Ciąża i poród (435 Wątki)
Jak przetrwać ostatnie tygodnie przed porodem :O
Data utworzenia : 2019-09-16 16:50 | Ostatni komentarz 2020-08-25 21:37
Hej dziewczyny. Zostały mi 4 tygodnie do porodu, a wam? Do tej pory czułam się dobrze, ale teraz zmagam się dolegliwościami bolowymi takimi jak ból nogi i posladka, kręgosłupa i skóry brzucha. Powiedzcie jak wy przechodzicie ostatnie chwile będąc brzuchatkami i jak sobie radzicie?,
2019-12-20 23:14
aneczkaa006 no też właśnie :) ciężarne mają większe parcie na pęcherz, ale zdecydowana większość jest w stanie wytrzymać te przysłowiowe pół godzinki ;-)
2019-12-20 15:51
Magicznypazur nie mówię o pół godzinie. Tyle to da się wytrzymać
2019-12-20 10:03
Jak czuje, że mi się chce, to idę, jeśli jesteśmy w trasie - jedziemy do dziadków 4,5h, to zazwyczaj mialam 1 przystanek na siku będąc w ciąży, zresztą tak samo jak nie byłam. Jak się siedzi, to rzeczywiście tego tak człowiek nie odczuwa.
2019-12-19 22:33
aneczkaa006 no to nie jesteś w stanie pół godziny wytrzymać? Nie mówię o kilku godzinach, ale pół... I nie mam też na myśli sytuacji losowych, bo różnie bywa. Ponadto wybierających się w miasto, które na co dzień jest zakorkowane, powinno mieć się świadomość, że będzie się stało w korku, który może się przeciągać. I wiedząc, że mamy słaby pęcherz to albo powinnyśmy załatwiać pilne sprawy bez nadmiernego picia płynów albo załatwiać o takich godzinach, gdzie korki są mniejsze.
2019-12-19 15:03
Natinka i w tym jest właśnie problem ze na siedąco udaje się dłużej wytrzymać ale potem musimy wstać żeby dojsc to kibelka i wtedy już jest gorzej
2019-12-19 12:37
To już chyba od organizmu zależy. Ja jak muszę teraz bo mi uciska pęcherz malutka to raczej naprawdę muszę teraz. Wiadomo czasem jak nie ma jak to się trzyma ale to nie jest dobre dla pęcherza.
W moim przypadku jak siedzę to jeszczr tak potrafię scisnac mięśnie że wtedy długo utrzyma ale już na stojąco jest bardzo ciężko w tej potrzebie
2019-12-17 19:16
Dziewczyny, ja w ciąży pod koniec 4 h byłam bez toalety. Tragedia. Zawsze w połowie drogi zjeżdzaliśmy na CPN do kibelka. Wtedy w miarę się czułam i nie zjechaliśmy. A na koniec w mieście utknęliśmy w ponad godzinnym korku. Nie dało się nawet nigdzie zjechać bo wszystko stało. Nigdy więcej.
2019-12-17 14:24
Magicznypazur kilka minut? Czasem i po pół godziny w korkach się stoi a nawet więcej