Dla dziecka najważniejszymi osobami na świecie są rodzice. Z czasem zacznie dostrzegać swoje rodzeństwo, a także resztę rodziny i cieszyć się ze spotkań z nią. Co wpływa na rozwój więzi z innymi ludźmi? Jak pomóc dziecku w budowaniu relacji z nami i innymi?
Dziecko nie przychodzi na świat jako niezapisana kartka. To, jakie będzie, dziedziczy częściowo w genach, ma też swój wyjątkowy charakter i uwarunkowania. Stąd jedno dziecko będzie uważane za towarzyskie i otwarte, a inne, wychowane w tej samej rodzinie, będzie uchodzić za samotnika.
Niemowlę, jak każdy, odbiera świat zmysłami. To dzięki nim bodźce są przekazywane do mózgu, który przetwarza je na informacje. Dlatego ważne jest, by mama dobrze się czuła w ciąży, miała miły nastrój, jadła smaczne i zdrowe rzeczy, słuchała ulubionej muzyki. Dziecko będzie pamiętać te zmysłowe wrażenia także po narodzinach.
Gdy dziecko przychodzi na świat przynosi ze sobą już pewien bagaż doświadczeń zmysłowych. Już na tym etapie związane jest ze swoją mamą, zna jej zapach i rozpoznaje go wśród innych, dźwięk jej głosu, bicie serca. Po urodzeniu mojej córeczki Zosi, gdy była niespokojna, przytulałam ją i nuciłam ulubione piosenki. Dziecko, słysząc znajome dźwięki uspokaja się, bo czuje się bezpieczne.
Noworodek na początku nie widzi zbyt wiele, tylko twarze i przedmioty, które znajdą się w odległości kilkudziesięciu centymetrów od jego oczu i to raczej nie centralnie a na obrzeżach widzenia. Lepiej widzi też kontrastowe zestawienia kolorów takie jak biały z czarnym czy czerwonym. Natomiast bezbłędnie rozpoznaje ludzkie twarze, na początku jako schemat: oko, oko, nos, usta. Dlatego każda pochylająca się nad nim twarz będzie dla niego dużo ciekawsza niż choćby kwiatek. Naszą Zosię fascynował balonik przyczepiony do brzegu łóżka z narysowaną buźką, wolała go o niebo niż karuzelę misiów. Z czasem dziecko zacznie rozpoznawać znajome twarze, szybko zacznie łączyć twarz z głosem i zapachem. Po kilku miesiącach będzie wyraźnie uśmiechać się na widok mamy czy taty.
Kolejnym ważnym zmysłem jest dotyk i ogólnie mówiąc „czucie”, bo nie chodzi tylko o to, czego dziecko dotyka ale też jak jest dotykane, jak odczuwa temperaturę, wodę na skórze itd. Dotyk to zmysł, który buduje więzi w sposób wyjątkowy. Instynktownie głaszczemy, tulimy i dotykamy nasze dziecko bo właśnie dotyk daje mu siłę i pewność siebie. To także kapitał na przyszłość w postaci wiary, że świat jest dobrym i bezpiecznym miejscem. Nie dajcie sobie wmówić, że dziecka lepiej nie nosić, nie spać z nim, nie tulić. To jego „wyprawka” emocjonalna na przyszłość i nigdy nie należy mu tego skąpić. Jednym z ważnych bodźców tworzących więź z niemowlakiem jest karmienie piersią. Jeśli nie jest ono możliwe to warto, by karmienie butelką było jak najbardziej zbliżone do karmienia naturalnego. Niech dziecko będzie przytulone blisko do rodzica, głaskane, uspokajane głosem.
Niemowlęta nie lubią nadmiaru bodźców. Natura sama trochę tym steruje i dlatego nie widzą na początku zbyt wiele, świat wokół mógłby je wystraszyć. Jednak słyszą bardzo dobrze. Wolą jednostajne, monotonne, raczej ciche dźwięki. Jeśli wokół nich będzie się zbyt wiele działo w warstwie dźwiękowej - mogą się wystraszyć.
Gdy dziecko ma 4-5 miesięcy doskonale odróżnia „swoich” od obcych. Jeśli jednak chcecie zatrudnić opiekunkę to jest to dobry czas, gdyż niemowlę dość szybko powinno zaakceptować nową osobę. Gdy będzie miało 7-8 miesięcy może zacząć odczuwać lęk przed obcymi a nawet ciocią czy babcią, której nie widziało jakiś czas.
Zacznie też interesować się innymi dziećmi. Raczej jednak nie wejdzie z nimi w interakcję, na to jeszcze trzeba będzie poczekać.
Roczne dzieci są już ogromnie zainteresowane otoczeniem i nowo poznanymi osobami. Mogą reagować różnie, warto pilnować, by nikt nie próbował zapoznawać się z nimi zbyt ekspresyjnie czy energicznie. Wygłupy mamy i taty dziecko już zna, na obcego, choćby miał najlepsze chęci, może zareagować lękiem. To nie znaczy, że trzeba je izolować i unikać okazji do spotkań towarzyskich. Poznawanie innych ludzi to wielka frajda i potrzebna nauka, by dziecko mogło prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie. Na tym etapie dzieci w piaskownicy nie będą potrafiły się jeszcze razem bawić ale będą na pewno obserwować się nawzajem, uczyć pierwszych prospołecznych zachowań, takich jak dzielenie się zabawkami czy czekanie na swoją kolej do huśtawki.
Jeśli dziecko aktualnie źle toleruje obcych, daj mu szansę się oswoić. Nie reaguj na naciski cioć czy sąsiadek, które koniecznie chcą je wziąć na ręce. To może tylko pogłębiać jego lęki. Nie zmuszaj do przysłowiowego „całowania cioci”, jeśli tego nie chce, bo jest to rodzajem przemocy wobec dziecka.
Traktuj swoje dziecko z uważnością. Jest małym człowiekiem ze swoim charakterem, upodobaniami, wrażliwością. Nie ma lepszego sposobu na zbudowanie więzi z dzieckiem niż próba poznania go i zrozumienia. Dziecko uczy się świata poprzez obserwowanie najpierw rodziców a potem także innych ludzi, należy mu więc to umożliwiać w bezpieczny i komfortowy dla niego sposób.