OWOCE I WARZYWA

ja to bym pewnie nie dała rady pracowac przy chodowli,zal mi by było takich piesków choć pewnie jak piszecie po czasie człowiek by sie przyzwyczaił.

MamaEm nam też tak mówiła pani od której naszą braliśmy ale w sumie szybko przestała się upominać i jakoś ten kontakt się urwał. Na pewno pierwszy dzień i chyba po miesiącu chciała zdjęcia a potem już odpuściła.

ale to nie jest oddawanie tylko sprzedawanie bo za coś trzeba żyć jak juz się taki biznes prowaddzi:) no wiadomo człowiek się przywiąże ale przy dużej hodowli nie ma juz sentymentów tak sobie myslę. Moja siostra jak kupowała psa owczarka niemieckiego to facet powiedział ze rocznie sprzedaje 180 szczeniąt, wiec nie a szans zeby był przywiazany i wszystkie pamiętał :P

Ja ostatnio brałam psa i Pani do mnie pisze od czasu do czasu żebym wysłała jej zdjęcie, bo to był ich ulubieniec, ja pewnie też nie mogłabym oddawać tych zwierzątek :(

No można się przywiązać do takich małych zwierzaków. Ale też mi się wydaje że z czasem człowiek się przyzwyczaja. Umówmy się że jak ktoś ma dużą hodowlę to dla niego takie pieski czy kotki rasowe to są po prostu pieniądze. Na początku pewnie jest ciężko a później to już takie normalne że się sprzedaje. 

My mieliśmy w domu koty rasowe z rodowodem ale potem kotka zaczęła chorować i niestety musieliśmy zrezygnować powiem wam że była kasa z tego ale to jest ogromne przywiązanie mi było szkoda oddawać komuś te kotki 

No taki model pracy, chyba trochę trzeba odłączyć uczucia w chwili sprzedaży. 

no tak to jest praca , ale trochę inna . MImo wszystko moim zdaniem nie ma opcji by się nie przywiązać choć trochę do psiaków, ale już od początku właściciele wiedzą, że te psiaki odejdą d nich do nowych, dobrych rodzin i też będą szczęśliwe