Skaza białkowa jest zmartwieniem nie jednego rodzica. Może pojawić się nagle, może być również wcześniej mylona np. z dolegliwościami związanymi z kolką. Nie u każego dziecka skaza objawia się w ten sam sposób. Zanim u mojej córki ją stwierdzono, dwóch pediatrów twierdziło że ma ona uczulenie na proszek.
Po zmianie proszka niestety jej skóra nie zmieniła się - było coraz gorzej. Sama spróbowałam podawać jej Bebilon Pepti. Po 4 tygodniach stosowania emolientów do pielęgnacji skóry i nowym mleku, dolegliwości ustapiły a skóra jest prawie idealna.
Córka ma 4 miesiące i pojawił się problem: rozszerzać dietę czy nie?
Co mówią pediatrzy?
Zdania są bardzo podzielone. Jedni twierdzą że do ukończenia 5 miesiąca życia dziecko powinno być karmione tylko mlekiem, ewentualnie zagęszczanym kleikiem ryżowym lub kukurydzianym. Niestety dużo dzieci ( w tym moja córka) bardzo ulewają tym mlekiem. Mimo podawania kleiku to się nie zmieniło. Zagęszczam więc mleko Nutritonem
Jak rozszerzać dietę?
Należy bardziej niż u dzieci bez skazy zwracać uwagę na to, którę produkty są bardziej a które mniej alergizujące. Produkty należy wprowadzać osobno, podawać przez 2 tyg i obserwować czy nie pojawiają się dolegliwośći ze strony układu pokarmowego i wysypki skórne.
Wiele osób uważa że powinni zacząć od podawania kaszki - nic bardziej mylnego. W pierwszej kolejności powinniśmy podawać marchewkę. Pożniej owoce zaczynając od jabłuszka lub gruszki. Uważajmy na banany i maliny gdyż są uczulające.
Kupując produkty dla naszego dziecka np. kaszki czy słoiczki patrzmy na to czy nie zawierają mleka krowiego. Często na opakowaniu jest informacja że kaszka czy inny produkt jest przeznacozny dla dzieci z alergią pokarmową na białko mleka krowiego.