Bańki mydlane uwielbiają zarówno dzieci jak i dorośli. Zwykle dają mnóstwo radości, fascynacji i świetnej zabawy. Bawili się nimi nasi dziadkowie, rodzice, a teraz my i nasze dzieci. Dmuchanie małych banieczek ku uciesze wszystkich naszych pociech jest zabawą prostą, tanią i nigdy się nie nudzi.
Każdy z nas wie jak wygląda bańka mydlana i nie trzeba zbyt wielu tłumaczeń, by wyjaśnić o co chodzi. Bańka mydlana to błona powstająca z mieszaniny wody z detergentem ,wypełniona powietrzem, prawie bezbarwna i bardzo ulotna. Nigdy nie wiadomo kiedy pęknie i pozostanie z niej tylko kilka drobnych kropel płynu. Nazwa bańki mydlanej pochodzi od jej składu czyli mydła, choć dziś już bańki powstają raczej z innych składników (detergentów). Detergent ma za zadanie zmniejszyć napięcie powierzchniowe wody użytej do robienia baniek, a także stworzyć cienką warstwę , która utrzyma konstrukcje bańki. W sklepach można kupić gotowe zabawki, które "puszczają" bańki o różnych kształtach ( miecze, autka, pistolety) i gotowe płyny do ich zrobienia. Niestety jako mama wiem, jak szybko taki płyn się kończy.
Tego jak zrobić bańki mydlane chyba nie trzeba uczyć nikogo. Nawet najmłodsi wiedzą, że wystarczy odpowiednie dmuchanie :) Drugim sposobem zrobienia baniek jest ich rzucanie na powietrze. Bańki najlepiej puszczać na dworze, co daje okazję do spędzania czasu na świeżym powietrzu. W domu niestety można pochlapać podłogę, choć mój syn często puszcza bańki w wannie podczas kąpieli.
Do puszczania baniek potrzebujemy odpowiedniego przyrządu oraz płynu. Ten pierwszy zapewne znajdziemy w domu, chyba każde dziecko ma taki w swoich zabawkach lub zrobić samemu np. ze słomki ( trzeba jej końcówkę przeciąć na krzyż, by się rozszerzyła).
Przepisy można dowolnie modyfikować dodając np. więcej płynu do naczyń lub robić większą ilość powiększając składniki. Najlepiej użyć wody destylowanej, gdyż ta w kranach może być za twarda. Jeśli na powierzchni płynu robi się pianą lepiej ją usunąć, daje to gwarancje zrobienia trwalszych baniek. Płyn najlepiej zrobić dzień wcześniej by składniki dobrze się połączyły, woda schłodziła a piana opadła.
Korzystajmy z ostatnich, ciepłych, letnich dni by spędzić czas na świeżym powietrzu. Na pewno bańki będą sprawia, że spacer czy wyjście do parku nie będzie nudne. Dla dzieci to okazja do zabawy, a dla dorosłych chwila relaksu.
Udanej zabawy!