Chciałam podzielić się dzisiaj z wszystkimi mamami problemem jaki nas spotkał w związku ze złym obcinaniem paznokci u Agnieszki. Zawsze obcinam dzieciom paznokcie sama, ale pewien czas temu była u mnie kuzynka, która chciała mi troszeczkę pomóc w opiece nad dziećmi. Kuzynka bardzo pomagała mi przy opiece nad nimi i nawet nie pomyślałam, że jej niedoświadczeni może zaszkodzić. Asia miała bardzo dobry kontakt z moimi dziećmi, a one pozwalały jej się myć, czesać i nawet obcinać paznokcie, z którymi po pewnym czasie pojawił się problem.
Zauważyłam, że duży paluch Agnieszki jest strasznie zaczerwieniony, spuchnięty i boku koło paznokcia wycieka wydzielina. Bardzo się tym zaniepokoiłam i udałam się z małą do pediatry. Po obejrzeniu paluszków Agnieszki pani doktor oznajmiła że mała ma źle obcinane paznokcie i dlatego przy dużym palcu zaczął jej się wrastać w skórę. Z racji że paznokieć dopiero zaczął się wrastać nie musiałam jechać z małą do specjalisty, a opatrunek został założony w przychodni.
W gabinecie pani pielęgniarka oczyściła palec z zalegającej skórki i założyła opatrunek. Dostałam zalecenie robienia opatrunków z rivanolu i zgłoszenie się na kontrolną wizytę za 2 tygodnie.
O leczeniu wrastającego paznokcia powinien zdecydować lekarz, który będzie wiedział czy wystarczy leczenie zapobiegawcze, czy trzeba zastosować zabieg chirurgiczny.
Polega na smarowaniu paznokcia przepisanymi przez lekarza maściami i robieniu opatrunków np. z rivanolu. Może również być konieczne podanie dziecku antybiotyku, ale tylko wtedy, gdy doszło do zakażenia.
Polega na usunięciu kawałka skórki wraz z wrośniętym paznokciem i założeniu jałowego opatrunku tz. tamponady. Po zabiegu rana goi się po paru dniach, a po paru miesiącach odrasta zdrowy paznokieć.
Gdy zauważysz, że z paznokciem dziecka zarówno przy nóżce, jak i rączce zaczyna się coś dziać, nie batelizuj tego i zgłoś się do pediatry. Długie nieleczenie wrastającego paznokcia powoduje ogromny ból i dłuższy powrót do formy.