Zanim zrozumiesz swoje dziecko, minie trochę czasu. Z jego upływem nauczysz się rozpoznawać, kiedy plącze, bo jest głodne, kiedy z zimna i jak brzmi, kiedy potrzebuje bliskości. Nie ma uniwersalnej instrukcji obsługi niemowlaka, z której mogłaby skorzystać każda mama. Jak więc nauczyć się własnego dziecka?
Maluch komunikuje się poprzez tzw. zachowania przywiązaniowe: ssanie, przywieranie, uśmiechanie się, podążanie za, krzyk/płacz. Umiejętności te pozwalają dziecku „rozmawiać” z najbliższymi. Konwersacja jest dwukierunkowa. Dziecko odbiera samopoczucie mamy i samo na nie wpływa. Jeśli jest zadowolone, jego potrzeby są zaspokojone, mama wyczuwa pozytywny nastrój u dziecka i sama staje się spokojna. Jeśli wątpi w swoje umiejętności jest niepewna, maluch staje się nerwowy. Wewnętrzny spokój mamy zapewnia wyciszenie i poczucie bezpieczeństwa malucha.
Płacz to najbardziej sugestywny rodzaj komunikacji. To reakcja alarmowa dla mamy i sygnał, że malec czegoś potrzebuje. Maluch może kwilić, żalić się i krzyczeć. Każdy rodzaj płaczu oznacza coś innego. Nie zawsze poprzez płacz, maluch komunikuje głód. Zanim podasz pierś płaczącemu dziecku, sprawdź, czy wykazuje inne oznaki głodu. Czy obraca głowę w poszukiwaniu brodawki i ssie paluszki. Jeśli nic takiego się nie dziej, a maluch dopiero co jadł, przyczyną płaczu nie jest pusty brzuch.
Płacz w zależności od intensywności może oznaczać nudę, tęsknotę, strach, mokrą pieluszkę czy zimno. Kiedy rozpoznasz potrzebę, maluch będzie utrwalał konkretne zachowanie. W ten sposób pula reakcji będzie się poszerzać, a malec poprzez konkretne postępowanie coraz sprawniej będzie się komunikował.
Z czasem maluch nauczy się gaworzyć. Kwilenie i popłakiwanie zastąpią pierwsze sylaby. Obserwuj malca, powtarzaj po nim, mów w czuły sposób i zachęcaj do rozmowy. To sposób na naukę porozumiewania się.
Maluch komunikuje się poprzez napięcie ciała. Jeśli w trakcie noszenia noworodek jest sztywny, napięty, pręży się, jest mu niewygodnie i czuje się niekomfortowo, zmień pozycję. Złap go inaczej i sprawdź, czy się odpręży. Rozluźnione ciało świadczy o poczuciu bezpieczeństwa i wygodzie.
Nie łap malca nagle, nie podnoś szybko i znienacka do góry. Zaskoczony będzie się prężył i sztywniał. Przytulaj czule do swego ciała, możesz nucić kołysanki, to wycisza niemowlęta.
Z czasem opanujesz najwygodniejsze dla malca pozycje i w Twoich objęciach będzie spokojny i bezpieczny. Nie martw się tym, że nosząc, za bardzo go do tego przyzwyczaisz. Przyjdzie czas raczkowania i chodzenia, a wtedy maluch sam zrezygnuje z Twoich rąk.
Dzieci są różne i różnie reagują. Obserwując reakcje swojego dziecka, dowiesz się, co lubi a czego zdecydowanie nie. Niektóre dzieci reagują impulsywnie, od razu, inne potrzebują czasu. Niemowlę może długo, w skupieniu patrzyć na grzechotkę i delikatnie nią potrząsać lub złapać i od razu mocno nią machać.
Maluch nie lubi kąpieli? Płacząc, daje znać, że coś jest nie tak. Być może woda jest za zimna lub zbyt ciepła. Zmień temperaturę w wanience i obserwuj dziecko. Kiedy maluch się uspokoi, będziesz wiedziała, czego potrzebował. Z czasem kąpiel stanie się przyjemnym rytuałem . Jeśli nadal jest niespokojny, zrób szybką kąpiel (nie częściej niż 3x w tygodniu)
Przyglądaj się, sprawdzaj, jak Twój maluch reaguje na bodźce, hałasy, gości, dźwięki. Dowiesz się, co go uspokaja i usypia, a co rozprasza, stresuje. Dzięki temu będziesz wiedziała, czego się domaga i co komunikuje w zależności od sytuacji. Z czasem jego reakcje staną się dla Ciebie czytelne i będziesz adekwatnie reagować.
Ciesz się każdym sukcesem komunikacyjnym, nigdy nie wpadaj w panikę.
Konsultacja: lek. med. Barbara Leszczyńska, pediatra