Nie przegap okazji na oszczędne zakupy!

W zestawie taniej do -35% >>> Smoczki uspokajające -20% >>>
{{ result.label }}

{{ result.excerpt | striphtml }}

Brak wyników wyszukiwania dla podanej frazy

Wystąpił błąd podczas wyszukiwania. Proszę spróbuj ponownie

Ciąża i poród (432 Wątki)

Opieka położnicza w szpitalu

Data utworzenia : 2017-09-12 20:53 | Ostatni komentarz 2019-12-19 12:10

Mama_Ola

2844 Odsłony
116 Komentarze

Dziewczyny, jestem na świeżo po porodzie i muszę Wam powiedzieć, że poziom opieki położniczej w szpitalu oceniam bardzo słabo. Na oddziale mnóstwo mam, które nie wiedzą jak karmić, jak postępować z maleństwem, jak radzić sobie z dzieckiem po bolesnym porodzie lub CC. Każda położna mówi zupełnie coś innego - jeśli w ogóle coś mówi. Mamy nie pytają. Koleżanka z pokoju przez niemal dwie doby nie karmiła maleństwa (niczym!), bo nie wiedziała jak a nikogo nie zapytała (dawała smoczek, gdy mały płakał). Dopiero ode mnie dowiedziała się o cudnej Pani Reginie od laktacji. A jakie są Wasze doświadczenia z \"porodówki\" i pobytu w szpitalu?

2017-11-11 16:20

Wszystko zależy na kogo się trafi. Trafiłam generalnie na fajne i pomocne położne. Trafiła mi się też jedna kobieta do rany przyłóż, bardzo opiekuńcza, pomocna. I oczywiście trafiła mi się też wredna zołza, która tylko się czepiała wszystkiego. Na szczęście tylko jeden dyżur miałam okazję z nią przebywać. Nowa Janowa, powiem szczerze, że myślę podobnie :)

2017-11-10 22:55

Dobrą położną, to chyba ze świecą szukać z tego co słysze :)

2017-11-10 17:20

Własnie dlatego bardzo się cieszę, że chodziłam do szkoły rodzenia i od samego początku wiedziałam jak zajmować się maluszkiem. Zaraz po cesarce gdy już dostałam synka pomagała mi jedna położna - cudowna kobieta! Kolejna nie była już tak pomocna, aczkolwiek chodziło o moje dziecko, więc prosiłam, męczyłam, dzwoniłam dzwonkiem itd.

2017-11-03 14:47

Zgodze się. U mnie co prawda w czasie porodu położne bez zarzutu, ale może odczułam tak dlatego, że był ze mną mój lekarz przy porodzie. Jeśli chodzi o położe i pielęgniarki na oddziale położniczym to klekajcie narody.. każda mówi co innego, po porodzie nie pozwalają wstawać, a po 6 h przychodzą przewinąc dziecko itp. Brak słów.

2017-09-24 22:52

Z opieka różnie 1. miałam okropną opieke nie miałam pokarmu mała mi sie darła ja wyłam razem z nią byłam po cc a nosiłam klocka wazacego 4,5 zero pomucy ciuszki za małe mi dali nie mogłam jej podopinać wydzierała sie na mnie pielęgniarka że dzieckiem nie potrafię się zająć 2. opieka taka sobie 3. wybrałam juz inny szpital i opiekę miałam naprawdę świetną

2017-09-24 14:00

U mnie było naprawdę słabo... Byłam w ogromnym szoku, bo 8 lat temu w tym samym szpitalu urodziłam pierwszego synka i naprawdę byłam zachwycona poziomem opieki, a tu taka przykra niespodzianka. Nawet w innym wątku tak bardzo polecałam to miejsce przekonana, że nic się nie zmieniło. Oczywiście macie rację, że to zależy od opieki na konkretnej zmianie i po prostu, zwyczajnie jak wszędzie, od ludzi, ale przez trzy dni nie było ani jednej zmiany czy osoby, która jakoś bardziej zainteresowałaby się losem \"położnic\". Lekarze to co innego. Naprawdę fajna kadra i fachowa opieka - każdy obchód to była wręcz przyjemność. Delikatne badania zawsze okraszone ciepłym słowem czy żartem. Podobnie pediatrzy - naprawdę świetni. Ale położne... no nie pomagały to mało powiedziane (poza jedną wyjątkową osobą, z którą spotkałam się najpierw na sali pooperacyjnej, a potem także podczas jednego wieczora już na oddziale położniczym). Moja koleżanka z pokoju, już po wizycie Doradcy laktacyjnego, miała problem z przystawieniem synka do piersi i poprosiła położną, która akurat \"obdzielała\" środkami przeciwbólowymi o pomoc w dostawieniu w pozycji na leżąco. W odpowiedzi usłyszała pytanie, czy to już na pewno jest pora karmienia... no ludzie złoci! I ostatecznie nie pomogła... @BabaYaga muszę przyznać Ci rację - na takim oddziale naprawdę można czuć się odartym z godności. Łóżka stare, nie działają... moje miało podniesioną połówkę pod głową i nie mogłam jej w żaden sposób opuścić, przez co całe noce ślizgałam się po nim i spałam z podkurczonymi nogami, a w dzień mogłam karmić tylko na plastikowym krzesełku... myślałam, że kark mi odpadnie po tych trzech dniach... Łóżko koleżanki trzeszczało tak, że budziło dzieci chyba jeszcze w trzech sąsiednich pokojach ;) Prysznice i toalety to masakra jakaś - \"polskie piekiełko\" to dobre określenie... Do tej pory mam dreszcze, gdy o nich pomyślę. Jak mi mydło spadło na podłogę, to wyrzuciłam je do śmieci, bo bałam się cokolwiek jeszcze z nim zrobić. Moją ulubienicą była też jedna położna na sali pooperacyjnej - starsza pani - która ubrała mojemu synkowi po badaniu pajacyk z rękawkami na stopy, a mnie podczas pionizacji poprosiła, abym usiadła najpierw bokiem na łóżku podtrzymując się ręką i posiedziała tak 10 minut, a ona zaraz wróci. Wróciła za 30 minut... A ja w ciąży i jeszcze po porodzie miałam problem z dłońmi i nadgarstkami (chyba zespół cieśni nadgarstka) i siedziałam tak krzywo, podtrzymując się jedną dłonią, którą ledwo czułam, całe ciało mi drżało z bólu i bałam się, że zaraz spadnę na podłogę... Także popieram to, co napisała już BabaYaga: weźcie ze sobą do szpitala własne podkłady i te poporodowe i te na łóżko, wszystkie rzeczy dla maluszka (choćby szpital miał niby dawać swoje) i upewnijcie się czy w szpitalu, w którym rodzicie jest cesrtyfikowany doradca laktacyjny, jak ma na nazwisko, a najlepiej zapiszcie sobie od razu jego numer telefonu w komórce. Pamiętajcie też o własnych sztućcach, szklankach i kubkach, poduszce do karmienia i pościółce dla maluszka (wszystko jedno czy to rożek, kocyk, czy otulacz). Dla mnie dużym ułatwieniem była też specjalna koszula do kangurowania. Po cc jest naprawdę ciężko samemu, bez pomocy, ułożyć się w takiej pozycji półleżącej z maluszkiem, a później bezpiecznie z niej wstać, więć taka koszula do naprawdę duża pomoc.

2017-09-23 10:29

Ja całkiem zadowolona byłam wiadomo można by życzyć dużo więcej ale to co było było i tak super jak się słyszy takie straszne opowieści to ten szpital w którym ja byłam byl super naprawdę. Wiadomo lepszy standard jedzenia powinien być i czasem jakąś położna Nie w humorze ale raczej większość położnych super więc nie miałam co narzekać zobaczymy jak 2 raz będzie :)

2017-09-22 21:58

A u mnie w szpitalu pomijając kwestię niedelikatności jednego z doktorów podczas każdego badania.... Opieka poporodowa jak najbardziej na wysokim poziomie. Oczywiście każdy człowiek jest inny i niektóre babeczki może niekoniecznie \"miłe\" na pierwszy rzut oka, ale nie odmawiały pomocy. Moja Księżniczka od samego początku była przy mnie. Od razu po cc przystawiona do piersi,a z uwagi na niemożność poruszania się średnio co pół godzinki zaglądała do nas pani aby zmienić Kruszynce pierś. Następnie na sali \"położnic\" zaglądały do nas co chwilkę sprawdzać jak się czujemy, przewijały Maleńką gdy ja jeszcze nie byłam w stanie, podchodziły do nas z życzliwością i cierpliwie tłumaczyły gdy zadawałam pytania. Jeśli chodzi o karmienie piersią to tu mogę mieć zastrzeżenia, ponieważ z góry założono że karmię naturalnie i nie licząc przystawiania po porodzie, później już nikt Nas nie instruował.....na szczęście Córcia chętnie jadła i jakoś przetrwałyśmy. Żadnych porad lajtacyjnych nam nie udzielono. Za to Położna Środowiskowa, która przychodzi na wizyty patronażowe jest świetna zarówno dla Maluszka jak i dla mnie:)

Bądźmy w kontakcie!

Interesują Cię najnowsze informacje o naszych produktach? Zapisz się do naszego Newslettera już teraz!

Klauzula informacyjna o przetwarzaniu danych osobowych użytkowników Newslettera. ROZWIŃ ZWIŃ

Kto odpowiada za ochronę Twoich danych?

Administratorem Twoich danych osobowych będzie Canpol Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Puławskiej 430, 02-884 Warszawa (dalej Canpol lub Spółka).

e-mail: [email protected]

Po co nam dane osobowe?

Twoje dane będą przetwarzane w celu przesyłania na Twój adres e-mail Newslettera.

Jaka jest podstawa prawna przetwarzania Twoich danych?

Twoja zgoda.

Warunki na jakich będziemy wysyłać Newsletter opisaliśmy w naszym Regulaminie.

Czy jesteś zobowiązany/zobowiązana do podania danych?

Nie musisz korzystać z naszego Newslettera, ale jeśli zechcesz go otrzymywać musisz w tym celu podać nam adres poczty elektronicznej.

Nie jest obowiązkowe podanie Twojego imienia chociaż byłoby milej, gdybyś podał lub podała swoje imię.

Kto może mieć wgląd w Twoje dane?

Canpol będzie udostępniać Twoje dane osobowe innym odbiorcom, którym powierzono przetwarzanie danych osobowych w imieniu i na rzecz Canpol.

Jak długo będziemy przetwarzać dane?

Do czasu wycofania przez Ciebie zgody na przetwarzanie. Wycofać zgodę możesz pisząc do nas na adres wskazany poniżej [email protected] jak również za pośrednictwem linku znajdującego się u dołu każdej ze stron Serwisu.

Czy Twoje dane będą przetwarzane w oparciu o zautomatyzowane podejmowanie decyzji, w tym profilowanie?

Nie

Jakie posiadasz uprawnienia zgodnie z RODO?

  • Wycofania Twojej zgody w dowolnym momencie bez podania powodu jej wycofania;

  • Dostępu do swoich danych osobowych i otrzymania ich kopii;

  • Przenoszenia danych, tj. otrzymania od nas w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego danych osobowych przez okres w jakim je przetwarzamy a także do przesłania przez Ciebie tych danych innemu administratorowi bez przeszkód z naszej strony;

  • Sprostowania (poprawienia) nieprawidłowych danych osobowych;

  • Żądania usunięcia danych osobowych,

  • Ograniczenia przetwarzania, czyli żądania ograniczenia przetwarzania danych do ich przechowywania. Odblokowanie przetwarzania może odbyć się po ustaniu przesłanek uzasadniających ograniczenie przetwarzania.


 

Masz prawo też kierować skargi do Prezesa UODO (na adres Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00 - 193 Warszawa), jeżeli uważasz, że dane osobowe są przetwarzane niezgodnie z prawem.

Do kogo możesz zwrócić się z pytaniem o ochronę danych?

Inspektor Ochrony Danych Canpol: E-mail: [email protected] ewentualnie pisząc na adres Canpol Sp. z o. o. Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, Biuro: Słubica B, ul. Graniczna