Gdy urodziła się moja córeczka cała uwaga była skoncentrowana tylko na niej. Jednak w połogu ważne jest to, by nie zapomnieć zadbać o siebie. Po porodzie musimy mieć choć odrobinę czasu byśmy doszły do siebie. Jednak pamiętajcie -wszystko w swoim czasie. Niczego nie da się przyśpieszyć. Starajcie się obserwować własne ciało, jak i zmiany w psychice, by w razie czego zasięgnąć opinii specjalisty. Nie wstydźmy się pytać i prosić o pomoc!
Kilka dni po porodzie byłam zaskoczona i zdziwiona dlaczego tak strasznie się pocę, w ciąży również się strasznie pociłam myślałam że to przejdzie. W nocy budziłam się cała oblana potem i musiałam zmieniać ubranie. Ale dzięki temu procesowi szybciej można wrócić do sylwetki.
Przez pierwszy tydzień bolało mnie tylko krocze, ale później doszedł straszliwy ból głowy. Karmiłam piersią, więc w grę nie wchodziły żadne tabletki przeciwbólowe. Mój ból był związany ze zmęczeniem oraz skokami ciśnienia. Jeśli boli cię głowa zbadaj swoje ciśnienie. Mojebyło dość wysokie, więc udałam się do lekarza i zostały przepisane mi witaminy, które pomogły odzyskać równowagę i tak pozbyłam się przykrej dolegliwości.
Od pierwszego dnia porodu miałam pokarm w piersi, gdy nagle po tygodniu zauważyłam, że jest go o wiele mniej niż zawsze. Pani doktor poleciła częściej przystawiać córkę lub po prostu odciągać pokarm laktatorem i spożywać więcej płynów. Z czasem szystko się unormowało. Pokarm mam do tej pory.
Krwawienie to naturalna rzecz, każda kobieta po porodzie krwawi. Moje krwawienie trwało dokładnie 4 tygodnie, ale niektóre kobiety krwawią krócej, inne znacznie dłużej. Położna powiedziała mi, że gdybym krwawiła bardzo obficie i wraz z krwią wydostają się duże skrzepy, kazała mi się udać do lekarza. Ponieważ może to być zakażenie jamy macicy związane z pozostawieniem w nim kawałka łożyska. Lekarz zdecyduje czy jest konieczność przyjmowania antybiotyku, ale czasem łyżeczkowanie macicy jest niezbędne. Mnie akurat ta dolegliwość ominęła.
W 2 dobie po porodzie dostałam kapsułkę na wypróżnienie się, lecz nic kompletnie nie pomogła, miałam bardzo duże problemy z wypróżnieniem się. Wypróżniłam się dopiero w 5 dobie po porodzie. A tak naprawdę powinnam zrobić to w 2 dobie po porodzie. Przyjmowałam czopki, które kupiłam w aptece, ale to też nic kompletnie nie pomagało. Płakałam z bólu. Zaczęłam jadać dużo jabłek i piłam dużo wody. I problem po woli mijał. Przyczyna był taka, że naderwałam sobie lekko mięsień odbytu podczas parcia, ale na szczęście wizyta u chirurga mnie ominęła.
Popuszczanie moczu to częsta dolegliwość niejednej mamy, po ciąży, jak i w trakcie niej. U mnie to minęło po 2 miesiącach. Nie trzymanie moczu wynika z osłabienia dna macicy.
Zaraz gdy wróciłam do domu, byłam zmęczona, przygnębiona, nie miałam na nic siły. Ale nic w tym złego to naturalny stan. Bałam się, że to może początek depresji poporodowej. W pierwszych tygodniach po porodzie najważniejsze jest wsparcie najbliższych. Problem minął po 2 tygodniach i mogłam cieszyć się tym, że jestem mama.
Drogie mamy, połóg - każda z nas musi to przejść, jedne przechodzą łatwiej drugie trudniej, ja niestety przeszłam to trudniej, ale dałam radę. Ten ból teraz wynagradza mi moja córeczka. A wy mamy, jakie miałyście jeszcze objawy w trakcie połogu?