Ciąża i poród (432 Wątki)
Opieka położnicza w szpitalu
Data utworzenia : 2017-09-12 20:53 | Ostatni komentarz 2019-12-19 12:10
Dziewczyny, jestem na świeżo po porodzie i muszę Wam powiedzieć, że poziom opieki położniczej w szpitalu oceniam bardzo słabo. Na oddziale mnóstwo mam, które nie wiedzą jak karmić, jak postępować z maleństwem, jak radzić sobie z dzieckiem po bolesnym porodzie lub CC. Każda położna mówi zupełnie coś innego - jeśli w ogóle coś mówi. Mamy nie pytają. Koleżanka z pokoju przez niemal dwie doby nie karmiła maleństwa (niczym!), bo nie wiedziała jak a nikogo nie zapytała (dawała smoczek, gdy mały płakał). Dopiero ode mnie dowiedziała się o cudnej Pani Reginie od laktacji. A jakie są Wasze doświadczenia z \"porodówki\" i pobytu w szpitalu?
2019-12-13 23:49
Aiisa najpierw karmiłam piersią i dokarmiałam mm, potem stopniowo na rzecz mm musiałam rezygnować z piersi. Skoro dokarmiałam mm to miałam swoim mlekiem nie dokarmiać.
2019-12-13 22:07
Aneczka a probowalas ściągać mleko i dokarmiac butelka? Bo pierw powinni takie coś zaproponować i dopiero jak ta forma nie działa to mm dokarmiac.
2019-12-13 21:59
aneczkaa006 a nie myślałaś wtedy, żeby podać jej swoje mleko z butelki? Bo wiele dzieci, które ładnie ssą pierś, nie przybierają na wadze, bo przysypiają i pierś bardziej traktują, jak smoczek, aniżeli jedzenie.
2019-12-13 21:50
Rena tak to straszne że zamiast pomoc to tylko mm byle tylko spokój mieć... Ale na szczęście już tetaz tak nie ma bo położna nie może sobie podać mm tak o tylko lekarz decyduje i chyba mama o ile dobrze ogarniam.
U mnie nie było większych problemów jedynie co to synek był tak łapcztwy że źle chwytal i ranił brodawki ale położna mnie nauczyła jak poprawić jego dostawienie żeby było ok i jak przykładać :)
2019-12-13 21:46
Rena u mnie okazało się że jednak za słabo ssie i szybko się męczy. A U Ciebie udało się?
2019-12-13 16:21
Ja niestety na te słabe trafiłam na następny dzień po porodzie. Wtedy najbardziej potrzebowałam pomocy. Super położne były kolejnego dnia, też trochę pomogły, ale ja już wtedy jakoś sobie radziłam. W złym czasie urodziłam. Bo to jedyny minus jaki mam do tego szpitala.
Aneczka, u mnie też dziecko strasznie traciło mimo iż miałam mleko. Na początku nie umiałam dobrze przystawić, a potem pół nocy siedziałam z nim na cycu. Gdy przyszło do ważenia byłam pewna, że skoro przez kilkanaście ostatnich godzin się karmiliśmy, wiadomo z drzemkami to będzie ok. A tam nadal spadek, nieznaczny, ale spadek.
2019-12-13 12:32
Kaczmarkowa masz rację, niektórzy jeszcze mają pretensje że człowiek w chorobie chce się poczuć człowiekiem a nie bać się zapytać o cokolwiek
2019-12-12 21:28
Technologia idzie do przodu i wszystko się rozwija, a ludzie stoją w miejscu ... Czasami mam wrażenie że mimo szkoleń i większych możliwości rozwoju niektórzy mają wręcz pretensje że pacjent wymaga empati i szacunku a nawet pomocy.
Za długo NFZ pozwalało na niedopuszczalne zachowania, samowolke i złe traktowanie pacjentów przez personel...