Śliniaków mamy mnóstwo na rynku dlatego czasami trudno dokonać odpowiedniego wyboru, ponieważ każdy ma jakieś wady i zalety. Dziecko około szóstego miesiąca życia zaczyna poznawać nowe smaki, wówczas śliniak staje się bardzo pomocny. U nas również śliniaków było sporo, warto zastanowić się przed zakupem jaki jest odpowiedni dla naszego dziecka.
Są one najtańsze, z reguły można kupić je w opakowaniach zawierających do kilkudziesięciu sztuk. Są one zapinane lub wiązane z tylu, zazwyczaj wykonane są z fizeliny podbitej cieniutką ceratą. Zagięcie u dołu śliniaka pomaga natomiast „łapać" pokarm. Ich największą zaletą jest to, że po skończonym posiłku można je wyrzucić do śmieci. Idealnie sprawdzają się na spacerze lub na wyjeździe.
Najbardziej popularne są śliniaki wykonane z materiału. Obecnie w sklepach można dostać śliniaczki wykonane z materiałów naturalnych, jest to głównie bawełna w postaci chłonnej frotte, zapinane na rzepę bądź dziś już rzadziej wiązane na sznurek. Nie są łatwe w utrzymaniu, bo zabrudzony śliniak każdorazowo należy wyprać a z czasem jak ubranka i akcesoria po prostu się zużywa.
Coraz więcej zwolenników zyskują śliniaki wykonane z syntetycznych materiałów takich jak neopren. Nie przepuszcza on wilgoci i szybko wysycha, dlatego można używać tego samego śliniaczka kilka razy w ciągu dnia. Niejednokrotnie mają one kieszonki na jedzonko, które może wypaść dziecku z buzi w czasie jedzenia. Większość takich śliniaków, mają zapięcia na rzepy, więc można je bardzo szybko nałożyć i zdjąć. Są to śliniaki najłatwiejsze w czyszczeniu nie wymagają prania, wystarczy, że przetrze się je wilgotną ściereczką, a później zostawić do wyschnięcia.