Jestem mamą 3,5 letniego synka Dawidka i 3 miesięcznej córeczki Karolinki. Moją przygodę z karmieniem zaczęłam już w trakcie ciąży z synkiem, gdy przeczytałam masę artykułów na temat karmienia piersią. Wszędzie było pełno porad o korzyściach wynikających z karmienia piersią, o więzi jaka się tworzy między matką a dzieckiem, o aspektach zdrowotnych. Byłam zdecydowana karmić piersią za wszelką cenę.
Już podczas ciąży zaopatrzyłam się we wkładki laktacyjne, "bo przecież będę miała tyyyle pokarmu, że będą mi niezbędne". Jednak los zdecydował inaczej i musiałam urodzić drogą cesarskiego cięcia. Po porodzie nie miałam mleka, byłam załamana... Pokarm pojawił się dopiero po 8 dniach, ale było go bardzo mało. Synek ewidentnie się nie najadał, a ja nie wiedziałam co robić. Rady, żeby karmić mlekiem modyfikowanym nie przekonywały mnie, więc postanowiłam wziąć się w garść i powalczyć o pokarm naturalny dla mojego pierwszego synka. Chciałabym podzielić się doświadczeniem i radami jak należy pobudzić laktację, gdyż jestem przekonana, że nie jestem jedyną mamą, która borykała się z takim problemem.
Wiadomo, że przystawianie dziecka do piersi jest najlepszym sposobem, jednak nie każde dziecko chce ssać pierś, z której nic nie leci. Gdy maluch nie chce ssać pustej piersi należy pobudzać ją do produkcji mleka za pomocą laktatora stosując metodę 7, 5, 3. Polega ona na tym, że odciągamy pokarm z jednej piersi przez 7 minut, następnie z drugiej też 7 minut. Powracamy do pierwszej piersi i odciągamy 5 minut, i następnie z drugiej też 5 minut. Tak samo robimy działamy z kolejnymi 3 minutami. Oczywiście kiedy to jest możliwe przystawiaj do piersi w pierwszej kolejności dziecko, a dopiero potem stosuj laktator.
Możesz również pić napary z kopru włoskiego oraz anyżku, które wspomagają produkcję mleka.
i nie poddawaj się po pierwszych niepowodzeniach.
Gdy nie masz pokarmu, musisz karmić malucha mlekiem modyfikowanym. Butelki z odpowiednio wyprofilowanym smoczkiem zmniejszą ryzyko, że Twoje dziecko przyzwyczai się do jedzenia tylko w ten sposób.
nawet w nocy, aby stale pobudzać laktację.
W zapamiętywaniu, z której piersi ostatnio karmiłam synka pomagało mi noszenie zwykłej gumki do włosów na ręce, na której zakończyłam karmienia.
Nic tak nie stresuje matki, jak obecność osób trzecich podglądających podczas karmienia i udzielane przez innych tzw. "dobrych" rad.
Najlepiej taki, który jest przeznaczony do karmienia piersią. Sprawdź czy nie uciska zbytnio piersi i nie powoduje dyskomfortu podczas noszenia.
Musisz być przekonana do tego, że chcesz karmić piersią, bo to najlepsze, co możesz dać swojemu dziecku. Warto poczytać artykuły na ten temat i opinie mam, które karmią piersią.
bądź porozmawiać o swoich problemach z doradcą laktacyjnym.
Zadbaj o to, żeby cała brodawka sutkowa znajdowała się w ustach dziecka. Bródka i nosek niemowlęcia muszą przylegać do Twojej piersi.
Stosując się do powyższych rad, po 8 dniach od porodu mogłam karmić moje dziecko piersią tak jak tego pragnęłam. Pokarmu nie było jeszcze na tyle dużo, aby całkowicie odstawić karmienie mlekiem modyfikowanym, ale z czasem zaczęłam karmić synka tylko piersią i karmiłam go tak przez dwa lata. Teraz również mam zamiar karmić swoją córeczkę odpowiednio długo, gdyż wiem, że karmienie naturalne jest najlepszym sposobem żywienia niemowląt. Mam nadzieję, że dzieląc się swoim doświadczeniem w tej dziedzinie pomogę choć jednej mamie w pobudzeniu laktacji, aby mogła karmić swoje dziecko piersią.