Płacz to jeden ze sposobów, jakimi dysponuje malutkie dziecko, żeby Cię przywołać, dlatego reaguj na jego łzy. Dzięki temu maluch będzie widział, że może na Ciebie liczyć i nie jest pozostawiony sam sobie. Prawdopodobnie najczęstszą przyczyną dziecięcych łez jest głód. Poza tym dzieci płaczą z powodu zimna, bólu, zmęczenia lub po prostu z potrzeby bycia blisko ukochanej mamy.
Jednak co robić, gdy jesteś pewna, że te podstawowe potrzeby zostały zaspokojone? Wiesz, że maluszek ma suchą pieluszkę, jest najedzony i wyspany, a nadal płacze? Przede wszystkim dokładnie go obserwuj i analizuj, kiedy płacz się pojawia, kiedy nasila, a kiedy cichnie. Kiedy coś Cię zaniepokoi lub znajdziesz jakąś regularność, warto przedyskutować sprawę z lekarzem pediatrą.
W codziennym byciu z dzieckiem okaż mu dużo czułości i cierpliwości. Ważne, by nie bagatelizować płaczu, lecz jednocześnie poszukać sposobu jego ukojenia i uspokojenia dziecka. Poniżej znajdziesz kilka sprawdzonych propozycji kojenia płaczu. Może któraś z nich sprawdzi się u Twojego szkraba.
Choć śpiewaczką zawodową nie jestem, mój synuś bardzo lubił, gdy mu cicho śpiewałam do ucha Czasem nuciłam mu znane z dzieciństwa piosenki dla dzieci, czasem sama wymyślałam krótkie kołysanki. Dla dziecka nie liczy się, czy śpiewasz czysto i dokładnie jak w oryginalnym wykonaniu. Dla niego najważniejsze jest to, że słyszy ukochany głos mamy. Dlatego nie wstydź się i śpiewaj!
Noworodki często czują się bezpieczniej, gdy są mocno owinięte w kocyk lub rożek. Instynktownie się uspokajają, ponieważ czują się jak wtedy, gdy były w łonie matki. Gdy Maksio płakał, zawijałam go w kocyk, pamiętając, by nie prostować mu nóżek. Czasami – w zależności do sygnałów, jakie mi przekazywał w czasie tej czynności – zawijałam go w kocyk jak w kokonik, a czasami pozostawiałam jego rączki na zewnątrz, aby nie czuł się skrępowany. Potem brałam go tak opatulonego na ręce i kołysałam, aż się uspokoi.
Jak synek był troszkę starszy, gdy bardzo płakał i nie mogłam go długo uspokoić, bardzo często pomagało nam… lusterko. Zaciekawiony Maksio, widząc własne odbicie w lustrze, szybko zapominał, czemu płakał. Wspólnie robiliśmy śmieszne miny i bawiliśmy się w „akuku”.
Niektóre dzieci uspokaja monotonny szum silnika i niewielkie wyboje. Tak też było w przypadku mojej młodszej córki, na którą żadne inne sposoby nie działały. Wystarczyło, że mąż zabrał ją na krótką przejażdżkę po osiedlu, a Ewa po kilkunastu minutach grzecznie zasypiała.
Pamiętaj, aby podczas przejażdżki unikać skrzyżowań z sygnalizacją świetlną, ponieważ częste postoje mogą jedynie nasilić niepokój u dziecka.
Moja starsza córka od razu uspokajała się, gdy brałam ją w ramiona i kołysałam. Wystarczyło kilka chwil przy mnie, a przestawała płakać. Dlatego nie obawiaj się, że nosząc dziecko na rękach, rozpieszczasz je. Kontakt z mamą to jedna z najważniejszych potrzeb maluszka. Zapewnia mu poczucie bliskości i jest wyrazem Twojej wielkiej miłości.
Jednym z naszych sposobów uspokajania był… szum suszarki. Choć brzmi to dziwnie już od dawna wiadomo, że jednostajny, niezbyt głośny dźwięk potrafi ukoić płacz dziecka i pomoże mu zasnąć. Niektóre moje koleżanki nagrały nawet na płytę takie kilkunastominutowe „projekcje z suszarką lub odkurzaczem” i puszczały je w kryzysowych sytuacjach swoim marudzącym dzieciom ;)
Gdy nie mogłam długo uspokoić synka, zabierałam go na spacer - oczywiście jeśli pogoda i pora dnia na to pozwalały. Podczas takiej przejażdżki mijaliśmy wiele interesujących rzeczy. Franek mógł sobie wtedy oglądać przejeżdżające samochody, przechodzących ludzi czy wystawy sklepowe, które skupiały na tyle jego uwagę, że zapominał szybko o łzach.
Mój synek uwielbia płynne, taneczne ruchy w moich objęciach. Gdy nie mogę go uspokoić biorę go na ręce i płyniemy tanecznym krokiem po całym domu ;)
Pamiętaj, aby z maleństwem nie wykonywać zbyt gwałtownych ruchów i wielu obrotów, ponieważ takie szaleństwa mogą odnieść odwrotny skutek. Dziecko zamiast się uspokoić, wystraszy się i zacznie płakać jeszcze bardziej.
Córka od urodzenia bardzo lubiła kąpiele. W wanience od razu odzyskiwała humor i czuła się dosłownie jak ryba w wodzie ;) Wielką przyjemność sprawiało y jej te nasze wspólne pluskanie się. Dlatego gdy nie mogłam Blanki długo uspokoić, wchodziłam z nią do wanny pełnej ciepłej wody. Wiedziałam, że to ją zrelaksuje i poprawi nastrój.
Spokojne wylegiwanie się w ciepłej wodzie plus delikatny masaż i polewanie wodą przytulonego do Ciebie maleństwa na pewno pokonają największe dziecięce smuteczki ;)
Bardzo często dzieci płaczą z powodu niezaspokojonej potrzeby ssania. Tak było w przypadku mojego synka, który najchętniej cały czas spędzałby przy mojej piersi. W takiej sytuacji warto spróbować podać dziecku smoczek uspokajający. Nie pomoże on na żadne dolegliwości, ale na pewno maluszek będzie spokojniejszy.
Pamiętaj, dzieci instynktownie wyczuwają niepokój mamy. Dlatego jeśli jesteś zdenerwowana, to Twój maluszek też będzie niespokojny. Gdy masz gorszy dzień, nie wstydź się i poproś kogoś bliskiego o pomoc w opiece nad dzieckiem. A w tym czasie wybierz się na samotny spacer, wyjdź gdzieś lub spotkaj się z koleżanką. Chwila oddechu od codziennych obowiązków doda Ci sił i pozytywnej energii.