Odzwyczajanie dziecka od pieluchy zawsze zaczynamy, gdy dziecko jest na to gotowe i gdy chętnie zaczyna korzystać z nocnika. Gdy nasze starania przynoszą efekty i dziecko zaczyna wołać siku, przychodzi pora na ściągniecie pieluszki również w ciągu nocy. Niestety ten etap może nie być taki łatwy.
Moja córeczka bardzo szybko opanowała wołanie i załatwianie potrzeby na nocniku w ciągu dnia, gorzej jednak było w nocy, ponieważ jako dwuletnie dziecko nie potrafiła jeszcze panować nad swoim ciałem podczas snu.
Musimy zrozumieć, że takie małe dziecko zapada w głęboki sen, który nie pozwala mu na wybudzenie, aby załatwić potrzebę. Dlatego nie wolno nam się złościć i krzyczeć na dziecko. Potrzeba uzbroić się w cierpliwość i pomóc dziecku przejść przez to jak najłagodniej.
Gdy córeczka przemoczyła piżamkę, czasem nawet się nie obudziła podczas jej przebierania.
Nasza nauka może potrwać kilka dni, tygodniu lub dłużej dlatego warto zabezpieczyć łóżko w odpowiedni materac, podkłady lub ceratki. W sklepach znajdziemy całe mnóstwo pomocnych rzeczy. Ja korzystałam ze specjalnego prześcieradła z ceraty i podkładu, gdy zdarzył się wypadek, szybko zmieniałam podkład i piżamkę - dzięki temu łóżko zawsze ocalało.
Starajmy się ograniczyć spożywanie napoi przez dziecko w godzinach popołudniowych i wieczornych. Pamiętajmy jednak podawać dziecku więcej wody rano i w południe.
Nasz maluch ma bardzo mały pęcherz dlatego starajmy się go nie zapełniać na noc. Gdy jednak nasze dziecko jest spragnione podajmy mu najlepiej wodę - z pewnością nie dawajmy napojów moczopędnych typu napoje gazowane, herbata.
Postarajmy się wypracować z dzieckiem nawyk korzystania z toalety tuż przed snem, pozwoli to na wypróżnienie pęcherza i dłuższe trzymanie moczu. Ponadto podczas nocy niech nocuś będzie blisko i w dostępnym dla dziecka miejscu- aby w przypadku jego użycia trwało to szybko i sprawnie.
Starajmy się rozmawiać z dzieckiem - zarówno o niepowodzeniach w nocy jak również świętujmy jego małe sukcesy. Starajmy się wspierać malucha i nie obwiniać go za małe niepowodzenia. Musimy wierzyć, że nasza cierpliwość przyniesie dobre efekty i maluch się nauczy, czasem jednak musi to potrwać.
Niektóre mamy stosują jeszcze metodę wysadzania dziecka na nocnik - ja nie stosowałam tej metody, gdyż sen córki był na tyle mocny, że mała nawet tego by nie pamiętała, więc nie mogłoby to przynieść żadnych efektów,
Drogie mamy życzę wam powodzenie i duuużo cierpliwości, bo bardzo często będą się pojawiać myśli, że chyba to się nie uda, że on nigdy się nie nauczy. Nawet jeżeli teraz ma się wrażenie, że taki dzień nigdy nie nastąpi – uda się i wasz maluszek opanuje trzymanie moczu lub wybudzanie na jego oddanie. Nam zajęło to kilka tygodni i nawet dziś zdarzają się małe wypadki.