Lewatywa czy czopki - co według Was jest lepsze?

ja nie miałam planu

ja około 34  tygodnia pisałam plan porodu bedą na krzywej cukrzycowej powtórnej;)

akurat w gabinecie gdzie były położne czekać na kolejny pobór krwi pisałyśmy razem plan porodu;) miło to wspominam bo pomogła mi wszystko wypełnić + do tego cenne rady i tłumaczenie o co chodzi z różnymi pytaniami i jak to wygląda obecnie ;)

jednak jak mnie przyjmowali do szpitala planu porodu nie wymagali;) wszystko było omawiane na bieżąco;) 

w sumie podpisywałam od razu zgody na szczepienia na wszelkie działania zwiazane z porodem;) wiec to w sumie co było w planie porodu wymagane;)

szczerze pisząc plan porodu czasami sie zastanawiamy co wybrać jaką opcje lub wybieramy od razu że tak ma być a na sali porodowej przebieg wydarzeń moze zmotywować do innych decyzji;D

często tak jest jeśli chodzi o znieczulenie;) 

to super ze zapytała 

Mnie tam nikt o żaden plan porodu nie pytał ale później położna się zapytała czy chce lewatywę i powiedziałam że chce 

Ja to wgl byłam zdziwiona jak dostałam do wypełnienia plan porodu, bo właśnie nie planowałam tego dokumentu przygotowywać. Z doświadczenia wiedziałam że taki dokument nie ma najmniejszego sensu bo wszystko toczy się swoim rytmem

mam wrażenie że rzadko kto patrzy na ten nasz plan porodu 

Ja dostałam taki formularz do wypełnienia przed porodem CC i ponoć mieli się z nim zapoznać ale plan planem a realia realiami

No właśnie po opowieściach też innych koleżanek zauważyłam że często w ogóle tego o ten plan porodu nie pytają. A szkoda, bo jednak tam jest wszystko napisane, zaznaczone i przemyślane a w trakcie porodu nie myślimy często trzeźwo tylko chcemy żeby się już skończyło i godzimy się na różne rzeczy.