5.7.2017

(43)

Jak oduczyć dziecko usypiania na rękach?

Od samego początku zależało mi, by synek zasypiał we własnym łóżeczku. W prawdzie przez parę miesięcy spałam z nim w jednym pokoju, jednak, mimo cesarskiego cięcia po karmieniu piersią zawsze odkładałam go do łóżeczka. Początkowo nie było problemów ze spaniem. Jednak po szczepieniu synek dostał odczyn.

some desc

Jak oduczyć dziecko usypiania na rękach?

Od samego początku zależało mi, by synek zasypiał we własnym łóżeczku. W prawdzie przez parę miesięcy spałam z nim w jednym pokoju, jednak, mimo cesarskiego cięcia po karmieniu piersią zawsze odkładałam go do łóżeczka. Początkowo nie było problemów ze spaniem. Jednak po szczepieniu synek dostał odczyn i temperaturę i strasznie płakał. Nie mogłam go tak zostawić, więc nosiłam go na rękach całe dnie i noce... A synek szybko się przyzwyczaił. Od tej pory wpadał w histerię jak go odkładałam do snu do łóżeczka, a ja nie mogąc słuchać jego płaczu od razu go podnosiłam. I tak zawsze synek zasypiał na rączkach Zrobiło się to bardzo uciążliwe gdy jeszcze do tego doszło ząbkowanie... pół godziny noszenia na rękach, huśtania, bujania, a synek zasypiał na pół godziny i wszystko zaczynało się od początku. Dodając do tego moją wadę kręgosłupa, nie muszę mówić, że powiedzieliśmy z mężem stop.

Jak oduczyć dziecko usypiania na rękach?

Po dwóch miesiącach zaczęliśmy oduczanie usypiania na rękach. Nie jestem zwolenniczką zostawiania dziecka by się wypłakało, więc zaczęliśmy małymi kroczkami:

  • zadbaliśmy o "dobry" pokój do spania- zaciemniająca roleta, włączony szummiś i pieluszka do przytulenia. Zawsze przed snem wyliczaliśmy czy wszystko mamy. Pokazywaliśmy synkowi, że wszystko jest przygotowane do snu
  • zmniejszenie bodźców w trakcie usypiania- czyli eliminowaliśmy powoli bujanie i huśtanie na rękach. Synka braliśmy na ręce, jak się uspokajał, odkładaliśmy go do łóżeczka. Zaczynał płakać - znów na ręce... i tak nawet 20 parę razy... często zasypiał jeszcze na rękach.
  • Odkładając synka do łóżeczka - jak zaczynał płakać najpierw staraliśmy się go uspokoić w łóżeczku- odwrócić jego uwagę- głupimi minami, kołysankami, zabawkami.
  • Bardzo pomocna okazała się karuzela nad łóżeczkiem- te delikatne melodie uspokajały synka, aż teraz nawet przy nich zasypia.
  • W pewnym momencie synek już nie wpadał w histerię, a płakał "suchym płaczem"- ani jedna łezka nie poleciała z oczka.... i to już nie jest płacz, a marudzenie i wymuszanie- a na to już nie reagowaliśmy, lecz wciąż byliśmy przy łóżeczku by czuł się bezpiecznie.

Po dwóch tygodniach synek w końcu przestał zasypiać na rękach i mimo, że znów ząbkuje daje radę sam zasnąć i nie rozbudza się co chwila. Podobno dzieci usypiane na rękach będą miały bardziej czujny sen.

A mi trochę brakuje tego przytulania, więc teraz częściej przytulamy się w ciągu dnia, w trakcie zabawy. Synka często biorę na kolana, czy idę z nim do okna balkonowego by pooglądać świat na zewnątrz jak pada... Synkowi na pewno nie brakuje czułości z mojej i męża strony, a my przy tym mamy więcej sił dla niego odkąd nie usypiamy go na rękach :-)