Zabawki z rabatem do -30% SPRAWDŹ >>>

Darmowa dostawa już od 99 zł
{{ result.label }}

{{ result.excerpt | striphtml }}

Brak wyników wyszukiwania dla podanej frazy

Wystąpił błąd podczas wyszukiwania. Proszę spróbuj ponownie

Karmienie piersią (259 Wątki)

Problem z laktacją - co zrobić gdy brakuje pokarmu?

Data utworzenia : 2017-08-01 09:34 | Ostatni komentarz 2019-07-02 00:35

asia6996

6814 Odsłony
230 Komentarze

Jest to moje pierwsze dziecko więc wszystkiego się dopiero uczę. Początkowo karmiłam piersią, przynajmniej próbowałam. W szpitalu z położną próbowałyśmy przystawić małego do piersi, ale był problem - mam za małe brodawki i synek nie mógł dobrze złapać. Już w szpitalu Pani położna przyniosła mi mleko modyfikowane bo nie mogłam nakarmić synka. Doradzono mi żebym kupiła takie kapturki do karmienia, więc tak zrobiłam. Kilka razy przystawiłam tak małego do piersi, ale jest z niego mały nerwus i zaczynał machać rączkami i zwalał te kapturki, nie podobało mu się tak. Więc kupiliśmy laktator. Próbowałam ściągać na każde karmienie i początkowo udawało mi się z jednej piersi po 200ml, ale synek potrafił się budzić z płaczem to nie było czasu na ściąganie bo on chce w tej chwili a nie za parę minut jeść... no to trzeba było zrobić mleka modyfikowanego. No i tak coraz mniej zaczelam ściągać i teraz z dwóch piersi mam problem żeby ściągnąć 30ml... nie chcę żeby mi pokarm zanikł. Co robić aby było dużo pokarmu? Słyszałam że częściej ściągać pokarm. Kupiłam również herbatke na wspomaganie laktacji. Proszę o pomoc.

2017-08-01 12:58

Asiu... Twój problem jest złożony i wynika przede wszystkim z błędu położnej, ale od początku... Tak jak napisała MichuNi - drobne brodawki (tak samo płaskie, wklęsłe czy poranione) nie są przesłanką do podania mleka modyfikowanego... Trafiłaś na złą położną :-( W wielu szpitalach nadal niestety istnieje problem złej opieki okołoporodowej i niewłaściwej praktyki promocji karmienia piersią... Mleko modyfikowane nadal leje się tam strumieniami (sama doświadczyłam paranoicznych sytuacji, kiedy w szpitalu kategorycznie odmówiłam przynoszenia mm... które mi wciskano pomimo, że karmiłam tylko piersią) i nie jest traktowane jako środek przeznaczenia medycznego, a \"złoty środek\" na brak czasu personelu medycznego... Ale nie o tym tu powinnam pisać... Sama miałam/mam drobne brodawki i zajęło nam sporo czasu, żeby nauczyć się karmić piersią (nawet przy braku jakichkolwiek problemów z piersiami kp jest niesamowicie trudnym zadaniem na początku nowej roli niemalże każdej kobiety)... Miałam poranione brodawki zarówno przez nieumiejętne (jeszcze) przystawianie, jak i naukę Małej ssania takich piersi... Pomogły mi baaardzo muszle laktacyjne, które polecam wszystkim początkującym mamom (żałuję, że dowiedziałam się o nich trzy dni później... o trzy dni za późno)!!! Kapturki... hmmm... są różne opinie i różne szkoły... generalnie lepiej ich unikać (pomimo początkowych problemów), ale mogą okazać się zbawienne... Nie wszystkie są tolerowane przez Dzieci i nie wszystkie Dzieci tolerują je w ogóle... U nas kompletnie nie sprawdziły się z AVENTA, ale bardzo dobrze sprawdziły się z Canpola i z Medeli - są mięciutkie i nie mają zapachu... Młoda przez nie zassała bez problemu i stosowałam je bardzo krótko - do czasy wygojenia się ran... Kapturki NIE ułatwiają Dziecku ssania piersi i NIE pomagają w efektywnym ssaniu - po pierwsze Dziecko powinno mieć w buzi całą brodawkę z jej otoczką, do tego potrzebny jest bezpośredni kontakt \"skóra do skóry\", a do wydzielania się oksytocyny kluczowa jest również ślina Dziecka :-) Analogicznie rzecz się ma z laktatorem (ale o tym za chwilę)... Ponadto Dziecko potrzebuje dwa razy więcej energii do ssania piersi w kapturku. Z tego tytułu kapturki nie są rozwiązanie problemu na dłuższą metę, chociaż bywają bardzo pomocne. Druga kwestia - laktator... Efekty ściągania pokarmu laktatorem to kwestia bardzo indywidualna. Polecam Ci artykuł Hafiji właśnie o odciąganiu pokarmu laktatorem i tych słynnych 30 ml, które spędzają sen z powiek mamom... Laktator jest maszyną... nigdy nie ściągniesz tyle pokarmu laktatorem, ile jest w stanie \"wyciamkać\" Dziecko. Jw. kluczowy jest tu kontakt \"skóra do skóry\" i ślina... BOMBA OKSYTOCYNOWA. Jeśli używasz laktatora, odciągaj pokarm w obecności Dziecka, przytulaj je wówczas lub głaszcz, staraj się być maksymalnie zrelaksowana i nie patrz na efekty ściągania :-) Nawet jeśli uda Ci się ściągnąć 15 ml to jest już sukces. Nie ściągaj zaraz przed karmieniem, tylko postaraj się zrobić sobie zapas... np. ściągaj w nocy. Nasze piersi są niesamowitą fabryką, napędzaną przez hormony - niektóre są zbyt sprytne, żeby można było je \"oszukać\" laktatorem. Mnie laktator bardzo pomógł \"rozbujać\" laktację... ale tak jak wspomniałam, to jest bardzo indywidualna kwestia. Podanie MM zawsze \"zaburza\" laktację... czasami jest koniecznością, ale wówczas każde karmienie MM wypiera karmienie naturalne, a to z kolei daje sygnał piersią, że nie muszą produkować mleka - brak karmienia oznacza brak konieczności produkcji... Koło się zamyka... My karmimy się 5,5 miesiąca... tyle czasu, ile jesteśmy już RAZEM... i pomimo początkowych problemów, jest to niesamowite doświadczenie - rany się zagoiły, Młoda nauczyła się mnie a ja Jej i jestem na oksytocynowym haju :-D Korzyści dla MATKI z KP jest cała masa - od przeciwdziałaniu nowotworom do przeciwdziałaniu depresji poporodowej... Jeśli chodzi o pobudzenie laktacji to najlepszy jest FEMALTIKER - sama go stosowałam na początku... oraz inne produkty zawierające słód jęczmienny (o tym był już wątek na tym forum) - a jest ich wiele, od niektórych kaw zbożowych (nie INKA, ale np. Nestle CARO), po płatki śniadaniowe i muesli crunchy... Jednak najlepsze co możesz zrobić to spróbować przystawiać Dziecko do piersi... jak najczęściej... :-) I nie \"spinaj się\"... najgorszy to \"laktoterror\" :-D PS Ilość wypijanej wody nie wpływa na ilość produkowanego pokarmu... jest istotna dla Ciebie, żebyś się nie odwodniła, ale nie zwiększy ilości mleka. PS2 Herbatki na laktację to mit - więcej mogą zaszkodzić, a nie pomagają wcale (przeczytaj m.in. o koprze włoskim, którego NIE POWINNO podawać się Dzieciom i który może negatywnie wpływać na laktację)

2017-08-01 12:52

Przedewszystkim spokojnie i bez nerwów ;p jeśli chcesz karmić nie będzie problemu. Kapturki próbuj z różnych firm i się nie poddawaj. Żeby było więcej pokarmu możesz przystawiac jak najwięcej razy malucha albo laktatorem im częściej będziesz odciągac tym więcej będzie mleczka. Jeszcze pisałam że karmi jest dobre na laktacje bo zawiera słód jeczmienny, i duuuuuzo wody!! czasem tak się zdarza że mamy muszą dojarmiac dodatkowo dziecko mlekiem modyfikowwanym jednak nie zniechecaj się od razu i nawet jakbyś miała dawać mleko z piersi i z butelki dokarmiac to się nie poddawaj bo mleko z piersi ma lepsze właściwości i jest bardziej wartościowe niż to z butelki także może samo Ci się z czasem unormuje ;)

2017-08-01 12:48

Asia, na własnej skórze przeżyłam to co Ty. W szpitalu położna stwierdziła, że nie mam pokarmu. Powiedziala, żeby nie przestawić dziecka przez 24h to nic mu nie będzie a pokarm przyjdzie... Źle przystawiałam synka, a że moje brodawki są płaskie to nie potrafił łapać i pogryzł mnie do krwi. Wtedy tym bardziej mi zabroniła karmić, próbowałam laktatorem ale to nic nie dało. I tak skończyłam na mleku modyfikowanym. Nikt nie powiedział mi co robić, tylko same bzdurne \"rady\". Dopiero w domu Doradca dobrał mi kapturki, pokazał pozycję do karmienia, wyjaśnił o co chodzi. I tak stopniowo ilość mojego mleka przewyższała mm. Z 20ml z obu piersi ściągałam min 150 z jednej. Jak syn miał miesiąc to już zapomnieliśmy o butelce, z czasem o kapturkach chociaż sutki mi się wcale nie wyrobiły. Grunt to się nie poddawać, wiem to po sobie. Wylałam trochę łez, bólu też nie udało się uniknąć ale było warto, oj warto. Skorzystaj z linku od MichuNi i poszukaj osoby która może Ci pomóc, bo oni działają cuda!:)

2017-08-01 10:18

MichuNi fantastyczny jest ten rejestr doradców laktacyjnych! Ty wiesz, że ja nie wiedziałam o jego istnieniu (gdy dodawałam odpowiedź, Twojej jeszcze nie było widać)? Dzięki wielkie! :)

2017-08-01 10:15

Asiu nie denerwuj się i nie załamuj! Na pewno uda Ci się jeszcze znaleźć wyjście z tej sytuacji :) Ja chyba najpierw spróbowałabym znaleźć porządną specjalistkę / specjalistę od laktacji w Twoim otoczeniu. Spróbuj poszukać w przychodni, pobliskim szpitalu, szkole rodzenia - nawet jeśli do żadnej szkoły rodzenia nie chodziłaś, zadzwoń do kilku znalezionych w Internecie. Myślę, że taka wizyta specjalisty mogłaby Ci pomóc, bo on czy ona na żywo zobaczy w czym tkwi problem. Wiesz jak to jest czasami - to, że położna w szpitalu powiedziała, że masz za małe brodawki, wcale nie oznacza, że faktycznie tak jest, a kluczem może być poprawne przystawienie maluszka do piersi. A jak długo trwa już ta sytuacja? Była może u Ciebie już położna środowiskowa? Ona także może Ci polecić kogoś wyspecjalizowanego. Jeśli chodzi o ściąganie pokarmu, to powinnaś to robić regularnie np. co 2 godziny zanim maluszek obudzi się z płaczem, aby mieć pokarm w pogotowiu, ale też po to aby pobudzić laktację. Im więcej mleczka ściągniemy lub wyssie z nas niemowlę, tym więcej piersi będą go produkowały. Także bądź cierpliwa i ściągaj pokarm konsekwentnie. Możesz go następnie np. mrozić, aby był pod ręką w razie niespodziewanego napadu głodu :) Jak już uda Wam się rozwiązać problem z prawidłowym chwytaniem brodawki, ale wciąż będziesz miała wrażenie, że maluszek nie najada się Twoją piersią, można najpierw go do piersi przystawiać, aby pobudzić laktację, a potem dokarmiać z buteleczki. Po każdym takim przystawieniu Ty powinnaś jeszcze dodatkowo sprawdzić laktatorem czy pierś została na pewno opróżniona i czy jeszcze troszeczkę nie udałoby się ściągnąć. Wiele dobrych rad na temat karmienia piersią znajdziesz na pewno w książkach, ja mogę polecić \"Jedz, baw się, śpij\" Luizy DeSuoza, ale zakładam, że w obecnej sytuacji ostatnie na co masz czas to czytanie i szperanie w książkach, dlatego spróbuj spotkać się z tym specjalistom. Trzymaj się! :)

2017-08-01 09:55

Asiu, najlepiej byloby gdybys mogla skorzystac z porady doradcy laktacyjnego. Tu lista certyfikowanych doradcow laktacyjnych uporzadkowana wg miast: http://www.kobiety.med.pl/cnol/index.php?option=com_content&view=article&id=80&Itemid=3&lang=pl Doradca moglby zobaczyc i skorygowac Wasza technike przystawiania do piersi. Male brodawki nie sa wskazaniem do podania dziecku mleka modyfikowanego, wiec niestety trafilas na polozna ktora moze chiala dobrze, ale narobila Waszemu karmieniu szkod. Nie wiem na ile problem z brodawkami naprawde jest powazny, prawdopodobnie uzycie kapturkow wcale nie jest konieczne. Najlepszym sposobem rozkrecenia i utrzymania laktacji jest przystawianie dziecka do piersi. Laktator ani tak skutecznie nie odciaga (ja karmie juz 1.5 roku, a po tym jak ustapil nawal odciagam laktatorem max 30ml), ani tak skutecznie nie pobudza do produkcji. Dziecko w pierwszych tygodniach, miesiacach zycia moze \"wisiec\" na piersi i wcale nie oznacza to, ze sie nie najada. Co do herbatek laktacyjnych, nie maja one niestety zadnej udowodnionej skutecznosci. Udowodniona skutecznosc na za to slod jeczmienny. (Zawiera go preparat o nazwie Femaltiker, ale tez niektore kawy zbozowe, piwo (mozna zatem raz na jakis czas napic sie bezalkoholowego piwa), napoje slodowe, mozna tez kupic slod jeczmienny w internecie.) Zycze Ci powodzenia i mocno trzymam kciuki!

Bądźmy w kontakcie!

Interesują Cię najnowsze informacje o naszych produktach? Zapisz się do naszego Newslettera już teraz!

Klauzula informacyjna o przetwarzaniu danych osobowych użytkowników Newslettera. ROZWIŃ ZWIŃ

Kto odpowiada za ochronę Twoich danych?

Administratorem Twoich danych osobowych będzie Canpol Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Puławskiej 430, 02-884 Warszawa (dalej Canpol lub Spółka).

e-mail: [email protected]

Po co nam dane osobowe?

Twoje dane będą przetwarzane w celu przesyłania na Twój adres e-mail Newslettera.

Jaka jest podstawa prawna przetwarzania Twoich danych?

Twoja zgoda.

Warunki na jakich będziemy wysyłać Newsletter opisaliśmy w naszym Regulaminie.

Czy jesteś zobowiązany/zobowiązana do podania danych?

Nie musisz korzystać z naszego Newslettera, ale jeśli zechcesz go otrzymywać musisz w tym celu podać nam adres poczty elektronicznej.

Nie jest obowiązkowe podanie Twojego imienia chociaż byłoby milej, gdybyś podał lub podała swoje imię.

Kto może mieć wgląd w Twoje dane?

Canpol będzie udostępniać Twoje dane osobowe innym odbiorcom, którym powierzono przetwarzanie danych osobowych w imieniu i na rzecz Canpol.

Jak długo będziemy przetwarzać dane?

Do czasu wycofania przez Ciebie zgody na przetwarzanie. Wycofać zgodę możesz pisząc do nas na adres wskazany poniżej [email protected] jak również za pośrednictwem linku znajdującego się u dołu każdej ze stron Serwisu.

Czy Twoje dane będą przetwarzane w oparciu o zautomatyzowane podejmowanie decyzji, w tym profilowanie?

Nie

Jakie posiadasz uprawnienia zgodnie z RODO?

  • Wycofania Twojej zgody w dowolnym momencie bez podania powodu jej wycofania;

  • Dostępu do swoich danych osobowych i otrzymania ich kopii;

  • Przenoszenia danych, tj. otrzymania od nas w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego danych osobowych przez okres w jakim je przetwarzamy a także do przesłania przez Ciebie tych danych innemu administratorowi bez przeszkód z naszej strony;

  • Sprostowania (poprawienia) nieprawidłowych danych osobowych;

  • Żądania usunięcia danych osobowych,

  • Ograniczenia przetwarzania, czyli żądania ograniczenia przetwarzania danych do ich przechowywania. Odblokowanie przetwarzania może odbyć się po ustaniu przesłanek uzasadniających ograniczenie przetwarzania.


 

Masz prawo też kierować skargi do Prezesa UODO (na adres Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00 - 193 Warszawa), jeżeli uważasz, że dane osobowe są przetwarzane niezgodnie z prawem.

Do kogo możesz zwrócić się z pytaniem o ochronę danych?

Inspektor Ochrony Danych Canpol: E-mail: [email protected] ewentualnie pisząc na adres Canpol Sp. z o. o. Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, Biuro: Słubica B, ul. Graniczna