Ciąża i poród (268 Wątki)
Dojrzewanie łożyska
Data utworzenia : 2020-08-19 15:28 | Ostatni komentarz 2020-09-01 21:55

U mnie 32tc. Na dzisiejszej wizycie lekarz stwierdził że moje łożysko jest bardziej dojrzałe niż wiek ciąży na to wskazuje. Powiedział to w formie "ciekawostki" nic nie wspominając, że może być to coś złego. Ja często na wizytach jestem tak zestresowana, że zapominam dopytywać o szczegóły, a dopiero jak wyjdę z gabinetu to w głowie rodzi się milion pytań. Oczywiście uruchomiłam internet i zaczęłam czytać o tym starzeniu się łożyska.. I tylko zaczęłam się denerwować bo dużo jest informacji o tym, że nie zawsze jest to dobre. Może któraś z Was miała podobną sytuację i podzieli się swoją wiedzą na ten temat?
2020-09-01 21:55
Niby mają pomagać ludziom taki ich zawód a chowają się ..
2020-09-01 13:49
Teraz lekarze się pochowali i cieżko o pomoc. A to oni mieli nas leczyć, a pierwsi uciekli z frontu. Wszyscy pracują, tylko nie oni. Bo dyktowanie wyników telefonicznie, bez przesady. Czasami jeden przecinek wiele zmienia.
2020-09-01 09:15
Niestety lekarze bagatelizują czasami objawy , nie ma co trzeba postawić na swoim , zwłaszcza teraz kiedy jej chcą przyjmować do szpitala przez wirusa, świat całkiem oszalał . U mnie w okolicy kolejne osoby zmarły bo nie otrzymały opieki na czas , zostały odesłane do domu . Tragedia trzeba walczyć i dopiąć swego bo nie wirus nas wykończy tylko służba zdrowia
2020-09-01 01:44
Klaudia a więc ni ejest źle i myślę że po prostu będzie sprawdzac jak tam łożysko się ma i tyle jelsi postęp w starzeniu będzie się zwiększać szybko to wtedy zacznie coś działać ale nie sądzę by było aż tak źle. Ja mialam o 1 stopień w przód a przy porodzie miałam tak stare łożysko że mój lekarz się dziwił ze daje rade później z zaciekawieniem oglądali jak już urodziłam stare łożysko i jak to określili bardzo stare to łożysko i przyglądali się ale było całe i zdziwiinie było że dawało radę więc nie ma co się martwić na zapas
2020-09-01 00:41
Najgorsze to, że lekarze teraz nie chcą przyjmować pacjentów w obawie przed wirusem. Ja tylko dzwonię po skierowania na kolejne badania i ostatnio chciałam jechać pokazać te badania lekarzowi zlecającemu i poproszono abym została w domu, a wyniki dyktowałam przez telefon. Taakie czasy niestety.
2020-08-26 21:34
Darulka to jak ja bym mała skarzylam się dla mamy że mnie brzuch boli. Lekarz ciągle że ja bagatelizuje że ja tylko pisne a mama ze mną do lekarza przybiega. Okazało się że miałam.refluks i w ostatniej chwili mi uratowali nerke
2020-08-26 20:53
Nie słyszałam o tym przypadku, ale to straszne. U mojej siostry córki w szkole była taka sytuacja w tamtym roku dziewczyny, że dziewczynka źle się czuła i bolał ją brzuszek rodzice odebrali dziecko ze szkoły i dziewczynka w domu też się skarżyła, pojechali na pogotowie odesłali ich do lekarza rodzinnego, od lekarza rodzinnego na sor do elbląga i z tamtego sor-u do innego szpitala na sor i okazało się ze dziewczynka musi mieć natychmiast operację bo by zmarła.
2020-08-26 15:35
Julia to straszne :(
2020-08-25 21:39
Tylko, że to lekarz na żywo postawił diagnozę i dziecko zmarło. Pewnie mowa o lekarce z Pucka chyba i 1,5 rocznym dziecku. Jak sobie pomyślę to tylko chce się płakać.
Internetowe porady to może się sprawdzą ale w kontekście pomocy przy interpretacji wyników. Bo jednak ja jakoś nie jestem za tym. Mi wystarczy już teleporad.
2020-08-25 21:14
Jednak co lekarz na żywo to na żywo, ostatnio słyszałam że lekarz źle postawił diagnozę i dziecko zmarło
2020-08-25 21:10
ja zawsze czytam na kilku stronach o tym samym by sprawdzic czy informacje sie pokrywaja.choć nie zawsze co pisza to dotyczy nas
2020-08-25 19:30 | Post edytowany:2020-08-25 19:31
Kontrola jakości, te internetowe porady są wartościowe na prawdę? To nie są jacyś pseudo specjaliści?
2020-08-25 16:36
Ach te USG to jest tak orientacyjne że bym się nie przejmowała na Twoim miejscu. Na następnym badaniu już może inaczej odczytać obraz. 32tc to już niedługo więc będzie dobrze :)
2020-08-25 14:28
Są też porady od lekarzy przez internet. Można zadać pytanie. Nie wiem ile się czeka, ale jak by było w ciagu jednego dnia odpowiedź to chyba warto wejść na tego typu strony.
2020-08-25 09:12
Internet jest przydatny , ale nie jesteśmy lekarzami więc nie wiemy jak interpretować wyniki czasem robimy to z pomocna google a później wychodzi że jakaś poważna choroba ,czasem warto poczekać na konsultacje z lekarzem . Nie stresować się nie potrzebnie .
2020-08-24 22:22
Klaudia dokładnie żeby coś to złego wskazywało to lekarz by Cię poinformował. Więc spokojnie i przy kolejnej wizycie dopytaj się co to oznacza itp
2020-08-24 20:23
Internet to skarbnica wiedzy i dobrze czasami coś doczytać.
2020-08-24 18:26
oczywiście że ja tez korzystam z Google i czytam pewne rzeczy które mnie interesują, ale tak jak piszecie robie to z glowa i biorę poprawkę czasani na niektóre informacje.
Pati tak jak piszesz czasami internet podpowie nam jakie mamy prawa..albo inne pożyteczne informacje o których ktoś kto powinien nam ich udzielić tego nie zrobił.
2020-08-24 15:30
No w sumie gdyby coś było nie tak to pewnie by mi lekarz powiedział. A on to tak rzucił na odchodne bardziej jak by miała być to ciekawostka, a nie ze trzeba pilnować i kontrolować
2020-08-23 21:44
Klaudia jak o jeden stopień tylko to jest rzeczywiście o co się martwić? Nie ma co tym głowy zaprzątac
2020-08-23 16:38
Aiisa u mnie też o jedne stopień. Jestem w 32 tygodniu
2020-08-23 14:16
Dokładnie wszystko z umiarem. Ja też kiedyś wyczytałam z wyników że mam raka prawdopodobnie a później okazało się że to nie groźny gozek który się wchlonal
2020-08-23 14:10
Szperanie to nic innego jak ciekawość ludzka , czasem nie można nic na to poradzić . Ja niestety też czytałam bardzo dużo rzeczy , jednak czasem dowiadujemy się wielu rzeczy . Ja np po poronieniu zagłębiałem się mocno w internet i dowiedziałam się co mi należy itd w szpitalu nikt mnie nie informował . Są natomiast sytuacje kiedy lepiej nie czytać , bo można się nie potrzebnie stresować .
2020-08-23 12:10
Ja też często sięgam pomocy wujka Google, ale staram się zachować zdrowy rozsądek i nie panikować jeśli nie wychodzi coś dobrze.