Ciąża (288 Wątki)
Na samym początku ciąży zastanawiałam się czy chodzić prywatnie czy państwowo do ginekologa, ale wystarczyła jedna wizyta państwowa i wiedziałam jaki będzie mój wybór. Niestety na pierwszej wizycie nie została założona mi karta ciąży, a lekarz nie robił mi badania USG. To mnie zraziło do państwowej opieki lekarskiej.
2020-07-07 14:41
też to w dużej mierze zależy gdzie mieszkamy jakie to są rejony i jacy pracują tam ginekolodzy czasami warto zainwestować i poprostu chodzić prywatnie aby ciąża prawidłowo się rozwijała niz brać pierwszego lepszego z boku na kasę chorych który podchodzi lekcjowazaco do danej sprawy ;)
2020-07-06 21:30
Ja jestem za opieką prywatną. Owszem jak się znajdzie dobrego gina na NFZ to warto. Tylko takich jest mało i jak już są to kolejki kosmiczne. Ja ciążę prowadziłam prywatnie i państwowo.
Teraz jak coś też bym tak robiła jak czas mi pozwoli i dziecko. A jak nie to wybiorę prywatną, bo i tak niedawno wypiłam sobie pakiet prywatny opieki zdrowotnej.
2020-07-06 20:29
Ja mam gina co przyjmuje i na nfz i prywatnie. Jak nie było miejsca prywatnie lub po godzinach potrzebowałam porady to dzwoniłam. Dostałam też prywatny nr tel i mówił że nawet w nocy mam dzwonić jak coś bd die działo i pracuje w szpitalu też gdzie rodziłam.
2020-06-30 21:18
Kasia to super że takiego znalazłaś
2020-06-30 14:53
Tak wiem pisalam o tym nizej ze ja akurat takiego ginekologa mam i bardzo dobrze mnie prowadzi ;)
2020-06-29 19:58
Kasia i na NFZ są bardzo dobrzy ginekolodzy który w takich przypadkach pomagają donosić ciążę
2020-06-29 11:02
Ja znowu jakby ciaza byla zagrozona albo bylo by cos niepokojacego wowczas byl wybrala ginekologa prywatnie i robila dodatkowo badania. Wtedy pieniadze by roli tu nie graly ale jak nie ma takiej potrzeby to nfz jak najbardziej ;)
2020-06-27 16:09
W trakcie ciąży byłam pod opieką lekarza ginekologa NFZ- myślę, że zależy czy ciąża przebiega pomyślnie czy są jakieś trudności. U nas były trudności i potrzebowałam bardzo częstych wizyt nawet co tydzień więc myślę, że prywatnie bym zbankrutowała. A jak coś się działo to pobyt w szpitalu.
