Jeśli Twoje dziecko przyszło na świat wiosną lub latem, to będziecie mieli wielką frajdę z pierwszych wspólnych miesięcy. Gdy pod koniec kwietnia (była wyjątkowo ciepła wiosna) na świat przyszła nasza Zosia nie musieliśmy walczyć z zakładaniem kombinezonu, bezboleśnie można było zmienić pieluchę na spacerze albo przystawić ją do piersi. To wielkie ułatwienie. Poza tym można było zostać na dworze dłuższy czas, zabrać koc i zrobić piknik.
Pamiętajmy jednak o tym, że noworodek to bardzo delikatna istota. Nie wszystkie systemy są u niego już w pełni wykształcone. Jego skóra jest bardzo cienka, często wręcz przezroczysta. Układ termoregulacji nie zawsze umie sobie poradzić z temperaturą otoczenia. Przegrzanie maleńkiego dziecka jest bardzo niebezpieczne, może prowadzić do nieodwracalnych zmian w organizmie. Poza tym dzieci nieprzegrzewane mają wyższą odporność, wyższą tolerancję na niskie temperatury, łatwiej znoszą objawy ewentualnych alergii. Oto kilka naszych rad, jak nie przegrzać noworodka w okresie letnim.
W lecie trzeba bardzo uważać na słońce i wysoką temperaturę. Małych dzieci w ogóle nie wystawiamy na ekspozycję słoneczną. Powinny zawsze znajdować się w cieniu w dodatku posmarowane kremem z wysokim filtrem UV, u noworodków nie wolno jednak stosować kremów z filtrem chemicznym a jedynie fizycznym (mineralnym). Nie wnikają one w skórę a tylko tworzą na jej powierzchni warstwę, która nie przepuszcza promieni. Unikamy wychodzenia z domu wtedy, gdy słońce jest najostrzejsze a temperatury najwyższe, w wypadku noworodka mówimy nawet o godzinach między 10tą a 16stą. W czasie upałów lepiej zrezygnować z nosidełka, gdyż obojgu Wam będzie jeszcze goręcej.
Kupując ubrania dla dziecka wybierajmy te wykonane w stu procentach z bawełny. Są one najlepsze, naturalne, przewiewne i bezpieczne. Nigdy nie zakładajmy maluchowi ubrań za małych – będzie mu niewygodnie i gorąco, ani za obszernych – mogą powstać fałdy, które stworzą dla dziecka dyskomfort a nawet mogą odparzyć jego delikatną skórę. Pamiętaj by często zmieniać pieluchę, bo w lecie łatwiej o odparzenia. Gdy jest ku temu okazja pozwól dziecku poleżeć chwilę na golasa, by „pooddychała” jego pupa.
Gdy jest ciepło, dziecku wystarczy body z długim lub krótkim rękawem, czapka o ile wieje, pielucha lub cieniutki kocyk do przykrycia, bo często zasypia a wtedy temperatura ciała obniża się. Trzymamy się zasady, że dziecko które jeszcze nie siada ma na sobie tyle warstw ubrań co dorosły plus jedną, dodatkową. Czyli, jeśli mama ma letnią sukienkę, dziecko ma body oraz cienki kaftanik albo lekkie przykrycie.
W pomieszczeniach, w których przebywa noworodek temperatura nie powinna przekraczać 22 stopni. Można użyć do schłodzenia powietrza wentylatora, byle nie w bezpośredniej bliskości dziecka. W nocy najlepszym ubraniem jest zapinany z przodu pajacyk i okrycie lekkim kocykiem.
Po powrocie do domu zawsze warto dotknąć karku dziecka. Jeśli jest ciepły ale nie gorący czy spocony, to znaczy, że dziecko było ubrane odpowiednio do temperatury otoczenia. Jeśli jest zimny to być może zostało ubrane zbyt lekko i następnym razem trzeba będzie wziąć grubszy kocyk. Nie sugeruj się temperaturą rąk i stóp, krążenie dziecka często nie działa jeszcze idealnie i chłodne ręce mogą wprowadzić nas w błąd. Generalnie dzieci ubieramy na cebulkę, szczególnie w takim klimacie jak nasz, gdzie pogoda jest często nieprzewidywalna. Nawet po bardzo ciepłym dniu może przyjść chłodny wieczór i dobrze mieć coś, co można założyć dziecku dodatkowo.
Noworodek karmiony naturalnie nie musi być dopajany. Należy jednak często przystawiać go do piersi, by mógł uzupełniać płyny. Warto mieć ze sobą wodę w spreju i wilgotne chusteczki. Można wtedy w każdej chwili delikatnie zwilżyć i schłodzić buzię oraz rączki dziecka.