Kilka miesięcy przed ciążą zachorowałam na zapalenie zatok. Choroba bardzo uciążliwa i męcząca. Rozpoczęłam leczenie, ale kiedy dowiedziałam się o ciąży musiałam odstawić leki, ponieważ wiele kropli czy aerozoli do nosa, niestety nie są bezpieczne w ciąży. Zatoki jednak trzeba leczyć dalej, bo w ciąży mogą powodować powikłania.
Zapalenie zatok może przypominać grypę, infekcję dróg oddechowych lub zwykłe przeziębienie. Pojawia się ropna wydzielina z nosa oraz wydzielina spływająca po tylnej ścianie gardła (bezbarwna lub żółtozielona, najczęściej rano). Do tego uczucie zatkania nosa, silnego bólu miejscowego o specyficznym charakterze: rozpierającym, pulsującym, uciskającym i najczęściej bardzo silnym (nasila się przy ruszaniu głową i pochylaniu się). Prócz tego gorączka powyżej 38 stopni Celsjusza. Mamy uczucie zmęczenia, wycieńczenia, trudności w oddychaniu i zasypianiu. W moim przypadku najgorzej było przy zasypianiu. Kiedy się kładłam zatykał mi się całkowicie nos jakby mi ktoś spiął go spinaczami od bielizny.
W ciąży jest to o tyle trudniejsze, że wiele metod leczenia odpada, ale trzeba się ratować domowymi sposobami takimi jak:
Wlewamy do miski gorącej wody z solą (może być też soda) i dodajemy kilka kropli olejku eterycznego (np. miętowy, eukaliptusowy). Może być to również mieszanka ziół (np. szałwia, rumianek, majeranek). Na głowę nakładamy ręcznik, tak aby zasłonić miskę, wdychamy napar najlepiej nosem przez kilka minut. Powtarzamy codziennie 2–3 razy dziennie, przynajmniej przez tydzień, aż poczujemy że nieżyt nosa ustępuje. Ja jeszcze dodatkowo robię inhalacje z soli fizjologicznej używając inhalatora (nebulizatora).
Można wykorzystać gotowy zestaw z butelką do płukania zatok. Koniecznie w aptece zapytajcie czy można go bezpiecznie stosować w ciąży. Taki roztwór można wykonać również samemu (do 1/2 litra letniej przegotowanej wody wsypujemy pół płaskiej łyżeczki soli). Można też kupić gotowy roztwór soli fizjologicznej 0,9% w aptece, wtedy mamy pewność, że jest sterylny.
Jeśli domowe sposoby nie przyniosą żadnej ulgi, trzeba skonsultować chorobę z lekarzem, który dobierze dla nas bezpieczny sposób leczenia. Najczęściej jest to antybiotykoterapia.