Ogarnąć dwoje dzieci podczas ubierania na dwór i już na samym spacerze to ogromne wyzwanie. Moja trzylatka jest bardzo ruchliwa i nie cierpliwa a trzy miesięczny synek też lubi sobie pokrzyczeć podczas ubierania. Jak to opanować ? Okazuje się, że można wszystko przygotować tak, by każde wyjście i spacer przebiegały sprawnie a w nas - mamach nie wybuchała co chwilę irytacja.
Starsza córka przechodzi etap - "ja sama" i właściwie jest to już czas by ubierała się samodzielnie, więc zakładanie ubrań zajmuje jej ok. 20 minut. Gdy Ala się ubiera nie ponaglam jej, pozwalam by ubierała się w swoim własnym tempie a w tym czasie mam czas by pobawić się z Dominikiem - jego szykuje, gdy widzę, że Ala jest już prawie ubrana - dzięki czemu oboje nie zgrzeją się i nie czekają na siebie wzajemnie nudząc się przy tym.
By synek nie krzyczał podczas ubierania w gruby kombinezon, którego nie lubi, śpiewam mu piosenki, dzięki temu odwraca swoją uwagę od ubierania i słucha z zaciekawieniem. Gdy jednak liczy się czas, bo śpieszymy się do lekarza czy w każde inne miejsce - proponuję wyścigi typu "kto pierwszy założy czapkę lub buty" - wtedy Ala podejmuje wyzwanie i ubieranie idzie nam sprawniej i szybciej. Pamiętam też o tym by Ala pomogła mi w spakowaniu torby dla braciszka - np. włożeniu pieluszek oraz by sama wybrała przekąskę dla siebie. Dzięki temu córka czuje się ważna i potrzebna.
Spacer nie może być nudny i monotonny - trzymiesięczne dziecko uśnie ale trzylatka musi się wybiegać, więc gdy wychodzimy zawsze planuję atrakcyjne miejsca typu plac zabaw, park czy spacer nad rzeką . Za każdym razem opowiadam kogo możemy spotkać po drodze- rudą wiewiórkę, kaczuszki czy kolorowe ptaszki albo pieska. Przy okazji karmimy gołębie czy zbieramy kamyczki lub szyszki. O każdym spotkanym zwierzątku czy roślince opowiadam ciekawe historie. Czasem są to prawdziwe fakty a czasem zmyślone bajki. Wtedy Ala słucha z zaciekawieniem, zadaje różne pytania i nie ucieka tylko grzecznie spaceruje przy mamie. Taki spacer to prawdziwa przyjemność i dla mnie, i dla dzieci bo każde wyjście z domu to jest dla nas atrakcyjna przygoda, a nie tylko monotonne bieganie od sklepu do sklepu.