Chyba każdy pamięta mikstury swojej babci i teksty "wypij to a zaraz poczujesz sie lepiej". W okresie ciąży powinno się zrezygnować z leków, a przynajmniej je ograniczać do minimum. A i tak syropki dla "ciężarnych" w ogóle nie pomagają.
Ja od swojej babci znam naprawdę wiele zdrowych metod na szybkie wyleczenie się.
Na kaszel doskonale działa syrop z cebuli z miodem. Należy pokroić cebulę w kostkę dodać miodu i zaczekać aż cebula puści soki. Należy brać 1 łyżkę 3x dziennie.
Dobrą metodą na ostry kaszel jest mleko z czosnkiem i miodem. Ważne, aby mleko było ciepłe, a czosnek przepuszczony przez praskę.
Zapalenie pęcherza jest zmorą niejednej kobiety w ciąży, czy to przez częstsze przebywanie w toalecie czy przez osłabioną odporność. Aby temu zapobiec jedz żurawinę.
Jeżeli już doszło do poważnego zapalenia pij wodę z ogromną ilością cytryny w środku. Najlepiej na litr wody wyciśnij 2 cytryny i wypij miksturę na raz. Zakwaszenie moczu spowoduje zabicie bakterii.
Chyba każda ciężaróweczka wie co to zgaga. Zmora atakująca o każdej porze dnia i nocy. Ale można jej zapobiec.
Najlepsze są migdały. Jadły je nasze babcie jak jeszcze nie było tabletek na zgagę. Najlepiej jeść je jak cukierki, a po zgadze nie będzie ani śladu.
Dosyć szybko, ale jednocześnie na krótko pomaga również szklanka mleka wypita za jednym razem.
Dawniej na bóle kobiety używały spirytusu, ale my mamy amol, ziołowy lek, który uśmierza ból. Nie każda przyszła mama wie, że może go używać, ale UWAGA tylko do nacierania! Na ból głowy pomaga również masaż skroni i zimne kompresy.
Na mdłości najlepszy jest imbir. Warto dodać go do herbaty, a mdłości powinny ustąpić.
Myślę, że te porady pomogą nie jednej mamie, która chce wstrzymać się z lekami do porodu.
Pozdrawiam cieplutko :-)