Zachęcona programem telewizyjnym, który poświęcony był leczniczym wodom mineralnym i ich właściwościom, zaczęłam się interesować tym tematem. Przeczytałam kilka ciekawych publikacji, a przy najbliższych zakupach, dobrze przyjrzałam się etykietom i sprawdziłam co producent napisał małym drukiem.
#Magiczne oznaczenia na etykiecie czyli skład wody
#Jakie jest zapotrzebowanie organizmu na wodę?
Na rynku dostępne są o różnym stopniu zmineralizowania:
Ze względu na wysoką zawartość składników mineralnych – ponad 4000 mg/l, choć zdarzają się i takie, które mają ich 24000.
Jednak zanim sięgniesz po wodę leczniczą koniecznie skontaktuj się z lekarzem, który potwierdzi czy Twój organizm potrzebuje właśnie takich składników mineralnych. Dzieciom absolutnie nie wolno podawać takiej wody bez konsultacji z lekarzem. Nadmiar niektórych składników może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Powstaje przez wzbogacenie jej w sole mineralne, nie polecam podawać dzieciom.
To alternatywa dla popularnej „kranówki”. Świetnie nadaje się do gotowania (herbata, zupy itp.). Ma niewielki stopień mineralizacji, dlatego ilość składników mineralnych, które zawiera nie ma znaczenia dla organizmu.
Jak się okazuje woda nie tylko gasi pragnienie, ale również może dostarczać niezbędne składniki odżywcze kationy i aniony. Do najbardziej popularnych należą:
Magnez (Mg) – to jeden z ważniejszych pierwiastków. Ma wpływ na prawidłową pracę mięśnia sercowego i układu nerwowego. Odpowiedni poziom magnezu w organizmie zmniejsza ryzyko zachorowania na miażdżycę, nowotwory czy kamicę nerkową. Jest niezbędny w czasie ciąży, ponieważ znacznie zmniejsza ryzyko opóźnienia rozwoju płodu.
Związki chlorkowo-sodowe – są niezwykle ważne dla organizmu, szczególnie podczas wysiłku oraz w czasie upałów. Oprócz tego, że uzupełniają ubytki soli, poprawiają dodatkowo naszą wydolność oraz samopoczucie.
Wapń (Ca) - to podstawowy budulec układu kostnego. Ma pozytywny wpływ na przemianę materii. Przeciwdziała osteoporozie oraz wspomaga leczenie niektórych stanów zapalnych. Dodatkowo jest niezbędny do prawidłowej pracy serca i układu nerwowo - mięśniowego. Oczywiście wapń z wody stanowi tylko niewielkie uzupełnienie diety. Podstawą zawsze jest pokarm i zawarta w nim witamina D3, która wchłaniając się w przewodzie pokarmowym i mineralizuje kości.
Wodorowęglany (HCO3) – obniżają poziom cukru we krwi i moczu, a dodatkowo korzystnie wpływają na układ trawienny.
Zdecydowanie zdrowsza jest woda bez gazu, szczególnie dla dzieci, kobiet w ciąży i dla osób, które mają problemy z przewodem pokarmowym. Jednak zwolennicy gazowanej wody uważają, że woda z bąbelkami jest smaczniejsza, a dodatkowo sprawia, że drobnoustroje znacznie wolniej się w niej rozwijają.
Wybierając wodę do picia musisz uwzględnić, kto ją będzie pił:
Dla dziecka poniżej jednego roku życia jedynie woda niskozmineralizowana, niskosodowa i oczywiście niegazowana. U takich maluchów są jeszcze niedojrzałe nerki, przez co organizm może źle tolerować wody z dużą ilością minerałów.
Świetnie nadaje się jako baza do mleka, zupy, kaszek, do rozcieńczania soków lub sama. Przed podaniem musisz ją koniecznie przegotować.
Dla maluchów które skończyły 2 latka można podać wodę średniozmineralizowaną. Wprowadzaj ją jednak stopniowo, aby układ trawienny dziecka się przyzwyczaił. Roczniak może już pić wodę nieprzegotowaną.
Na co dzień polecam wodę naturalną średniozmineralizowaną. W upalne, słoneczne dni lub podczas wysiłku warto mieć w domu butelkę wody wysokozmineralizownej.
Ucz malucha od początku pić wodę z kubeczka – polecam takie z dziubkiem – lub podawaj mu wodę łyżeczką. Dzięki temu będzie mieć prawidłowy zgryz.
Niemowlę karmione wyłącznie piersią nie potrzebuje dopajania. Dopiero gdy do jadłospisu malucha wprowadzisz pokarmy stałe musisz mu zacząć podawać płyny. Może to być woda , lub różne zioła parzone na tej samej wodzie.
Zapotrzebowanie organizmu dziecka jest czterokrotnie większe niż u dorosłego człowieka, ponieważ dziennie potrzebuje aż 10-15 % płynów w stosunku do swojej masy. Dla porównania powiem, że dorosły potrzebuje zaledwie 2-4 %. Według zaleceń żywieniowych dziecko do 10 kg powinno wypijać dziennie 100 ml na każdy z pierwszych dziesięciu kilogramów ciała. Natomiast na każdy z dziesięciu kolejnych 50 ml i po 20 ml na każdy kilogram powyżej 20. Liczymy nie tylko samą wodę, która wypije dziecko. Przecież kaszkę, mleko, zupę czy kompot przygotowujesz na bazie wody. Również w owocach czy sokach znajduje się mnóstwo wody.
Przykład: Dwulatek ważący około 13 kg powinien dostać trochę ponad litr płynów. Oczywiście jest to podstawowe zapotrzebowanie organizmu. Podczas zabawy, zajęć fizycznych takich jak rower czy biegi, czy po prostu latem maluch powinien pić znacznie więcej.
Drogie Mamy, polecam odkrywać nowe marki oraz rodzaje wód. Dla rodziców to wspaniała zabawa i sposób na poznanie różnych smaków, bo jak się okazuje każda woda inaczej smakuje. Poza tym taka różnorodność dostarcza organizmowi więcej składników mineralnych. A z niemowlętami i małym dziećmi nie eksperymentujcie, starajcie się zachować stabilność i podawać w miarę możliwości tę samą, sprawdzoną wodę.