Z bólem kręgosłupa boryka się większość przyszłych mam, nawet jeśli ciąża przebiega wzorcowo, a kobieta pomimo ciąży pozostaje aktywna i wydaje się być okazem zdrowia. Wynika to z przybywających dodatkowych kilogramów (dziecko, powiększająca się macica, łożysko, płyn owodniowy), które poważnie obciążają nasz kręgosłup. Właśnie dlatego, że jest to częsty problem ciężarnych, chciałabym poruszyć ten temat i opisać sposoby radzenia sobie z owym bólem.
Jak powszechnie wiadomo, u jednych pojawia się szybciej u drugich troche później, jednak towarzyszy nam do samego rozwiązania. Pamiętam, że w pierwszej ciąży ból krzyża pojawił się u mnie dopiero około siódmego miesiąca, w drugiej ciąży plecy zaczęły mnie pobolewać już pod koniec czwartego miesiąca.
Powiększający się brzuch powoduje wygięcie odcinka piersiowego i lędźwiowego kręgosłupa do przodu, co skutkuje obciążeniem poszczególnych kręgów kręgosłupa. Efektem tego jest zmiana położenia środka ciężkości. Aby przyszła mama mogła utrzymać równowagę, zaczyna wypinać brzuch, zginając przy tym szyję i odchylając ramiona, jednocześnie zaś napinając mięśnie przykręgosłupowe. Dodatkowo pod wpływem hormonów, m.in. relaksyny, rozluźniają się stawy biodrowo-krzyżowe, aby pomóc dziecku przyjść na świat. Skutkuje to bólem pleców, który może być prawdziwą zmorą, zwłaszcza jeśli dodatkowo występuje ucisk na nerwy.
Ból może się nasilać z każdym dodatkowym kilogramem. Na ogół bóle kręgosłupa są niegroźne i są naturalną koleją powiększającego się dziecka. Czasami jednak są tak dokuczliwe, że uniemożliwiają normalne funkcjonowanie, a nawet poruszanie się. Istnieje kilka sposobów, które mogą przynieść ulgę naszemu obolałemu kręgosłupowi. Odpowiednie pozycje spania, siedzenia oraz przestrzeganie pewnych zasad w czasie codziennej aktywności pozwolą ich uniknąć lub złagodzić tę przykrą dolegliwość.