Kiedy jeszcze byłam w ciąży dowiedziałam się od położnej, że według najnowszych zaleceń, noworodka nie powinno się kąpać po porodzie. Jednak w naszych szpitalach raczej się tego nie stosuje – dzieciaczki są kąpane kilka godzin po przyjściu na świat.
Dzieci rodzą się „pokryte” mazią płodową. Jest to biała, lepka substancja, która znajduje się na całym ciele maluszka. Ilość mazi zmienia się w zależności od długości ciąży, dlatego dzieci rodzące się po terminie mają jej mniej niż te urodzone np. w 38 tygodniu ciąży. Maź ma wiele pozytywów mimo, że nie wygląda najciekawiej. Okazało się bowiem, że ma właściwości immunologiczne, chroniąc skórę dziecka przed drobnoustrojami - w tym przed zakażeniami szpitalnymi. Poza tym stanowiąc barierę ochronna skóry, chroni również przed podrażnieniem pieluszkowym pupy maluszka.
Poza tym dzieci po porodzie powinny jak najdłużej przebywać blisko mamy, aby to ich przyjście na świat było jak najmniej stresujące. Bliskość mamy nie tylko zapewnia spokój, ale również pozwala utrzymać temperaturę ciała maluszka, z czym noworodki mają problem. Ciepła kąpiel nie zastąpi niestety możliwości grzania się od skóry mamy czy taty.
Warto zatem rozważyć możliwość pierwszej kąpieli noworodka dopiero w domu. Przecież to mama i tata dają najlepsze poczucie bezpieczeństwa maluszkowi, więc jeśli oni zajmą się przyzwyczajaniem maluszka do świata wodnego, na pewno będzie to dla niego przyjemniejsze i mniej stresujące.
Jakie praktyki były w szpitalach, w których wy rodziłyście? Czy Wasze maluszki były wykąpane tuż po porodzie?