Drogie Mamy, z pewnością wiele z Was zastanawia się jakie włoski będzie miała Wasza pociecha - jasne czy ciemne, gęste czy rzadkie? Moja córeczka, gdy się urodziła miała śliczną czuprynę w przeciwieństwie do swojego brata, który urodził się prawie łysy. Dopiero po 3 miesiącu zaczęły mu rosnąć blond włoski i były coraz gęściejsze. Natomiast u córeczki po 2 miesiącach wytarły się z tyłu głowy, a gdy ją czesałam włoski strasznie wypadały. Aż sama się wystraszyłam, bo sądziłam, że to nienormalne. Dlatego zaczęłam czytać na ten temat i... uspokoiłam się.
Dowiedziałam się, że dziecko rodzi się z włoskami płodowymi, które rosną maksymalnie do 5 miesiąca po czym wycierają się i na łysej główce pojawiają się nowe włoski.
To jakie będziemy mięli włosy w przyszłości zależy od uwarunkowań genetycznych i wcale nie musi być tak, że dziecko będzie miało włoski po mamusi lub tatusiu, ale na przykład po dziadku lub babci. Dziecko najczęściej rodzi się z meszkiem płodowym, ale może być inaczej. Maluch urodzi się z właściwymi włoskami, które nie wycierają się, a wręcz przeciwnie, rosną od pierwszego dnia od urodzenia.
Nie mamy wpływu na kolor czy gęstość włosów, ale możemy sprawić żeby były w dobrej kondycji i nie rozdwajały się, dlatego pielęgnacja włosków od pierwszych dni życia jest taka ważna.
Właściwy kolor włosków dziecka to sprawa kilku lat, gdyż o ich kolorze decyduje pigment, którego z wiekiem przybywa. Natomiast gęstość i grubość ustala się z kolei w 5 -6 roku życia, ponieważ późniejsze zmiany są najczęściej niewielkie.
Mitem jest, że nie należy obcinać włosków przed ukończeniem 1 roku życia lub że częste obcinanie włosów ma wpływ na ich gęstość.