Plecak dla mamy czy torba?

PattMaz podobno najlepiej w takie pogody się uczyć. To latem będzie o wiele łatwiej

Ja specjalnie brałam kurs nauki jazdy zima żeby mnie instruktor nauczył w takich warunkach jeździć. Dziewczyny serio weźmiecie 1-2h z instruktorem i będziecie spokojniejsze. Z mężem bym się bała, on nie ma cierpliwości no i ktoś z dziećmi musi zostać ;) A taka godzinka jazdy to zawsze lekka odskocznia od codzienosxi :) 

Pattmazz u nas też sypnelo ale największej wprawy w prowadzeniu auta nabywa się zima-wtedy mamy wszystkie pory roku w jednym,deszcz śnieg słońce.Musisz spróbować się przemoc. 

musisz spróbować tak na spokojnie, znaleźć lużniejszy dzień, męża namówić żeby wsiadł z Tobą, razie co to zawsze dodatkowe wsparcie i zapewne raz się przejedziesz i wszystko sobie przypomnisz i juz  będzie z górki :)

rena narazie jak patrze jak dzis sypnelo sniegiem i jak te auta sie slizgaja jak po lodowisku to  wiem ze ja bym mogla wyladowac na pierwszym zakrecie w rowie takie mam czarne scenariusze w glowie same niestety na sama mysl o kieorwaniu. 

najpierw musze psychike swoja przelamac ale napewno nie w okresie zimowym. To jest przerazajace jak czlowiek moze sie zablokowac tak z nikad nagle, przeciez jezdzilam kilka lat pokonywalam dlugie drogi sama z dziecmi malymi codziennie a teraz kicha lek strach nogi z waty, paraliz umyslu i ciala.

Qazz właśnie przy dzieciach najgorzej znaleźć czas. Bo trzeba opiekę znaleźć na ten czas.no chyba że mąż ma w miarę dobre godziny pracy że można przed jego praca lub po. U mnie niestety tak się nie da bo 7-17 pracuje a nawet czasem i później..nigdy nie wie dokładnie o której skończy. 

Ja też się muszę zabrać za zrobienie prawa jazdy. Ale jakoś ciągle nie mam czasu

Figa mąż też mnie torche uczył. To zdarzyło mi się z 3 razy do domu go odwieźć. Ale nie mieliśmy dziecka. Więc teraz ten strach jest większy i ciężko się przemoc. Chyba właśnie trzeba będzie brać godziny.

Ewe ja prawko zdałam w 2011 roku więc już bardzo długo nie jeżdżę