O ile na początku ciąży podróż samochodem z zapiętymi pasami nie stanowi żadnego problemu, o tyle z widocznym już brzuszkiem wiele przyszłych mam decyduje się na wątpliwy według mnie przywilej, pozwalający na nie używanie pasów bezpieczeństwa przez kobiety w widocznym stanie błogosławionym. Jednak cały czas zastanawiałam się, w jaki sposób ma to uchronić mnie i moje maleństwo w razie ewentualnej kolizji? Czy wiecie, że Polska jest jednym z niewielu krajów, w których kodeks drogowy nie nakłada mandatu za jazdę bez zapiętych pasów u ciężarnych?
Pewnie wiele razy widziałyście tzw. crash-testy pokazujące, jak zachowuje się ciało w samochodzie w sytuacji zderzenia z i bez zapiętych pasów. I pewnie o ile wiele z nas nie wyobraża sobie jeździć bez pasów, to nagle w ciąży większość mam decyduje się na pominięcie tej czynności. Niby dlaczego? Tłumaczenie, że biodrowa część pasa może ucisnąć brzuszek, powodując znaczne uszkodzenia wewnętrzne naszego organizmu, jak i małego człowieczka, który spokojnie rozwija się w nas jakoś do mnie nie przejawia. Niezapięte ciało w momencie wypadku "leci" bezwładnie do przodu z masą kilku ton, więc uderzenie z taką siłą w deskę rozdzielczą czy kierownicę (że nie wspomnę o wypadnięciu przez przednią szybę) ma być dla nas bezpieczniejsze?
Mimo że producenci samochodów zapewniają, że prawidłowe zapięcie pasów bezpieczeństwa nie stanowi zagrożenia dla powiększającego się brzuszka, to jest wiele firm, które oferują nam tzw. adaptery dla kobiet w ciąży. Według mnie absolutny ciążowy "must-have". Większość z nich przypomina płaską poduszkę, nakładaną na dolną część siedzenia samochodowego, przypinaną za oparciem dla ustabilizowania. Kluczową częścią większości adapterów jest pasek przeciągany między nogami lub dwa paski po bokach przy stawach biodrowych. Ten element przypinany jest do biodrowej części pasa, w celu utrzymywania tego fragmentu pasa poniżej naszego cennego brzuszka i blokowanie przed jego przesunięciem się w górę w razie gwałtownego hamowania czy kolizji.
Warto zastanowić się nad takim wydatkiem, bo przecież życie nasze i naszego bobasa jest bezcenne. A spokojna mama w ciąży to też spokojne dziecko! Na portalach ogłoszeniowych znajdziecie wiele ofert z używanymi adapterami za cenę dużo niższą niż za nowy produkt. Można również je wypożyczyć na okres kilku ciążowych miesięcy. Z własnego doświadczenia nie wyobrażam sobie jazdy samochodem bez mojej "pieluchy". A Wy jakie macie doświadczenia z jazdy autem w tym cudownym okresie?