Zanim urodziła nam się córeczka nie zastanawiałam się, na ile niebezpieczeństw może być narażone dziecko mieszkające na wsi. Przez pierwszy rok jej życia nie zwracałam uwagi na wiele rzeczy, gdyż Martusia nie chodziła, przeważnie jeździła w wózku lub ewentualnie była noszona na rękach. Jednak od momentu, gdy zaczęła chodzić pojawiło się wiele zagrożeń. Nie mam na myśli domu, gdyż każda z nas wie na co trzeba szczególnie uważać, co może zagrażać dziecku w każdym z pomieszczeń. Mogłoby się nam wydawać, że dziecku przebywającemu na wsi, w znanym otoczeniu nic nie zagraża. Podwórko jest ogrodzone, przeważnie znamy wszystkich sąsiadów, a wiadomo, że przebywanie na świeżym powietrzu to dla malucha same korzyści.
1. Mimo iż podwórko jest ogrodzone, pamiętajmy o odpowiednim zabezpieczeniu furtki, bramy, aby dziecko nie było w stanie samo ich otworzyć.
2. Pomieszczenia , w których znajdują się niebezpieczne narzędzia, przedmioty, sprzęty, maszyny (widły, grabie, młotki, kosiarki, itp.) powinny być zawsze zamknięte i niedostępne dla dzieci.
3. Jeżeli w obrębie podwórka znajduje się, np. oczko wodne, studnia, szambo, zabezpieczmy to miejsce dodatkowym ogrodzeniem, czy bezpieczną pokrywą.
4. Jeżeli na podwórku pasą się krowy, konie lub inne zwierzęta nie zostawiajmy dziecka samego, tylko bądźmy z nim przez cały czas.
5. Podobnie jeżeli na podwórku są psy, nawet zamknięte w kojcu i nawet jeśli twierdzimy, że one nie gryzą, to bądźmy z dzieckiem, gdyż nigdy nie przewidzimy jak pies się zachowa w pewnych sytuacjach.
6. Zwracajmy szczególną uwagę na dziecko, gdy na podwórku znajdują się uruchomione pojazdy, maszyny.
7. Zabezpieczmy odpowiednio nawozy, opryski, jeżeli takie znajdują się na terenie gospodarstwa.
8. Starajmy się, aby z dzieckiem zawsze przebywał ktoś dorosły, gdyż maluch ma tendencję do poznawania świata różnymi sposobami i nigdy nie da się przewidzieć, co weźmie np. do buzi.
9. Zapewnijmy dziecku bezpieczne miejsce do zabawy, kupmy piaskownicę, zabawki do piasku.
Pamiętajmy również, że nie możemy tylko wszystkiego zabraniać. Jeżeli dziecko chce nam pomagać w niektórych czynnościach, to pozwólmy mu na to. Pamiętajmy tylko o zapewnieniu bezpieczeństwa. Moja córeczka bardzo lubi np. karmić kurczaki, ma malutką konewkę i razem ze mną podlewa kwiaty. Zdarza jej się zamiatać chodnik. Marta bardzo lubi wykonywać takie drobne czynności, a ja za każdym razem ją chwalę, że pięknie to zrobiła. Córka wtedy jest szczęśliwa i bardzo z siebie dumna.