Zbliża się lato – a to okres urlopów i wycieczek. Chciałabym się z wami podzielić moim doświadczeniem, jak przygotowywać się do zagranicznych wakacji z małym dzieckiem.
Dziecko to nie przeszkoda w wakacyjnych zagranicznych wojażach. To jedynie mobilizacja, by swoją podróż zaplanować rozsądnie z myślą o swoich podopiecznych. A im mniejsze dziecko, tym większą musimy zwrócić uwagę na warunki bytowo- hotelowe. Wybieramy stosunkowo krótki lot i transfer z lotniska do hotelu (a biura często polecają dany hotel nie wspominając o czasie podróży z lotniska). Szukając odpowiedniego hotelu zapytajmy o dyskoteki, odległość od innych hoteli czy od miasta. Zainteresujmy się czy jest plac zabaw, kluby dla dzieci, poczytajmy opinie w internecie.
- dowód osobisty/paszport. Nie zapominajmy, że taki maluszek również musi mieć dokument, warto dlatego już wcześniej zadbać o jego wyrobienie.
- karta EKUZ nie kosztuje nic, a upoważnia do bezpłatnego korzystania z opieki medycznej za granicą. Wyrabiamy dla każdego członka rodziny, również dzieci dzięki ubezpieczeniu rodziców mają swoją kartę. Dostajemy ją „od ręki” w oddziale NFZ lub przesyłką na nasz adres.
Uważam, że to jest druga najważniejsza rzeczy, szczególnie że wybieramy się za granicę z dziećmi. Jeśli zapomnimy kremu do opalania, czapki, okularów, zabawek dla dziecka – wszystko można dokupić. Z lekami, szczególnie tymi specjalistycznymi już nie jest tak prosto. Zależy oczywiście do jakiego kraju lecimy.
- leki, które bierze dziecko na stałe,
- leki na alergię, przeciwuczuleniowe (jeżeli dziecko jest na coś uczulone)
- leki na gorączkę (będą za granicą, szczególnie na początku nie warto eksperymentować i czekać czy choroba sama się rozwinie tylko od razu zaaplikować lek) – u nas przydały się bardzo,
- termometr (również bardzo się przydał),
- coś na biegunkę i odwodnienie (dla dorosłych i dzieci)
- można zapakować jakieś plasterki na otarcia,
- coś ochronnego na słońce i coś w razie oparzeń słonecznych,
- inne medykamenty, dostosowane do naszych dzieci, ja np. wzięłam ampułki z solą fizjologiczną.
Uważam, że dokumenty i apteczka to najważniejsze rzeczy.
Dużo zależy od tego w jakim wieku jest dziecko. My lecieliśmy z rocznym dzieckiem i z dwulatką (skończone 2 latka). To mniejsze musiało siedzieć na kolanach rodzica przypięte specjalnym pasem. Ale koszt przelotu takiego maluszka jest niewielki, albo w ogóle nic nie kosztuje. To starsze miało już swoje miejsce w samolocie, mogło mieć swoją walizkę i traktowane było jak normalna osoba dorosła. Za takie dziecko niestety trzeba już zapłacić. Ile? – To zależy od przewoźnika. Dlatego jeżeli dziecko w wakacje kończy 2 latka warto pomyśleć czy nie wybrać się w podróż przed urodzinkami.
Do samolotu nie można wnosić swojego picia (chyba że kupionego po odprawie w strefie bezcłowej). Wyjątkiem jest picie dla maluszka – jest ono jednak sprawdzane i w razie wątpliwości wylewane. Tak było w przypadku znajomych którzy lecieli z nami. Także można brać jakieś picie, wodę do mleka czy gotowe już mleko jednak trzeba się liczyć, że może napój być wylany.
Wchodzimy z takim do samolotu i oddajemy obsłudze. Jednak coraz częściej hotele wypożyczają (za zwrotną kaucją) wózki swoim gościom. Jeżeli dziecko nie jest już typowe „wózkowe”, może warto zorientować się czy w wybranym hotelu jest taka opcja. My skorzystaliśmy z takiej możliwości. Jednak trzeba mieć świadomość, że takie wózki są różnej jakości i czystości i różnie można trafić (zawsze można poprosić o inny).
Tak naprawdę w takich kurortach wakacyjnych można dokupić wszystko o czym się zapomniało. Począwszy od zabawek do piaskownicy, dmuchane materace, ubrania, kapelusze, ręczniki, po słoiczkach dla dzieci kończąc, więc nie panikujmy jeżeli w samolocie przypomni się nam że coś zostało w domu.
- najważniejsze w przypadku mojego roczniaka były pieluchy i mleko (butelka itd.),
- mimo wszystko, bojąc się o jedzenie zapakowałam dla dziecka trochę słoiczków (przydały się gdy nie chcieliśmy schodzić z plaży a dziecku jednak trzeba było coś dać – jednak do kupienia na miejscu)
- jakieś chrupasy dla dzieciaków,
- wygodne krótkie stroje i czapki dla wszystkich,
- zabawki zależnie od wieku i upodobań dzieci,
- mokre chusteczki.
W zeszłym roku wybraliśmy się na wakacje w dwie rodziny. Dzięki temu podzieliliśmy się listą rzeczy do zabrania. Jedna z nas wzięła syrop na gorączkę druga termometr, jedna zabawki do piasku druga do wody itd.
Udanego urlopu!