Karmienie piersią, jest dla wielu kobiet najważniejszą kwestią w roli mamy. Wiele z nas nie wyobraża sobie nie karmić w ten sposób dziecka. Niekiedy jednak ulegamy presji otoczenia, sugerujemy się złymi opiniami na ten temat, przez co ciężej nam rozpocząć ten proces karmienia piersią.
Często mamy obwiniają się, szybko poddają mówiąc, że taka już natura, takie geny, więc mleka nie będzie. Kochane mamusie, poniżej przedstawiam krótką listę faktów i mitów dotyczących właśnie karmienia piersią, warto się z tym oswoić zanim podejmiemy jakiekolwiek kroki, warto dowiedzieć się co można słuchać, a co puszczać mimo uszu.
W przypadku karmienia piersią ich rozmiar nie ma najmniejszego znaczenia. Wiele moich koleżanek mówiło "Mam duże piersi więc z mlekiem nie będzie problemu" Niestety to tak nie działa, nie tkanka tłuszczowa, a hormon produkowany w przysadce mózgowej odpowiada za nawał mleczny-lub jego brak.
Kilka godzin temu urodziłaś i zamiast się cieszyć maluszkiem wyrywasz sobie włosy z głowy, bo masz mało mleka? Niepotrzebnie, jak wcześniej wspomniałam, dopiero urodziłaś, dopiero przystawiłaś dziecko do piersi, więc dopiero teraz zaczyna się "produkcja" mleka. Wcześniej ten proces nie miał się kiedy zacząć, wystarczy odrobina wytrwałości i systematyczności.
Nasze dziecko ssąc pierś zamawia w ten sposób następną porcję, im częściej tym lepiej, gruczoły mleczne dostają informację, że muszą szybciej i więcej produkować mleka, bo mały człowiek jest wciąż głodny. Nie przejmuj się więc, gdy dziecko wisi Ci całymi dniami na piersi, zaspokaja w ten sposób 3 najważniejsze dla niego potrzeby: bliskość mamy, potrzeba ssania no i najada się. Po paru dniach dziecko nauczy się swojego rytmu i nie będzie ciągle chciało być przy piersi. Pamiętaj też, że należy rozkręcać laktację w obu piersiach, karmiąc malucha zmieniaj je mniej więcej co 20-30 minut.
Kilka dni po porodzie można zauważyć, że piersi robią się miękkie, nie oznacza to jednak, że produkują mniej mleka. Zaczynają one po prostu powracać do dawnej "formy" Normalna rzecz, więc nie ma się czego obawiać.
Z tym spotykałam się najczęściej, moją córeczkę przestałam karmić piersią już 3 dnia po jej narodzinach, a bardzo chciałam dalej karmić, po prostu nie mogłam, zdrowie odmówiło mi posłuszeństwa. Znajomi mówili, że jestem wyrodną matką, bo podaję maluszkowi butelkę. Jest to największy mit i kłamstwo jakie można usłyszeć. Najlepsza mama to ta, która daje dziecku bliskość, czułość i najważniejsze-miłość. Nieważne w jaki sposób karmi, warto o tym pamiętać dziewczyny, bo po takich słowach można naprawdę się załamać.
Mam nadzieję, że moje rady, przeżyte na własnej skórze, przydadzą się Wam w jakimś stopniu. Od swojej strony mogę jeszcze dodać, że życzę Wam wszystkim udanego karmienia piersią i dużo radości z tych chwil wspólnie spędzonych w taki sposób z dzieckiem.