W pierwszym okresie życia maluch zazwyczaj używa wszystkich zabawek w podobny sposób. Ogląda je z każdej strony, przekłada z jednej ręki do drugiej, ściska, tarmosi i próbuje, jak smakują :-) Zanim dziecko nauczy się korzystać z zabawek celowo, czyli będzie wiedziało, które do czego służą, musi minąć trochę czasu. Są zabawki, które sprawdzą się zarówno u niemowlaka, jak i u większego smyka. Które? Podpowiadamy poniżej.
Mój półroczny synek w tym wieku miał swojego ukochanego, pluszowego kotka, którego najbardziej lubił… żuć Robił to namiętnie zarówno podczas spacerów, podróży samochodem, jak i w domu.
Gdy synek skończył rok, kotek posłużył nam do nauki nazw części ciała. Franek pokazywał gdzie kicia ma oko, uszy, nogi czy brzuszek. Wspólnie również bawiliśmy się w chowanego. Kotka chowałam w taki sposób, by synek wiedział, gdzie jest. Potem oczywiście razem go szukaliśmy. Na tym etapie Franek potrafił już kotka wziąć ode mnie, a później mi go podać. Zaczął również okazywać mu uczucia: przytulał go, nosił i koniecznie co wieczór musiał zasypiać z nim w łóżeczku.
Mając półtora roku maluch może bawić się w powtarzanie dźwięków wydawanych przez zwierzątka. Ukochany kotek i jego pluszowi przyjaciele bardzo pomogli Frankowi w nauce naśladowania dźwięków zwierzaków.
Dwulatek potrafi się już opiekować swoim pluszakiem. Karmi go, utula do snu, pamięta, by okryć go kołderką, tak jak robi to co wieczór jego mama :-)
Trzylatek ma już na tyle rozwiniętą wyobraźnię, że z ulubionym pluszakiem przeżywają wspólnie przygody. Franek wyruszał z kotkiem w rejs po oceanie lub poszukiwanie skarbów. Czasem wkładał go do ciężarówki i woził po mieszkaniu, uczył go tańca z drugim pluszakiem, albo prowadził żywą dyskusję.
To chyba najbardziej uniwersalna zabawka. Dla półrocznego malucha świetnie sprawdzi się miękka, pluszowa, którą będzie mógł z łatwością obejrzeć, poklepać i oczywiście popróbować :-) Dziecko ściskając piłkę ćwiczy paluszki a także poznaje świat kolorów. Dodatkową atrakcją może być piszczek lub dzwoneczek umieszczony w środku zabawki. Mój Franek bardzo lubił, gdy z piłki wystawały jeszcze metki i inne elementy. Chętnie za nie ciągnął i gryzł.
Z rocznym dzieckiem, które już dobrze siedzi i raczkuje możesz pobawić się w toczenie piłki. Raz turlasz ją Ty, raz maluch. Gdy poleci w złą stronę dziecko może po nią pójść samo i dalej kontynuować zabawę z mamą :-) Na rynku dostępne są piłki, które posiadają światełka i guziki, po których naciśnięciu piłka gra melodie i porusza się do tyłu lub do przodu. Ciekawski maluch z pewnością zacznie się za nią przemieszczać.
Półtoraroczne dziecko będzie próbowało rzucać piłką w Twoim kierunku, nie zawsze idealnie trafiając do celu. Dwulatek będzie z powodzeniem ją kopać. Natomiast trzylatek potrafi już rzucić piłką do konkretnej osoby, choć niekoniecznie za każdym razem uda mu się trafić.
Klocki sprawdzą się praktycznie na każdym etapie rozwoju malucha. To idealna zabawka do ćwiczenia sprawności rączek i nauki chwytania. Wpływa również na rozwój koncentracji.
Półroczne dziecko będzie oglądało klocek z każdej strony, podobnie jak piłkę. Z każdym miesiącem będzie nabywało kolejne umiejętności. Nauczy się obracać klocek w dłoni i przekładać go z ręki do ręki.
Roczny maluch będzie chętnie wkładał klocki do pudełek. Franek uwielbiał burzyć wieże, które budowałam specjalnie dla niego. Dodatkowo uderzał klockami o podłogę, kaloryfer czy łóżeczko, bo im więcej hałasu, tym lepiej :-)
Gdy maluch skończy półtora roku będzie potrafił budować samodzielnie wieżę z dwóch, trzech klocków. W wieku dwóch lat ustawi wieżę z 4-7 elementów. Będzie też potrafił wrzucać klocki o różnych kształtach do konkretnych otworów w sorterze.
Trzylatek to już prawdziwy budowniczy. Potrafi ustawić klocki w poziomie. Teraz zacznie rozwijać swoją wyobraźnię. Samodzielnie stworzy z klocków dom, bazę strażacką, a nawet wielki zamek z fortecą.
Półroczny maluch jest jeszcze za mały na zabawę kredkami. Potraktowałby je raczej, jako kolejny przedmiot do prób smakowych, dlatego powinnaś je trzymać z daleka od niego, aby nie zrobił sobie nimi krzywdy.
Roczniak może już pobawić się w małego artystę. Na początek sprawdzą się duże, bezpieczne kredki świecowe. Powinnaś jednak pilnować malucha podczas zabawy, żeby malowanie nie skończyło się jak u mnie. Franek zamiast kartki, pomalował stół, kanapę i ścianę w salonie.
Gdy maluch skończy 18 miesięcy będzie próbował Cię naśladować, gdy rysujesz. Nie będzie jeszcze potrafił odpowiednio trzymać kredki, a jego rysunki to raczej bazgroły niż coś konkretnego, ale to dla niego wspaniałe ćwiczenie paluszków.
Dwulatek z czasem nauczy się prawidłowej techniki trzymania kredki, a im częściej będzie trenował tym będzie robił to sprawniej. Jednak musisz pamiętać, że w tym wieku maluchy są bardzo ruchliwe i zazwyczaj szybko nudzą się rysowaniem.
W wieku trzech lat dziecko będzie potrafiło skopiować kółko. Mały artysta zacznie rozwijać swoje umiejętności. Na rysunkach będzie widać pierwsze zarysy nóżek, rączek i główki – to pierwsze ludziki lub zwierzątka. Może to właśnie wtedy otrzymasz swój pierwszy portret od małego Picasso