Regulacja laktacji

No to u mnie nie było problemow z zastojami. Zdarzylo mi się dosłownie ze dwa razy, ze lekko bolały bo były przepelnione, ale odciągałam wtedy laktatorem do uczucia ulgi i tyle. Zastoje i zapalenie to to samo? Bo pamietam szwagierka miala zapalenie i ona się ratowała kapustą, która bardzo jej pomogła 

Anulka też miałam ta maść i już po dwóch smarowaniach było lepiej więc u mnie sprawdziła się bardzo dobrze. Co do kapusty też okladalam. Mąż zbijał ją tłuczkiem i wkładał do lodówki żeby była chłodna. Nie wiem czy pomagała ale ulgę przynosiła jak była taka zimna 

Doniwe oj tam masaż to był hardcore, ja wszystkiego próbowałam przy zastojach oj tego najbardziej się obawiam jeśli chodzi o karmienie bo to dla mnie było najgorsze i jak przychodził zastój to miałam ochotę to wszystko rzucić i przejść na butelkę

mazia dokładnie kapusta najlepsza,najgorzej masować ...

Aga K moja z kolei nie chce osłonek,a dzieki nim chciałam ja przestawic na butelkę,by sie przyzwyczaiła do silikonu

Ja się obawiałam osłonek. Moja koleżanka korzystała z osłonek i potem ciezko było odzwyczaić dziecko. Wiadomo każde dziecko jest inne i kazda mama również, ale akurat mój ból był do zniesienia i nie korzystałam z tego typu gadżetów 

Anulka jak mie okropnie bolało przy zastojach to kapusta też była zbawienna

Ja kupiłam sobie odrazu te osłonki i masc z maltan chyba jak się nie mylę. Moja koleżanka mówiła że sobie okładała kapusta 

Kosiaszka87 o właśnie to polecała położna!