8.6.2014

(193)

Asymetria - lepiej zapobiegać niż leczyć

Asymetria to hasło, z którym spotkała się z pewnością każda mama. Czasem spędza to rodzicom sen z powiek. Czasem zupełnie się tym nie przejmują. Co lepsze? Najważniejsze to chyba znaleźć równowagę.

 

some desc

Asymetria - lepiej zapobiegać niż leczyć

Asymetria to hasło, z którym spotkała się z pewnością każda mama. Czasem spędza to rodzicom sen z powiek. Czasem zupełnie się tym nie przejmują. Co lepsze? Najważniejsze to chyba znaleźć równowagę.

Asymetria czyli wygięcie noworodka w literę „C”, preferowanie jednej strony ciała, patrzenie zazwyczaj w jedną stronę, to asymetryczne nawyki które dominują w postawie i wzorcach ruchu dziecka.

Czy jak tylko zauważymy asymetrię to warto iść do lekarza? Niekoniecznie.

Wszystkie noworodki przychodzą na świat z mniejszą lub większa asymetrią – wynika ona z małej ilości miejsca w brzuchu mamy. Osobiście czułam dziecko bardziej po prawej stronie brzucha, częściej kopało czy wystawiało nóżki z tej właśnie strony.

To, że dziecko początkowo ma asymetrię to jeszcze nie powód do paniki.

Zdrowe dziecko powinno poradzić sobie z asymetrią do końca 3 miesiąca życia – powinno sobie poradzić przy prawidłowej, codziennej pielęgnacji. Ma ona ogromny wpływ na jego układ nerwowy i rozwijające się wzorce i nawyki.

Pielęgnujemy swoje dziecko każdego dnia - wykonujemy kilka razy zmianę pieluszki, kilka razy je podnosimy, nosimy po domu, przenosimy do wanienki, układamy w łóżeczku. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak ważne są te rytualne czynności dla rozwoju naszego maluszka. A co ważniejsze – dla jego prawidłowego rozwoju.

Jeśli będziemy robić wszystko zawsze w jednym schemacie, tak jak nam wygodniej i lżej – nie przyniesie to nic dobrego naszemu maleństwu.

Każdy z nas ma swoje ulubione strony do noszenia malucha, odbijania czy odkładania. Znaczy to tylko tyle, że my również jesteśmy w pewien sposób asymetryczni. Jednak u rozwijającego się malucha symetria ma ogromne znaczenie, gdyż jego układ nerwowy dopiero się rozwija i kształtuje.

Codzienną pielęgnacją możemy pozbyć się problemu lub go utrwalić.

Najważniejsze zasady to:

  • podnosić malucha bokiem do podłoża – zarówno przez prawy jak i lewy bok mniej więcej po równo
  • nosić na prawej i lewej ręce (starsze dziecko można nosić na boku tyłem do siebie, przodem do świata)
  • odkładać również bokiem do podłoża – na obydwie strony
  • kłaść w łóżeczku do spania główką na zmianę – czasem z jednej, czasem z drugiej strony (a jeśli jest taka możliwość to podchodzić z jednej jak i z drugiej strony łóżeczka)
  • ustawiać wanienkę zmiennie – tak żeby dziecko raz miało rodzica po prawej, raz po lewej stronie
  • odbijać dziecko na prawym i lewym barku
  • zmieniać pieluszkę nieznacznie obracając maleństwo na boki – zawsze i na prawy i na lewy, nie podnoś dziecka za nogi ani za pupę do góry, korzystniej obrócić kilka razy więcej
  • ubierać i rozbierać wykonując obroty na boki
  • ważne też żeby bawiąc się z dzieckiem patrzyło ono na obydwie strony, a po 3 miesiącu życia – również symetrycznie na wprost (możemy wówczas ułożyć je sobie na złączonych kolanach, na plecach i bawić się z nim w tej pozycji)
  • jeśli dziecko śpi na boku – kładź je zarówno na prawym jak i lewym
  • często zmieniaj dziecku pozycję – kładź je na bokach, na plecach, na brzuchu, zmieniał sposób noszenia, noś w chuście, kładź na płaskim miękkim, ale czasem też na twardym, kładź dziecko na kolanach – duża różnorodność pozycji pomoże w prawidłowym rozwoju (unikaj leżaczka-bujaczka czy fotelika samochodowego, ta pozycja w niczym dziecku nie pomaga, a czasem wręcz utrwala asymetrię)
  • kładź dziecko na brzuchu poprzez obrót, a nie podnosząc na ręce i odkładając
  • jeśli karmisz butelką – rób to będąc z jednej jak i drugiej strony


Jeśli od samego początku będziemy wykonywać te „ćwiczenia” to nie tylko pomożemy w wypracowaniu prawidłowych nawyków, ale również rozwiniemy zdolności psychoruchowe swojego dziecka.

Mojemu dziecku udało się wyrównać asymetrię stosując się do w/w zasad. Ważne, żeby robić to od pierwszego dnia, bo małą asymetrię łatwiej wyrównać niż utrwaloną.