Kupione zabawki na pewno sprawiają dziecku wielką radość, ale te, które zrobimy sami albo z dzieckiem dają jeszcze więcej frajdy. Już samo ich tworzenie to wielka zabawa, która zawsze tworzy uśmiech na twarzy.
Przedstawię Wam kilka propozycji zrobienia własnych zabawek, które nie wymagają wielkich umiejętności. Można je szybko zrobić i co najważniejsze są praktycznie za darmo, bo używamy rzeczy, które i tak przeważnie mamy w domu.
Wybrałam produkty, które każdy znajdzie w domu.
Zbieramy nakrętki z butelek, po mleku, po wodzie, po jogurtach i po innych produktach. Nakrętki będą w różnych kolorach i wielkościach. Można uczyć się z dzieckiem kolorów, pokazywać że jedne są mniejsze, większe itp. Na nakrętkach rysujemy markerem różne linie, krzywe, proste zaokrąglone. Dziecko łączy ze sobą nakrętki a co za tym idzie łączy linie i tworzy przeróżne wzory. Inna zabawa to segregowanie linii; prostych, krzywych.
Na nakrętkach piszemy literki i cyferki a także znaki interpunkcyjne i matematyczne. Tworzymy wyrazy, zdania, dodajemy, odejmujemy.
Nakrętki można również ze sobą „zszyć” (to już wymaga większego wysiłku, ale dacie rade) i robimy kolorowego węża.
Kupujemy najlepiej białą poszwę (może być też jakaś w kolorze, ale jasnym) i samemu lub z dzieckiem piszemy na poszwie cyferki i literki, na pewno będzie przy tym dużo frajdy i dziecko szybciej i chętniej będzie poznawało znaki. Możemy również kupić gotową poszwę z takimi literkami i cyferkami. Wieczorem przed snem bawimy się z dzieckiem w szukanie danej literki czy cyferki – zapewniam frajda na całego.
Zbierajcie kubeczki najlepiej się sprawdzą po małej jogobelli, przyda się również kilka rolek po zużytym papierze toaletowym i nakrętki. Poproście w sklepie o duży karton (karton można dostać w prawie każdym sklepie spożywczym), karton rozcinamy. Wymyślamy sobie ścieżkę toru gry – rysujemy markerem. Puste kubeczki ustawiamy na dużej planszy do góry dnem, na białej powierzchni kubka piszemy cyfry – tyle ile jest kubków. Między kubeczkami można położyć również nakrętki. Markerem ryzujemy strzałki – kierunek zabawy. Rolki z papieru ustawiamy w różnych miejscach – mogą np. służyć jako pułapka w którą wpada osoba rzucająca kostką i traci kolejkę. To jest moja propozycja, ale sami możecie wymyślić swoją grę.
Kostkę do gry robimy z kwadratowego pudełeczka, obklejamy biały papierem i rysujemy mazakiem oczka.
Zabawa znana od lat. Dal młodszych dzieci możemy poustawiać puste pojemniki po wysokich jogurtach do picia a dla starszych dzieci np. 1,5litrowe butelki nalane do połowy wodą. Będzie je trudniej zbić.
Do małych najlepiej podłużnych słoików wsypujemy: suszony groch, sól, makaron np. świderki i co sobie wymyślicie. Dziecko uczy się rytmicznego potrząsania słoikami a także uczy się co i jakie odgłosy wydaje.
Zauważyłam, że rodzice rekompensując swój brak przy dziecku kupują mu co i rusz nową zabawkę. Żyjemy w czasach, gdzie wszyscy gdzieś gonią, nie mają na nic czasu, również na swoje dzieci, rozumiem to, bo pieniądze na życie też trzeba zarabiać.
Jeśli przeznaczymy np. weekend na zrobienie takich własnych zabawek a następnie będziemy się nimi bawić z dzieckiem to na pewno bardziej to zapamięta, doceni niż kolejną zabawkę, którą po jakimś czasie rzuci w kąt.